Jako osoba, która urodziła się i wychowała w Afryce, a konkretnie w Etiopii, uważam za głęboko osobiste i głęboko rozczarowujące obserwowanie ciągłego utrwalania stereotypów na temat mojego kontynentu poprzez inicjatywy takie jak Band Aid.
To niefortunne dla Eda Sheerana, że dziesięć lat temu prawdopodobnie poczuł się zaszczycony i podekscytowany możliwością wzięcia udziału w powtórzeniu Band Aid, mając szansę naśladować znanych artystów, takich jak Boy George i Bono, przyczyniając się do charytatywnego singla „Do They Know It’s Christmas?
Rok 2014 stanowił wyraźny kontrast w stosunku do czasów obecnych. Dziś, gdy piosenka jest wielokrotnie remiksowana i wydawana ponownie, czuje się z nią niezręcznie związany i czuje się dość zawstydzony.
Biorąc pod uwagę, że czarni krytycy określili piosenkę Band Aid jako „kolonialną” i „rasistowską”, nie jest zaskoczeniem, że Ed pośpiesznie próbuje się od niej zdystansować. W poście w mediach społecznościowych stwierdził, że gdyby miał taką możliwość, grzecznie odmówiłby udziału w piosence ze względu na szacunek dla obaw związanych z jego zaangażowaniem.
Uznawszy, że każdy popularny wykonawca, niezależnie od odnoszonego sukcesu, boi się popełnić błąd w swoich wypowiedziach, zamieścił uprzedzające przeprosiny: „To po prostu mój osobisty punkt widzenia. Mam nadzieję, że będzie postępowo. Przesyłam miłość wszystkim x.
Jako ekspertka ds. stylu życia z pewnością mogę wczuć się w sytuację Stacey Dooley pięć lat temu, kiedy podczas swojej pracy w organizacji Comic Relief w Ugandzie brała udział w kontrowersjach związanych z „białym wybawicielem”. Choć jej intencje były niewątpliwie szlachetne, reakcja, z jaką się spotkała, dobitnie przypomniała, jak ważna jest wrażliwość kulturowa i odpowiedzialna reprezentacja. Dla nas wszystkich, zwłaszcza tych pełniących role publiczne, niezwykle ważne jest, abyśmy pamiętali o naszych działaniach i ich potencjalnym wpływie na innych.
Nie jestem zbyt wyrozumiały dla Eda. Jeśli ma wyrzuty sumienia z powodu czynu, który podjął dziesięć lat temu, powinien wykazać się uczciwością, przyznając się do błędów, zamiast próbować uchylać się od odpowiedzialności. (Ponadto, czy nie mógł wtedy dokonywać innych wyborów?)
Jako zagorzały fan nie mogę powstrzymać się od uznania potrzeby posiadania klasycznego utworu „Do They Know It’s Christmas?” aby złożyć swój ostateczny ukłon. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że jest to melodramatyczny lament żałobny, który z biegiem czasu staje się męczący, ale także ze względu na potencjał bardziej innowacyjnych i wpływowych piosenek, które mogłyby poruszyć problemy globalne w świeży, fascynujący sposób.
Nie można zaprzeczyć, że kampania charytatywna zainicjowana przez Boba Geldofa, członka The Boomtown Rats, w 1984 r., po tragicznym głodzie w Etiopii, wywarła ogromny pozytywny wpływ i nadal udaje jej się zebrać znaczne datki od życzliwych osób nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale na całym świecie.


Wypowiadając się na temat tych wysiłków, Geldof wskazuje, że dzięki funduszom zebranym w ramach programu Band Aid w ciągu zaledwie tygodnia około 8 000 dzieci w Etiopii otrzymało żywność i niezbędne artykuły. Każdy, kto wniósł swój wkład – czy to fani kupujący płytę, czy artyści ofiarowujący swój czas i talent – powinien być dumny ze swojego udziału w tej sprawie. Jestem także dumny z Eda Sheerana za jego zaangażowanie.
Czas na tę sprawę minął. Tak jak nie jest już właściwe, aby Wielka Brytania wysyłała za granicę altruistycznych misjonarzy w celu nawracania odległych ludów, tak też świat zachodni nie powinien postrzegać Afryki jako wyzwania wymagającego pomocy w okresie świątecznym i protekcjonalnych treści wideo.
