Bruce Springsteen nawiązuje więź z Jeremym Allenem Whitem na planie biograficznym

Bruce Springsteen nawiązuje więź z Jeremym Allenem Whitem na planie biograficznym

Jako zagorzały fan Springsteena, który ma na mojej playliście E Street Shuffle więcej kilometrów niż na moim starym Camaro z 1978 r., nie mogę powstrzymać podekscytowania nadchodzącym filmem biograficznym „Deliver Me From Nowhere”. Widok Jeremy’ego Allena White’a przekazującego samego The Boss jest po prostu oszałamiający! I żeby sam The Boss wpadał na plan? To moment, który chciałbym zamknąć w sobie i podzielić się nim z każdym fanem, który kiedykolwiek poczuł ten przypływ adrenaliny, gdy włącza się „Thunder Road”.


Podczas kręcenia nadchodzącego filmu biograficznego „Deliver Me From Nowhere” Jeremy’ego Allena White’a odwiedził niespodziewany reżyser, pieszczotliwie nazywany Szefem.

W poniedziałek 4 listopada Bruce Springsteen został przyłapany na rozmowie z 33-letnim Whitem na planie filmu w Bayonne w stanie New Jersey. White wcieliła się w 75-letnią ikonę muzyki, ubrana w skórzaną kurtkę i ciemne spodnie, podczas gdy Springsteen zdecydował się na flanelową kurtkę, dżinsy, szalik i okulary przeciwsłoneczne. Przed rozstaniem wymienili ciepłe uściski, a potem Springsteen dołączył do reszty ekipy filmowej.

Scott Cooper po wyreżyserowaniu i napisaniu scenariusza ma zamiar przenieść na duży ekran „Deliver Me From Nowhere” w przyszłym roku. Ten nadchodzący film jest adaptacją książki Warrena Zanesa pod tym samym tytułem, rzucającą światło na proces tworzenia albumu Bruce’a Springsteena z 1982 roku, „Nebraska”. Jak stwierdzono w notatce prasowej, ten okres w życiu Springsteena był dla niego szczególnie znaczący.

Na drodze swojej muzycznej kariery Nebraska stanowi znaczący kamień milowy i pobudził kreatywność wielu artystów i muzyków. Utwór ten, nagrany na 4-ścieżkowym magnetofonie w sypialni Springsteena w New Jersey i bez udziału zespołu E Street Band, jest często postrzegany jako jedno z jego najtrwalszych dzieł. To surowy, niesamowity, akustyczny album pełen postaci, które szukają powodów, by zachować nadzieję.

Film miał premierę w marcu, a jego produkcja rozpoczęła się niedawno. W otwartej deklaracji 54-letni Cooper podzielił się swoimi szczerymi odczuciami na temat „niesamowitego i ekscytującego doświadczenia” związanego z odtworzeniem narracji Springsteena.

Bruce Springsteen nawiązuje więź z Jeremym Allenem Whitem na planie biograficznym

Jako zagorzały wielbiciel nie mogę powstrzymać się od wyznania, że ​​arcydzieło Bruce’a Springsteena, Nebraska, znacząco wpłynęło na moją twórczą perspektywę. Ten album, z uderzająco prawdziwym i nieoszlifowanym przedstawieniem trudów i wytrwałości życia, uderza we mnie głęboko. Podobnie jak donosi Variety, nasz film pragnie ucieleśnić tę samą istotę, autentycznie przekazując urzekającą relację Warrena Zanesa z życia Bruce’a, napełniając ją nadzieją i podtrzymując jego dziedzictwo w kinowej podróży, która obiecuje transformację.

Ponadto Cooper wspomniał, że bliska współpraca ze Springsteenem i jego doświadczonym menadżerem Jonem Landauem podczas produkcji filmu była prawdziwą przyjemnością. Niedawno Landau, mając 77 lat, pochwalił White’a za to, że został obsadzony w roli 20-krotnego zdobywcy nagrody Grammy.

Jako znawca stylu życia ująłbym to w ten sposób: „Powiem ci, jest po prostu bezbłędny! Scott zapewniał mnie od początku, że jeśli uda nam się zebrać odpowiednią obsadę, będziemy w stanie pięknie opowiedzieć tę historię, i chłopcze, czy on to zrobił? na tej obietnicy.

Oprócz White’a w filmie „Deliver Me From Nowhere” występują Paul Walter Hauser w roli Mike’a Batlana, inżyniera dźwięku, oraz Jeremy Strong w roli Landaua.

Bruce Springsteen nawiązuje więź z Jeremym Allenem Whitem na planie biograficznym

Według Landaua odkrycie, że 45-letni Strong zagra go w filmie, było dla niego jak śmierć i pójście do nieba. Bardzo wysoko ceni Stronga, którego poznał, i nie może się doczekać, aż obejrzy jego występ i wyciągnie wnioski z jego doświadczeń.

W danym momencie Landau podkreślił, że ani on, ani Springsteen nie są aktywnie zaangażowani w proces produkcyjny. Wyraził jednak zadowolenie z ich podejścia, stwierdzając, że zapowiada się ono oszałamiająco dobrze.

Fani już dostrzegli przemianę White’a w Springsteena. Jednak, jak stwierdził sam The Boss, wokalny występ aktora ma być jeszcze bardziej niezwykły.

Podczas niedawnego wywiadu dla „The Graham Norton Show” Springsteen wyjaśnił, że nagrywanie coverów piosenek innych artystów jest trudne, ponieważ wymaga osobistego podejścia, a nie imitacji. Dodał: „To fantastyczny aktor i ma dobry głos”.

2024-11-06 00:53