Bethany Joy Lenz o największych rewelacjach książkowych i reakcji obsady „OTH”.

Bethany Joy Lenz o największych rewelacjach książkowych i reakcji obsady „OTH”.

Kiedy zagłębiam się w rozdzierającą serce historię Sophii Bush, nie mogę powstrzymać się od uczucia głębokiej empatii i podziwu dla jej odporności i siły. Ta kobieta, która kiedyś grała w telewizji wybawiciela, potrzebowała kogoś poza ekranem. Jej podróż przez burzliwy świat manipulacji, nadużyć i oszustw to nie tylko opowieść o przetrwaniu, ale świadectwo niezłomności ludzkiego ducha.


Fani i członkowie obsady One Tree Hill mogą uznać za zaskakujące zagłębienie się w najnowszą książkę Bethany Joy Lenz zatytułowaną „Kolacja z wampirami: życie za kulisami kultowego programu telewizyjnego (i bycie częścią prawdziwego kultu!)

W ekskluzywnym wywiadzie dla Us Weekly 43-letnia aktorka podzieliła się swoimi przeżyciami po odejściu z sekty. Opisała to jako stan oszołomienia i chaosu, w którym usiłowała wyrazić wydarzenia w sposób spójny i sekwencyjny. „Wszystko było pomieszane” – powiedziała. Najbardziej szokującą rewelacją, jaką mogła przekazać, był aspekt finansowy. Ten szczegół wydawał się być wskazówką, którą wiele osób musiało zrozumieć, że nie była to tylko nadgorliwa grupa studiująca Biblię.

Przez cały okres trwania programu „One Tree Hill” (emitowanego od 2003 do 2012 roku zarówno w The WB, jak i The CW) Lenz straciła ponad 2 miliony dolarów na rzecz The Big House Family, grupy, której była częścią.

Lenz dodał: „Zapisanie wszystkiego na piśmie zajęło mi sporo czasu”. Później Paul Johansson omówi naszą książkę podczas sesji rozmów podczas podpisywania książki w Raleigh. Biorąc pod uwagę, że teraz to czyta, jestem pewien, że większość z nich będzie dla niego zaskoczeniem. O ile mi wiadomo, żaden z nich nie jest w pełni świadomy tego, co się wydarzyło.

Lenz zauważyła, że ​​świadomość, że jej historia ujrzała światło dzienne, jest dla niej „przerażająca”.

Jest dość zaniepokojona całą sytuacją, ponieważ ludzie często pytają, czy jest podekscytowana. Jednak nie odczuwa specjalnie podekscytowania, ale raczej silne poczucie dumy ze swojej pracy. Jest głęboko wdzięczna za szansę przekształcenia czegoś negatywnego w coś pozytywnego. Wierzy, że wiele osób doświadczyło narcystycznej i duchowej przemocy, przez co zagubiły się w takich sytuacjach. Chce więc wyciągnąć rękę i powiedzieć: „Ja też jestem w tej podróży z tobą. Nie jesteś sam. Nie jesteś niezwykły ani szalony. To może spotkać każdego z nas”. Ma nadzieję, że dzięki swoim wysiłkom może wywrzeć pozytywny wpływ.

Posiłek godny wampirów jest teraz do Twojej dyspozycji. Kontynuuj czytanie, aby poznać dalsze spostrzeżenia Lenz, a także kluczowe punkty zaczerpnięte z jej książki.

Bethany Joy Lenz o największych rewelacjach książkowych i reakcji obsady „OTH”.

Jak to się zaczęło

W wieku 20 lat Lenz dołączyła do koła studiów biblijnych w Los Angeles, które poleciła jej inna aktorka. Kluczowymi członkami byli dawniej adwentyści dnia siódmego, którzy kilka lat wcześniej oddzielili się od Kościoła i odeszli. Lenz opisała to własnymi słowami. Oprócz niezwykłej ilości uścisków, atmosfera wydawała się typowa dla studium Biblii, dopóki nie spotkała Lesa, przywódcy grupy (którego imię zostało zmienione na potrzeby książki).

