Jak uciekłem po porwaniu przez gang uzbrojony w maczety: „Najtwardszy frajer” RUSS COOK ujawnia swoje przerażające spotkanie… i jak doprowadziło go to do granic możliwości

Jestem dodatkowym pasażerem w jednomiejscowym motocyklu i walczę o miejsce, nie mając gdzie postawić stóp. Jestem zmiażdżony i niespokojny, ociekam potem i brudem. Przerażony jadę przez gęsty, niedostępny las deszczowy Demokratycznej Republiki Konga. Droga przede mną jest niepewna, jedyne, czego mogę być pewien, to to, że ci dwaj mężczyźni nie są towarzyszami podróży, których wybrałem.