Blake Lively ujawnia decyzję producenta, którą „błagano”, aby nie podejmowała „It Ends With Us” w obliczu plotek o sporze z reżyserem Justinem Baldonim

Jako doświadczony obserwator dynamiki Hollywood muszę przyznać, że sytuacja pomiędzy Blake Lively, Justinem Sklarem (nie Formem) i jego żoną Emily Baldoni wydaje się dość intrygująca. Nieobecność Justina na wydarzeniach prasowych, zmiana aktywności w mediach społecznościowych i wymijające reakcje Jenny na czerwonym dywanie wskazują na potencjalny rozłam w ich kręgu.


Blake Lively ujawniła wybór producenta, którego stanowczo namawiano, a nawet naciskano, aby nie realizował swojego najnowszego filmu „It Ends With Us”.

W adaptacji powieści romantycznej Colleen Hoover z 2016 roku 37-letnia aktorka wciela się w Lily Bloom, kwiaciarnię, której związek małżeński z Rylem Kincaidem (Justin Baldoni) ewoluuje od namiętnego do agresywnego.

Jej życie staje się coraz bardziej skomplikowane, gdy jej dawna miłość, Atlas (w tej roli Brandon Sklenar), pojawia się ponownie, wzbudzając emocje, które jej zdaniem dawno zostały pogrzebane.

Jako ekspert ds. stylu życia mam przyjemność podzielić się ciekawą ciekawostką na temat dynamicznego życia Blake’a, wszechstronnego talentu w Hollywood. Oprócz pojawienia się na ekranie jako główna aktorka w naszej najnowszej produkcji, Blake przyjęła także rolę producenta, co stanowi świadectwo jej wszechstronnej kariery. Jednak w branży krążą pogłoski o rzekomym twórczym nieporozumieniu pomiędzy Blake’iem i Justinem, który nie tylko zagrał z nią w roli głównej, ale także wyreżyserował film. Jak zawsze zachęcam do zachowania otwartego umysłu i oczekiwania na oficjalny komunikat w sprawie tej intrygującej sytuacji.

Obecnie Blake podzieliła się ryzykownym przedsięwzięciem artystycznym, którego się trzymała, mówiąc Hits Radio UK: „Nie wolno mi omawiać tej sprawy”.

Blake zdecydowanie opowiadał się za włączeniem „Cherry” Lany Del Rey w pewnym momencie narracji, mimo że inni uważali to za nieodpowiednie.

W piosence Lana wyraża uczucia do mężczyzny, który pozostawia ją zdruzgotaną emocjonalnie, a jednocześnie doświadcza z nim prawdziwego uczucia, które porównuje do znajdowania radości nawet pośród przeciwności losu, na przykład uśmiechania się w obliczu plutonu egzekucyjnego.

W niedawnym wywiadzie Blake powiedział, że ludzie prosili go o usunięcie z filmu tej konkretnej piosenki, a konkretnie tej sceny filmowej.

Nie określiła, kto się sprzeciwił, ale wyjaśniła, że ​​wybrana piosenka była dla nich zbyt intensywna i ciężka, biorąc pod uwagę obecny pokojowy stan między nią a Ryle’em, niepotrzebne było wywoływanie tak napiętej atmosfery.

Zamiast dosadnej wypowiedzi Blake’a ujął to w ten sposób: „Kiedy Atlas pojawia się w akcji, atmosfera staje się intensywna i ciężka. Można odnieść wrażenie, że panuje konflikt, cierpienie, zawirowania i stres”.

W tym momencie zdała sobie sprawę, że Lily kontempluje: „Wow, to moja bratnia dusza, ta, która prześlizgnęła się między moimi palcami w życiu, osoba, która wydaje się podążać za mną w każdym działaniu i miejscu, stoi teraz przede mną, a mimo to nasza więź pozostaje.” – zauważył Blake.

Wspomniała: „Możesz być w kimś szaleńczo zakochany, ale kiedy ta osoba wchodzi, masz wrażenie, że twój wewnętrzny spokój zostaje nagle zakłócony”.

Jej komentarz pojawił się po oskarżeniach osób z wewnątrz, że Justin dopuścił się szowinistycznego zachowania i skrajnie obelżywych zachowań podczas kręcenia „It Ends with Us”, co wywołało oburzenie z powodu jego niechęci do uwzględnienia perspektywy postaci Blake’a podczas przedstawiania scen przedstawiających przemoc. Doprowadziło to do krytyki dotyczącej jego podejścia podczas kręcenia tak wrażliwych treści.