Les położył mi rękę na ramieniu, dając poczucie spokoju. „Nie musisz udowadniać, że zasługujesz na swoje miejsce tutaj, ani w oczach Boga, ani w naszych” – napisała o Les, odnosząc się do jej poczucia bycia mniej ważną w swoim życiu. „Załamałem się. Nierówne oddechy i ciche szlochy ogarnęły moje ciało. … Ogarnęła mnie potężna fala ulgi. Rozpoznali moje potrzeby… i nadal bardzo się mną opiekowali.

Odizolowany od rodziny

Wychowana w wartościach chrześcijańskich przez rodziców, którzy później się rozwiedli, Lenz zaczęła szukać pocieszenia i wskazówek w grupie studiującej Biblię. Obejmuje to szukanie boskich wskazówek nawet w tak błahych sprawach, jak na przykład to, w co się ubrać każdego dnia. Kiedy podzieliła się tą informacją z ojcem, ten wyraził zastrzeżenia. Późniejsze wydarzenia doprowadziły Lenza do Lesa, co oznaczało, że zaczął nawoływać ją do zdystansowania się od rodziny.

Napisała: „[Les powiedział mi]: «Niektórzy ludzie po prostu nie mają duchowych uszu, żeby słyszeć. […] Szczególnie ludzie utknęli w pewnej rutynie religijnej z Bogiem. Trudno jest widzieć, jak ludzie, których kochasz, opierają się poruszeniom Ducha Świętego. Jestem z ciebie dumny, córeczko. W twoim wieku trzymanie się swojego pistoletu wymaga dużo odwagi. … I po prostu będziemy się modlić za twojego tatę”.

Podczas swojej pierwszej świątecznej wizyty w Idaho, które służyło za ich bazę wypadową, Lenz po raz pierwszy zetknęła się z Lesem, który ukuł określenie „biorodzina”: „Bóg połączył nas nie bez powodu. Wszyscy jesteśmy w tej podróży, i obiecujemy, że się nie porzucimy. A to może wywołać pewne kontrowersje – zachichotał – bo to nie jest zgodne z normami społecznymi. Ale nie jesteśmy tu po to, żeby spełniać ludzkie oczekiwania.

Dodatkowo zwróciła uwagę, że jej koleżanka z grupy, Camille, nie została uwzględniona podczas obchodów świątecznych. Zastanawiając się nad tym później, wierzy, że mogło to wynikać z bliskich więzi Camille z jej najbliższą rodziną.

Postać Camille nie pasowała do profilu typowej ofiary ze względu na jej odporność. Miała solidną strukturę rodzinną oraz sieć miłości i wsparcia poza grupą. Mimo niezwykłych doświadczeń, miała tendencję do podejścia do wiary bardziej racjonalnie, a nie emocjonalnie, jak sugeruje jej twórczość.

Bethany Joy Lenz o największych rewelacjach książkowych i reakcji obsady „OTH”.

Lek na kaszel

Podczas mojej ostatniej wizyty zacząłem się źle czuć i jeden z naszych członków, Kurt, uprzejmie zaopatrzył mnie w syrop na kaszel. Przez następne 36 godzin zaznałem tak potrzebnego odpoczynku. Wiele lat później, kiedy z sukcesem opuściłem społeczność, opowieść opowiedziana przez przybrane dziecko członka grupy, Alice, uderzyła w znajomy akord – wydawała się niesamowicie przypominać ten lek na kaszel.

„Zemdlała na nieznaną liczbę godzin. Pamiętała tylko, jak obudziła się naga w wannie, a nad nią Kurt. Jedyne, o czym mogłam myśleć, to ta czerwona butelka hydrokodonu podczas mojej pierwszej wizyty w Wielkim Domu i to, jak straciłam przytomność na ponad 24 godziny” – napisała, zauważając, że jest „całkiem pewna”, że Kurt nie zaatakował ją, gdy dzieliła pokój z dwoma innymi członkami. Napisała, że ​​po tym, jak Alice zwierzyła się Lesowi, odesłał ją z powrotem do Kurta i Lucy, ponieważ „zdecydowano, że Kurt ma skruszone serce”.

Odizolowany od obsady „OTH”.