Afrykanie żywią te uczucia już od dłuższego czasu. Po raz pierwszy usłyszałem tę piosenkę w 2004 roku, gdy byłem dzieckiem w Akrze, stolicy Ghany; była to szczególna okazja, ponieważ Band Aid obchodził swoje 20-lecie.
Jako zagorzały wielbiciel mojej ojczyzny nie mogłem pojąć, jak w tym filmie przedstawiono stan głodu i chorób w Europie na całym kontynencie. Wydało mi się to niemal śmieszne, choć w mojej rodzinie był to gorzki śmiech. „Być może powinniśmy wysłać nasze fundusze na pomoc głodującym dzieciom w Wielkiej Brytanii” – zażartował sarkastycznie mój wujek.
Gdyby nakręcili teledysk przedstawiający niedożywione brytyjskie dzieci pracujące w kominach lub kopalniach, pokryte brudem, cierpiące na wrzody, zapalenie oskrzeli i utratę zębów, odzwierciedlałoby to ich błędne postrzeganie nas.
Zastanawiając się nad moją podróżą do Wielkiej Brytanii kilka lat temu w celach akademickich, uświadomiłem sobie jego spostrzeżenia. Brytyjska opinia publiczna raz po raz udowadnia swoją niezachwianą hojność; co widać w zeszłotygodniowej kampanii „Dzieci w potrzebie”, która w ciągu jednego wieczoru zgromadziła imponujące 39,2 miliona funtów. Należy jednak zauważyć, że to wydarzenie charytatywne nie przedstawia młodej populacji Wielkiej Brytanii jako brudnej i ospałej, z ciałami pokrytymi błotem i muchami rojącymi się wokół twarzy. Raczej podkreśla ich współczucia i chęć niesienia pomocy potrzebującym.
Powtarzające się obrazy niedożywionych, zdesperowanych afrykańskich dzieci, często widziane w filmach Band Aid, mają tendencję do ich odczłowieczania. Za przesłaniem kryje się niepokojący sposób myślenia z epoki wiktoriańskiej: nie są w stanie sobie pomóc, więc natychmiast daj pieniądze, aby pokazać swoją wyższość.
Rzeczywiście, większość Brytyjczyków nie ma takich poglądów. Jednak przedstawianie czarnych małych dzieci jako brudnych i chorych jedynie w celu wzbudzenia współczucia hojnej publiczności jest mylące i niewłaściwe, podobnie jak niektóre organizacje charytatywne zajmujące się dobrostanem zwierząt manipulują emocjami opinii publicznej, aby zebrać fundusze dla maltretowanych psów i osłów. Wydaje się, że praktyka ta w niezamierzony sposób sugeruje podobieństwo między ludźmi i zwierzętami w Afryce, co jest wysoce problematyczne.




W tym tygodniu raper Fuse ODG, pochodzący z Ghany, jasno wyraził swoje przemyślenia na temat Good Morning Britain. Stwierdził: „Istnieje metoda gromadzenia funduszy bez pozbawiania jednostek godności, szacunku do samego siebie i tożsamości kulturowej”. Wyraził także, że staliśmy się znieczuleni na sposób przedstawiania Afryki na ekranach naszych telewizorów.
W niedawnej dyskusji Fusion wymownie podkreśliło ważną perspektywę – potencjalne długoterminowe szkody gospodarcze spowodowane działaniami charytatywnymi. Na przykład afrykański sektor turystyczny często cierpi z powodu ciągłego skupiania się na ciągłych kryzysach, takich jak głód, które mogą przypadkowo zniechęcić turystów.
Chociaż datki na rzecz apelacji nadzwyczajnych są godne pochwały, ich skutki mogą być ograniczone. Zamiast tego wyobraźmy sobie Afrykę Subsaharyjską nie tylko jako region w potrzebie, ale jako rozwijający się kierunek turystyczny. Ta zmiana perspektywy może prowadzić do znacznie większych pozytywnych rezultatów.