Od kilku tygodni mówi się o potencjalnych tarciach między Justinem (40 l.) a Blakiem. Detektywi społeczni zwrócili uwagę, że nie pojawili się razem na zdjęciach z amerykańskiej premiery, a niektórzy członkowie obsady unikali odpowiadania na pytania dotyczące reżysera, sugerując sedno sprawy.

Obecnie źródła zbliżone do tej sytuacji ujawniły pewne niepokojące szczegóły dotyczące konfliktu między Blake’iem i Justinem, dzieląc się z DailyMail.com informacją, że podczas sesji filmowych przedstawiających sceny przemocy doszło do nieporozumień wynikających z postrzeganej obojętności Justina na sugestie Blake’a.

Dziś film opowiada historię Lily Bloom, utalentowanej kwiaciarki granej przez Blake’a, która wyrusza w romantyczną podróż z utalentowanym neurochirurgiem Rylem Kincaidem (w tej roli Justin). Jednak ich związek szybko przeradza się w coś bardziej szkodliwego i toksycznego.

Typer zapewnił, że Justin skupił się przede wszystkim na tym, co postrzegali jako stronniczą, mizoginistyczną perspektywę, i wykazywał wyraźnie staromodne, zdominowane przez mężczyzn podejście do tematu.

Zauważono, że w scenach związanych z molestowaniem Justin miał tendencję do skupiania się wyłącznie na postrzeganym przez swoją postać agresywnym męskim punkcie widzenia, zamiast rozważać punkt widzenia postaci Blake’a.

„Jego podejście było bardzo szowinistyczne, co tworzyło napiętą atmosferę na planie”.

Źródło twierdziło, że Justin zachowywał się na planie na granicy agresywności, co sugeruje, że prawie całkowicie zanurzył się w tej postaci.

W sposób niemal wcielający się w tę rolę doniesiono, że Justin zachowywał się, że niektóre koleżanki postrzegały je jako graniczące z obelgą w stosunku do nich, a także uznano go za nieprofesjonalnego i niechętnego do przeprosin.

To niepokojące, gdy reżyser tworzy tak głębokie i krytyczne filmy o przemocy domowej, a jednocześnie wyklucza kobiety z procesu twórczego. Ta dysproporcja wydaje się nieuzasadniona.

Typer twierdził, że wielozadaniowy aktor, który piastował stanowiska reżysera i producenta, najwyraźniej nie docenił roli Blake’a i Colleen jako koproducentów i scenarzystów.

Powiedzieli, że wziął to „bardzo osobiście”, gdy para poprosiła o przepisanie scenariusza. 

„Bez książki Colleen to wszystko nie byłoby możliwe” – zauważyli. 

W filmie niektóre sceny zostały poprawione za radą Colleen, było to konieczne. Miał tendencję do interpretowania zmian w scenariuszu jako ataków osobistych, chociaż nie miał tego na celu.

Powiedzieli, że sytuacja pogorszyła się dopiero, gdy zaczął czuć się „atakowany” przez kobiety na planie. 

Według źródła jego działania dotyczyły nie tylko kluczowych osób. Kiedy postrzegał siebie jako otoczonego lub atakowanego, okazywał jeszcze mniej współczucia.

Obecnie prawi komplementy, prawdopodobnie w obawie, że mogą one ujawnić jego prawdziwe intencje. Przewiduje konfrontację i mógłby potencjalnie spróbować zrzucić winę za swoje czyny na swoją rolę aktora metodycznego.

DailyMail.com skontaktował się z przedstawicielami Blake’a, Justina i Colleen w celu uzyskania komentarza. 

Niedawno podczas rozmowy z CBS Mornings omawiałam trudne aspekty przedstawiania przed kamerą brutalnego środowiska domowego.

Jak sam przyznał, że bycie mężczyzną wnosi do ich dyskusji pewne osobiste uprzedzenia. Podkreślił jednak, że dołożył wszelkich starań, aby film był oglądany z kobiecej perspektywy.

„Będąc mężczyzną, nieuchronnie noszę ze sobą swoje osobiste uprzedzenia. Między innymi z tego powodu obawiałem się zarówno reżyserowania, jak i zagrania w tym filmie” – wyjaśnił.

„Chciałam mieć pewność, że w tym filmie zawsze będzie widać kobiece spojrzenie i nigdy się w to nie angażowałam”.