W książce Lenz omawia swoją obsadę Haley James w „One Tree Hill”, dzieląc się anegdotami na temat udanego testu z chemii, który zdała z Chadem Michaelem Murrayem (Lucas Scott) oraz swoimi pierwszymi wrażeniami na temat Jamesa Lafferty’ego (Nathan Scott), Hilarie Burton Morgan (Peyton Sawyer), Sophia Bush (Brooke Davis) i inni. Lenz pochwaliła swoich współpracowników, ale wspomniała też, że jej wcześniejsze zaangażowanie w The Big House Family ogranicza jej zdolność do nawiązywania z nimi głębszych relacji.

Wyraziła chęć uczestniczenia w zajęciach grupowych wraz z obsadą i ekipą, ale obawiała się, że zostanie postrzegana jako „dwulicowa”, jak to określił Les. Zastanawiała się, jak mogłaby się z nimi połączyć, zachowując jednocześnie prywatność swoich najskrytszych myśli. Uważała, że ​​nieuczciwym byłoby udawać tylko dla poczucia przynależności, które nie było prawdziwe. Martwiła się, że tęsknota za akceptacją może ją obezwładnić i spowodować utratę osiągniętego duchowego wzrostu.

Po otrzymaniu wskazówek od Les Lenz zdecydowała się zamieszkać samodzielnie nad brzegiem morza, a nie ze swoimi współpracownikami w mieście Wilmington. Lenz przypomniał sobie sytuację, gdy Tyler Hilton, który pojawił się w serialu w drugim sezonie jako Chris Keller, zapytał o jej warunki mieszkaniowe po tym, jak jego publicysta usłyszał plotki, przez co zaczął się zastanawiać, czy jest zaangażowana w sektę.

Kiedy spotkałem Lesa i koleżankę o imieniu Pam, nie mogłem powstrzymać się od subtelnego uniesienia brwi. Według mnie Pam wydawała się przemyślana w swoich działaniach i słowach, podobnie jak aktor, który skrupulatnie przygotowywał się do swojej roli.

Na czacie z magazynem Us Lenz wyraziła chęć nadrobienia straconych chwil ze swoimi współpracownikami, uczestnicząc w wydarzeniach dla fanów. Stwierdziła: „Chcę w pełni doświadczyć Wilmington i być tu obecnym przy wszystkim, co mogłem przeoczyć”. Dodała: „Możesz na mnie liczyć, że tym razem tam będę.

Lenz napisała konkretnie o swoich żalach z powodu przyjaźni z Bushem.

Jako doradca ds. stylu życia często zastanawiam się nad zawiłościami ludzkiej natury. Podobnie jak Zofia, podziwiana za urodę, choć niedoceniana w innych aspektach życia, niestrudzenie starała się pokazać swoją wartość. Ta cecha sprawiała, że ​​idealnie pasowała do roli Brooke Davis, ale pozostawała w konflikcie z moimi z góry przyjętymi wyobrażeniami na temat potwierdzania własnej wartości i sztywnymi przekonaniami. Nie dostrzegłem ironii losu, że ja również zachowywałem się podobnie, chociaż za miarę traktowałem religię.

Rezygnacja z ról

W książce Lenz wyraziła swoje pragnienie zagrania roli Belli w „Pięknej i Bestii” na Broadwayu. Kiedy jednak nadarzyła się okazja, Les przekonał ją, że przeprowadzka do Nowego Jorku może utrudnić jej rozwój duchowy.

Zdałem sobie sprawę, że żaden akt hojności nie może przewyższyć Bożej hojności” – pomyślałem, rozmyślając o usłyszanej rozmowie. „On jest źródłem wszelkiego dobra w życiu. Kiedy więc ofiarujesz Mu coś w zamian, On nie tylko dorówna temu, ale przekroczy to, obsypując cię jeszcze większymi i wspanialszymi błogosławieństwami.

