Cena Pi Network: wolniejsza niż lenistwo na Valium 🦥

Tokenowi Pi Network [PI], podobnie jak szczególnie ospałemu leniwcowi, ostatnio brakuje jakichkolwiek pozorów trendu. Jego 24-godzinne zyski były ekscytujące 0,12%, a 1-tygodniowe zyski poszybowały do ​​zawrotnego 0,39%. W tym tempie do roku 2525 może osiągnąć lepsze wyniki niż konto oszczędnościowe. 🚀 (Lub nie.)

W międzyczasie Bitcoin [BTC] był zajęty swoimi zwykłymi sprawami – oscylował pomiędzy 85 tys. dolarów a 90 tys. dolarów niczym jo-jo z kofeiną. Jednakże PI pozostała niewzruszona, niezłomna w swym dążeniu do przeciętności.

Możesz teraz pomyśleć: „Z pewnością ten brak ruchu cen wynika z tego, że sieć jest tak samo martwa jak modem telefoniczny?” Ale nie! Sieć Pi rzeczywiście tętni życiem – a przynajmniej jest to rodzaj aktywności, która sprawia, że ​​programiści kiwają głowami z aprobatą, podczas gdy inwestorzy ziewają do kawy.

Skorzystaj z funkcji Fast Track KYC, wprowadzonej we wrześniu. Przyspieszyło to standardową KYC Pi poprzez integrację sztucznej inteligencji, ponieważ nic nie jest tak „nowoczesne” jak pozwolenie robotom na decydowanie, czy jesteś prawdziwym człowiekiem. 🤖

Potem odbyła się uroczystość Pi2Day, która podobnie jak przyjęcie urodzinowe złotej rybki była ekscytująca dla zaangażowanych i całkowicie zapomniana dla wszystkich pozostałych. Do najważniejszych wydarzeń zaliczały się dwie nowe funkcje ekosystemu (bo jedna po prostu by nie wystarczyła) i ogłoszenie zwycięzców grudniowego hackathonu. Pierwsze miejsce przypadło Blind Lounge, aplikacji randkowej, w której najważniejsza jest prywatność, ponieważ nic tak nie dodaje romantyzmu jak anonimowość. 💘

Jednak pomimo tego cena PI pozostała niewzruszona jak posąg podczas huraganu. Dane techniczne, podobnie jak ciasteczko z wróżbą, nie dawały wielkich nadziei.

Czy PI kiedykolwiek odzyska siły? (Spoiler: Być może, ale prawdopodobnie nie)

Od końca listopada PI znajduje się w trendzie spadkowym na tyle utrzymującym się, że Syzyf mógłby dać sobie szansę na zdobycie pieniędzy. Poprzednio wzrostowa struktura w listopadzie została zniesiona szybciej, niż obiecał polityk. Poziom 0,215 dolara, niegdyś solidne wsparcie, upadł jak tani leżak pod presją sprzedawców.

Krótki wzrost trwający od 16 do 19 grudnia spowodował wzrost indeksu PI z 0,192 USD do 0,218 USD, po czym spektakularnie nie udało mu się odzyskać 0,215 USD jako wsparcia. Wygląda na to, że sprzedający nie mieli z tym nic wspólnego.

Dlaczego byczy scenariusz PI jest tak samo prawdopodobny, jak wygrana pingwina w konkursie jedzenia hot dogów 🐧🌭

Średnie kroczące (20DMA przy 0,205 USD i 50DMA przy 0,221 USD) wisiały nad głową jak dezaprobujący teściowie, gotowi stłumić każdą próbę rajdu. Struktura pozostała niedźwiedzia i jeśli PI w jakiś sposób nie zbierze sił, aby przebić granicę 0,218 dolara, optymizm będzie równie przydatny jak czekoladowy czajniczek.

Tymczasem OBV (objętość bilansowa) była bardziej płaska niż naleśnik przejechany walcem, co odzwierciedlało popyt tak powolny, że Ambien mógł się zawstydzić. Bez nagłego wzrostu presji zakupowej, byczy przypadek był bardziej martwy niż dyskoteka.

Traderzy, oto Twój plan działania (lub jego brak)

Strategia jest tutaj prosta: poczekaj. Poczekaj, aż wskaźnik PI przekroczy granicę 0,218 USD i ponownie przetestuj go jako wsparcie, zakładając oczywiście, że kupujący nagle zaczną się nim interesować. Rajd Bitcoina może pomóc, ale nie wyprzedzajmy się.

Alternatywnie inwestorzy mogą poczekać, aż PI spadnie poniżej 0,2 USD, co byłoby zgodne z bieżącym trendem i otworzyłoby cele na poziomie 0,191 USD i 0,185 USD. Bo po co stawiać na grawitację?

Ostatnie przemyślenia (jeśli można je tak nazwać)

  • Pi Network nieustannie wdraża funkcje jak zdeterminowany, ale ostatecznie nieudany piekarz.
  • Nic z tego nie powstrzymuje ceny PI od przypominania puszczanego balonu.

2025-12-31 10:42