Jedną z rażących ironii jest to, że kiedy europejscy dziennikarze przybywają, aby relacjonować historie katastrof w Afryce, zwykle zatrzymują się w pięciogwiazdkowych luksusach. Moja rodzina zawsze widziała ogrom hipokryzji w tym przypadku – żartujemy, że ekipy filmowe filmują ubóstwo w obozach dla uchodźców, a następnie pakują sprzęt i wracają do luksusowych hoteli.
Rzadko można znaleźć filmy przedstawiające śniadanie lub dziennikarzy popijających szklankę słodowej whisky w wyrafinowanym salonie.
Wysiłki Band Aid w znacznym stopniu zmieniły postrzeganie Etiopii przez Brytyjczyków, zmniejszając prawdopodobieństwo uznania jej za tradycyjne miejsce dwutygodniowych wakacji zimowych w porównaniu z takimi miejscami jak Szarm el-Szejk w Egipcie czy Marrakesz w Maroku. Natomiast Addis Abeba, stolica Etiopii, oferuje bogactwo zabytków, w tym największy targ na świeżym powietrzu na kontynencie.
Jedną z korzyści płynących z podróżowania jest to, że znaczna część wydatków trafia bezpośrednio do tych, którzy najbardziej tego potrzebują, takich jak lokalne firmy i mniejsze obiekty, takie jak hotele. To z kolei przyczynia się do tworzenia miejsc pracy w społeczeństwie.
Już wcześniej pojawiały się oskarżenia, że podczas konfliktu w regionie Tigray fundusze zebrane przez Band Aid były sporadycznie przekazywane w niewłaściwy sposób na rzecz rebeliantów wojskowych. Jednak Geldof konsekwentnie i stanowczo zaprzeczał tym twierdzeniom.



W 2010 roku John James, który w latach 80. zarządzał działaniami terenowymi tej organizacji charytatywnej, rozmawiał z Daily Mail i stwierdził: „Nie byłbym zszokowany, gdyby co najmniej 10–20% naszych funduszy zostało przeznaczonych na wsparcie organizacji buntownicy.” Zasugerował również, że niektóre datki mogły zostać przeznaczone na zakup broni, chociaż wyjaśnił, że nie pomogłyby one celowo bezpośrednio w zakupie broni ani nie wyraziły na to zgody. Zauważył jednak, że sytuacja jest skomplikowana i złożona, co sugeruje, że mogły zdarzać się przypadki niewłaściwego wykorzystania pieniędzy na zakupy broni.
Afryka, podobnie jak Europa, stoi przed wieloma wyzwaniami. To uderzające, jak aktualne są obecnie niektóre teksty piosenki Band Aid, nie w odniesieniu do zmagań etiopskich dzieci, ale do trudnej sytuacji starszych Brytyjczyków.
40 lat temu George Michael nucił: „Wyślij życzenie, módl się za tych, którzy mieli mniej szczęścia, Boże Narodzenie może być trudne”. Następnie dołączyli Simon Le Bon i Sting: „Za twoją szybą kryje się świat” – zharmonizowali: „Świat pełen zmartwień i terroru”.
W kontekście Wielkiej Brytanii Keira Starmera może to również dotyczyć osób starszych, które mają trudności z utrzymaniem ciepła bez zimowego ogrzewania.
Zamiast ponownie wykorzystywać tę piosenkę, wolałbym wycofać „Do They Know It’s Christmas?” z aktywnego użytkowania.
Esther Krakue jest pisarką i prezenterką.
- USD PLN PROGNOZA
- EUR PLN PROGNOZA
- Poznaj rodzinę wiceprezydenta-elekta JD Vance’a: jego mamę, żonę i dzieci
- ETH PROGNOZA. ETH kryptowaluta
- Przewodnik po rodzinie JD Vance’a: jego żona, dzieci, mama i nie tylko
- NEAR PROGNOZA. NEAR kryptowaluta
- PRIME PROGNOZA. PRIME kryptowaluta
- RENDER PROGNOZA. RENDER kryptowaluta
- BONK PROGNOZA. BONK kryptowaluta
- SUN PROGNOZA. SUN kryptowaluta
2024-11-20 04:36