Spotkania

W szeregu dyskusji zainicjowanych przez Lesa Lenz był krytykowany za działania, których nie pochwalał. Na przykład, kiedy Lenz zdecydował się przenieść z plaży w Wilmington bez zasięgania rady grupy, stało się to tematem rozmowy podczas jednego z takich spotkań. Podczas tego spotkania Les poinstruował Lenz, aby czytała jej dziennik i zganił ją za wpis w jej osobistym dzienniku, który uznał za egocentryczny.

Powiedział jej, że zadawała „nielegalne pytania”, pytając, czy „należy do rodziny”, próbując pogodzić życie w Wilmington i Idaho. „[Les powiedział mi]: «Powiedziałbym po prostu, że być może powodem, dla którego czujesz się bardziej oddalony od swojej Rodziny tutaj, w domu, jest to, że wypełniasz swoje życie myślowe sobą, a nie Bogiem i innymi.»”

Podczas rozmowy z magazynem Us Lenz opowiedziała, jaki był dla niej najtrudniejszy okres w grupie – moment, w którym załamała się i płakała przez cały dzień w swoim mieszkaniu w Wilmington, co zakończyło się upadkiem na podłogę w łazience.

Zwierzyła się nam, że często czuła się uwięziona w swoich myślach, co było efektem autoindoktrynacji mającej na celu stłumienie wszelkich niepewności dotyczących grupy. „Mówię słowo, moje życie zamieniło się w chaos” – powiedziała sobie w myślach.

Małżeństwo

Po szybkich zalotach z mężczyzną, którego poznała w pierwszym sezonie OTH, który zakończył się z powodu przekonania Lesa, że ​​nie nadaje się dla Lenza, w wieku 23 lat poczuła się odizolowana jako jedyna niezwiązana członkini grupy. Jesienią 2004 roku zaczęła darzyć uczuciem jednego z synów Lesa, którego w swojej książce nazywa „Cichym Chłopcem” lub „QB”. Niedługo po tym, jak zaczęli się spotykać, zadał to pytanie. Ich ślub zaplanowano zaledwie osiem tygodni później.

W swoim piśmie wyraziła, że ​​przez cały ten okres była głęboko smutna. W dniu jego oświadczeń zadzwoniliśmy z samochodu do mojej mamy, a ja udawałam podekscytowanie. Ona też to zrobiła, ale żadne z nas nie było w stanie przekonująco ukryć swoich uczuć. Odpowiedź mojego ojca nie była równie entuzjastyczna i w ciągu następnych tygodni podjął kilka prób, aby przekonać mnie do wycofania się z tego planu.

Bethany Joy Lenz o największych rewelacjach książkowych i reakcji obsady „OTH”.

Kiedy Lenz rozważał wycofanie się ze ślubu, Les i Pam delikatnie przypomniały jej o rezygnacji z Belle. „[Pam powiedziała]: «Gdybyś przyjęła tę rolę, nie zakochałabyś się i nie wyszłabyś za mąż!» Jednak nie byłam zakochana” – napisała. „Potrzebowałem tylko wystarczającego przekonania, aby zaufać, że Bóg zamieni to w coś pozytywnego.

O swoim sylwestrowym weselu, na którym była obecna tylko jej matka, ale nie było na niej ani jej kostiumów, ani ojca, Lenz stwierdziła: „Czułam się całkowicie obojętna”. Podczas ich pierwszej intymnej chwili w czasie miesiąca miodowego (Lenz zdecydował się poczekać do ślubu) poczuła się jeszcze bardziej niezadowolenia. Napisała: „Wściekła się na niego za to, że nagle stracił zainteresowanie mną poza moją fizyczną jaźnią, a on był sfrustrowany, że wszystko, w co wmawiano mu, że żony służą jako osobiste zabawki seksualne, było nieprawdą”. Później Les interweniował i ustalił dla pary „harmonogram seksu”.

Więź Lenz z QB szybko się pogorszyła, gdy jej partner próbował manipulować jej byłym, sprawdzając jej garderobę, pracę i przyjaźnie. Na planie maskował swój strach fałszywymi uśmiechami i udawałą życzliwość. Później w domu krytykował ich wszystkich jako oszustów. Dodatkowo Lenz wspomniała, że ​​została zwolniona z wytwórni płytowej z powodu działań QB. W końcu wrócił do Idaho, ona pozostała w Wilmington, aby dokończyć resztę zdjęć do OTH.