Użytkownicy serwisów społecznościowych aktywnie próbują rozszyfrować wydarzenia, jakie rozegrały się pomiędzy gwiazdami, gdyż na kilka tygodni przed premierą ich wyczekiwanego filmu zauważyli między nimi wyraźne napięcie.

Podczas nowojorskiej premiery w tym tygodniu, mimo że obaj wystąpili w filmie w rolach głównych i romantycznych, ani Blake, ani Justin nie zostali sfotografowani razem w pozie.

Z przyjemnością robiłam zdjęcia z innymi członkami obsady, w tym z Jenny Slate i Brandonem Sklenarem, a mimo to Justin zaszczycił obecnością na naszym spotkaniu swojej długoletniej partnerki, Emily Baldoni.

W ciągu następnych dwóch dni Blake wziął udział w sesji zdjęciowej do filmu w Londynie wraz z kilkoma innymi aktorami, ale Justina niespodziewanie nie było.

Co więcej, przez kilka tygodni poprzedzających premierę filmu nie współpracowali ze sobą w żadnej prasie.

W zeszłym miesiącu, zamiast angażować się indywidualnie, Blake wzięła udział w sesji wywiadu ze swoim partnerem Brandonem. Ponadto znaleźli się wśród Alexa Neustaedtera i Isabeli Ferrer z obsady It Ends With Us w filmie promocyjnym, podczas gdy Justin nie był zaangażowany w ten konkretny projekt.

Wnikliwi obserwatorzy na Instagramie zwrócili uwagę, że zarówno Blake, jak i autorka Colleen przestali ostatnio śledzić Justina na platformie.

Na premierze filmu we wtorek wieczorem aktorka Jenny uniknęła pytania dotyczącego Justina na czerwonym dywanie, co jeszcze bardziej zagadkowało sytuację.

Reporter Deadline zapytał o doświadczenia aktora w pracy pod okiem Justina zarówno jako reżysera, jak i innego wykonawcy.

Odpowiedziała: „To brzmi jak dość duże obciążenie pracą, tyle żonglowania”. Następnie stwierdziła: „Szczerze mówiąc, marzy mi się jedno zadanie naraz”.

Jako osoba, która spędziła lata na doskonaleniu swojego rzemiosła pisarskiego, odnalazłam ogromną radość i spełnienie w przelewaniu słów na papier (lub ekran). Jednak był czas, kiedy zastanawiałem się, czy zamiast tego powinienem pozostać przy aktorstwie. Patrząc wstecz na moje doświadczenia życiowe, zdaję sobie sprawę, że bycie pisarzem to wyjątkowy dar, który pozwala mi wyrazić siebie w sposób niedostępny dla aktorstwa. Chociaż nadal żywię głęboką miłość do sceny i kamery, jestem wdzięczny za możliwość bycia pisarzem i dzielenia się swoimi historiami z innymi.

Wczoraj rano Justin był gościem programu Today i podczas wywiadu zdawał się odrzucać pogłoski o sporze, wyrażając publicznie swój podziw dla Blake’a.

Bardzo wysoko wypowiadał się o swoim doświadczeniu w pracy z byłą członkinią obsady „Plotkary”, wyrażając jedynie pochwały.

„Nie wiem, czy wiesz, jaka ona jest naprawdę mądra i kreatywna” – powiedział. 

Jest rozpoznawana przede wszystkim jako aktorka i wpływowa osoba mająca wpływ na styl, ale ma ona o wiele więcej do zaoferowania niż tylko te role.

Jest wszechstronną twórczynią, która wniosła znaczący wkład w ten projekt. Niezależnie od tego, nad czym pracowała, zawsze było to lepsze.

Jako oddana wielbicielka z radością dzielę się informacją, że Blake potwierdziła, że ​​jej mąż, 44-letni Ryan Reynolds, który w najbliższy weekend zagra w nadchodzącym starciu filmowym pomiędzy Deadpoolem i Wolverine’em a „It Ends with Us”: napisał scenę do adaptacji Colleen.

Ujawniła E! Wiadomość, że to jej mąż napisał pamiętną sekwencję na dachu, o czym większość nie wiedziała do tej pory.

Po spędzeniu znacznej części mojego życia na ścisłej współpracy z innymi, mogę śmiało powiedzieć, że współpraca jest potężnym narzędziem zapewniającym sukces. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​kiedy współpracujemy, każdy z nas wnosi unikalne umiejętności i perspektywy, co ostatecznie prowadzi do lepszych wyników, niż moglibyśmy osiągnąć sami.

2024-08-10 22:22