Annabel Croft ze złamanym sercem przyznaje, że po śmierci męża „może już nigdy więcej nie chodzić na randki”.

Annabel Croft ze złamanym sercem przyznaje, że po śmierci męża „może już nigdy więcej nie chodzić na randki”.

Jako oddana fanka Annabel Croft przeczytanie jej rozdzierającej serce historii głęboko mnie poruszyło i wzruszyło jej odwagą i odpornością. Jej podróż rezonuje z ludzkim duchem, jest świadectwem miłości, straty i niezłomnej woli życia.


Annabel Croft ze smutkiem stwierdziła, że ​​po śmierci męża może nie mieć już żadnego romantycznego związku.

58-letnia emerytowana tenisistka, która w maju 2023 r. tragicznie straciła partnera Mela Colemana na raka, wyznała, że ​​nie jest jeszcze gotowa na myśl o spotkaniu z kimś nowym.

W otwartej rozmowie z „The Times” gwiazda Strictly stwierdziła: „Ludzie proszą o zaproszenia na kolację. Odpowiadam: «Nawet nie wiesz!». Nie jestem nawet blisko tego etapu.

– Daje mi to do myślenia. Nigdy nie mów nigdy, ale nie miałabym nic przeciwko, gdyby nigdy tak nie było.

Mimo to nie chcę przez resztę życia czuć zagłady i mroku. Mel chciała, żebym była szczęśliwa. Staram się żyć chwilą, być tak obecnym, jak to tylko możliwe. To jedyny sposób, żeby być – jak sportowiec.

Annabel Croft ze złamanym sercem przyznaje, że po śmierci męża „może już nigdy więcej nie chodzić na randki”.

Annabel Croft ze złamanym sercem przyznaje, że po śmierci męża „może już nigdy więcej nie chodzić na randki”.

W tym roku pozostanie w domu podczas Świąt Bożego Narodzenia będzie dla niej i jej rodziny dość przygnębiające, dlatego zamiast tego planują wyjazd za granicę.

Para pobrała się w 1993 roku i ma trójkę dorosłych dzieci: Charliego, Amber i Lilly.

Mel zmarł zaledwie osiem tygodni po zdiagnozowaniu u niego śmiertelnej choroby.

W wywiadzie Annabel powiedziała, że ​​Mel „zawsze był pozytywnie nastawiony” i był pewien, że może go pokonać.

Opowiedziała także o miłości Mel do Strictly, a szczególnie o zawodowym tancerzu Johannesie Radebe, z którym Annabel współpracowała w zeszłym roku.

Dotarli aż do półfinału i nadal są bliskimi przyjaciółmi. 

Nowy wywiad pojawia się tuż po tym, jak Annabel ujawniła, że ​​każdej nocy śpi z szalikiem swojego zmarłego męża i nadal ubiera się, by mu zaimponować.

Zamiast powiedzieć: „Annabel powiedziała, że ​​żałuje, że nie powiedziała mu wystarczających komplementów, kiedy żył”, można powiedzieć, „Annabel wyraziła ubolewanie, że nie pochwaliła go więcej, gdy jeszcze żył, ponieważ bardzo ją cenił i podziwiał.

W emocjonującym odcinku podcastu Style DNA nie mogłam powstrzymać się od podzielenia się moją tajemniczą uwielbieniem. Widzisz, bardzo cenię jego szalik – ten sam, który nosił podczas każdej sesji terapeutycznej. To nie tylko dodatek; niesie jego zapach, przypomnienie o nim, które cenię noc po nocy, gdy zasypiam.

– Więc kładę się do łóżka i śpię z jego szalikiem przy poduszce.

Annabel Croft ze złamanym sercem przyznaje, że po śmierci męża „może już nigdy więcej nie chodzić na randki”.
Annabel Croft ze złamanym sercem przyznaje, że po śmierci męża „może już nigdy więcej nie chodzić na randki”.

Zażartowała, że ​​„nie podoba jej się” ten szalik i dodała: „To okropny szalik”. Ale bardzo mu się to spodobało, więc śpię z nim w łóżku. 

Oprócz wyznań Annabel przyznała, że ​​często wybiera stroje, o których wie, że on je docenia, ponieważ Mel zawsze bardzo komplementowała jej wybory ubioru.

„Zawsze sprawiał, że czułam się najważniejszą kobietą na świecie” – kontynuowała.

Naprawdę sprawił, że poczułem się doceniony w ten sposób. Co ciekawe, lubiłam się dla niego ubierać, bo on miał talent do doceniania każdego stroju, który wybrałam i często zasypywał mnie komplementami.

Zaczynam żałować, że nie pochwaliłem go bardziej. Często mu mówiłam, że w porównaniu do mnie staje się coraz bardziej atrakcyjny i starzeje się z wdziękiem, a wygląda na to, że z każdym dniem staje się jeszcze przystojniejszy.

„To był ktoś, kto dobrze się zestarzał, a z wiekiem stawał się coraz przystojniejszy”.

Annabel skomentowała: „On naprawdę docenia mój styl, ponieważ często wybieram stroje, które moim zdaniem będzie podziwiał.

„Więc tak, będę to nadal robić”.

Annabel Croft ze złamanym sercem przyznaje, że po śmierci męża „może już nigdy więcej nie chodzić na randki”.

Gwiazda wyznała, że ​​niedawno założyła sukienkę, którą kupiła kilka dni przed śmiercią.

Wróciłam do domu, pokazałam mu i wyobraziłam sobie, że noszę tę sukienkę obok niego.

Często wyobrażałam sobie: „Ach, to właśnie założę, kiedy pojedziemy razem na wakacje”. Naprawdę docenił ten pomysł.

Wspominając tę ​​sukienkę, wyjaśniła: „Oczywiście nosiłam ją dopiero niedawno i wtedy dotarło do mnie, że „o mój Boże, to była ta sukienka, którą kupiłam tuż przed jego śmiercią”.

2024-11-17 18:34