Pieniądze

Mówiąc prościej, zarobki OTH Lenz były korzystne dla liderki, która namówiła ją, aby zainwestowała pieniądze w podupadły motel i ostatecznie podupadającą restaurację, co okazało się drenażem finansowym.

O motelu tak skomentowała: „Dywan wyglądał na stary i zniszczony, a oświetlenie dawało ostry blask z tych świetlówek. Bliskość autostrady powodowała utrzymującą się mgłę smogu i niekończącą się paradę podejrzanych podróżników zatrzymujących się w motelu parking. W Wielkim Domu nie było dużo lepiej; po wejściu zauważyłem w oficjalnej jadalni kilka stosów czegoś, co wyglądało na kocie odchody lub prawdopodobnie wymiociny.

Oblicza, że ​​grupa, w tym osoba, która przyznała się do niewłaściwego wykorzystania części środków, odebrała jej ponad 2 miliony dolarów. „Muszą sobie z tym poradzić” – podzieliła się z nami informacjami o tym, jak radzi sobie z niepowodzeniami finansowymi. „To okropne, [a jednak] mogę znowu zarabiać pieniądze, co jest znaczącą zaletą. Większość osób, które wychodzą z sytuacji, w której doszło do przemocy, nie ma takiej możliwości.

Wyjście

W 2012 roku Lenz powitała na świecie córkę Rosie. Wyraziła, że ​​ponieważ nie było ciągłego konfliktu zewnętrznego między nią a QB, wydawało się, że czują się na tyle dobrze, że rozważają posiadanie dziecka. Przyznała jednak, że to przekonanie było niczym więcej niż złudzeniem. W tamtym czasie nigdy nie była mniej zdrowa, zadowolona ani duchowo oddalona od Boga. To było dla niej prawdziwe piekło.

Mniej więcej w tym samym okresie temperamenty mężczyzn, w tym jej byłego partnera, znacznie się pogorszyły. Jak to opisała w swoim piśmie: „Ojciec mojego męża od najmłodszych lat wpajał swoim trzem synom, aby dawali upust swojej złości wobec kobiet, niszcząc ściany i meble.

Po zawarciu OTH w 2012 roku Lenz otrzymał pozwolenie na podróż do Los Angeles. Podejrzewa, że ​​było to spowodowane tym, że Les wymagał od niej wkładu finansowego. Następnie szukała terapii poza rodziną Wielkiego Domu i stopniowo odzyskała perspektywę. Kiedy zebrała się na odwagę, by odejść, rozpoczęła się trzyletnia batalia prawna, która kosztowała 360 000 dolarów, zanim Lenz otrzymała opiekę nad córką z prawem do odwiedzin swojego byłego. W rozmowie z nami Lenz stwierdziła, że ​​gdyby musiała znosić tę mękę jeszcze dziesięć razy w swoim życiu, żeby mieć córkę, „zrobiłabym to, bo ona jest tego warta i jej miejsce jest tutaj.

Lenz podzieliła się z nami swoim punktem widzenia, że ​​znęcanie się duchowe było najbardziej bolesnym doświadczeniem, jakiego doświadczyła: „Kiedy podważa się czyjąś wiarę w siłę wyższą, sprawiając, że wątpi w Bożą miłość i ochronę, czuje się bezbronna i bezradna w swoim człowieczeństwie.

Później Lenz wspominał, jak wpadł na Camille na spotkaniu, na którym była obecna także Katharine McPhee. Na pytanie, czy są jakieś aktualizacje, Lenz odpowiedziała, że ​​opuściła kult.

„Camille sapnęła i zakrztusiła się szampanem, po czym mocno mnie przytuliła. Szczerze mówiąc, czułem się wspaniale. Kat była zdezorientowana. Położyła mi rękę na ramieniu. „Czekaj, byłeś w sekcie?” – napisał Lenz. „Tak” – powiedziałem. „Studium Biblii zeszło na dalszy plan”. Camille się roześmiała. – Jasne – powiedziała.

2024-10-22 20:26