W nietypowym dniu, 26 kwietnia, z głębokości X, nasz Wyrocznia Luke Broyles zaprezentowała proroctwo prawie godne samego diabła – wydobycie ostatniego atomu Bitcoina, ostatniego Satoshi. Wyobraź sobie, że jeśli to zrobisz, energia odkrycia tego małego skarbu rywalizuje z siszyfem trudu wydobywania pierwszych 20 milionów monet. Według naszego widzącego, herkulesowa poród leniwie rozciąga się na „całej pierwszej trzeciej 22 wieku” – czasoprzestrzeni, który powinien pozostawić optymistę życia sięgającego po kolbie metafizycznej wódki. Jeszcze bardziej skandalicznie, ostateczny Satoshi wymaga „nieskończonej energii”, jak jakiś kosmiczny żart w nieskończoności, strasznie elegancki design, który zaskoczył nawet najbardziej niezłomne umysły. Przypomnij sobie, że Bitcoin o połołowi swoje nagrody mniej więcej co cztery lata, odrywając jak okrutny rzeźbiarz, spowalniając jadące i zmniejszając o połowę nagrodę z 3,125 BTC do 1,5625 BTC wkrótce. Obecnie 19,85 mln zostało nakłoniętych z cyfrowych głębin, a 1,15 miliona wciąż grało ciężko do zdobycia, a ostatnia moneta szeptała się tylko do 2140 roku – zakładając, że ludzkość nie ulepszyła się do chipów mózgowych.