Al Pacino ujawnia, że ​​w 2020 r. „prawie umarł” na Covid-19

Al Pacino ujawnia, że ​​w 2020 r. „prawie umarł” na Covid-19

Jako ekspert ds. stylu życia, który zwraca szczególną uwagę na odporność i głęboko docenia ludzkiego ducha, uważam podróż Ala Pacino za niezwykle inspirującą. W wieku 84 lat nie tylko przetrwał burzę, jaką jest Covid-19, ale także zetknął się z wielką niewiadomą. Jego relacja o tym, jak czuł się „odszedł” i nie widział światła, a mimo to wciąż znajdował siłę, by iść dalej, jest świadectwem jego niezłomności.


W 2020 roku Al Pacino ujawnił, że miał ciężki przypadek COVID-19 i obawiał się, że może nie przeżyć.

W wywiadzie dla „The New York Times” 84-letni Pacino powiedział, że jego kontakt z wirusem rozpoczął się, gdy poczuł się wyjątkowo źle. Następnie nastąpiła wysoka temperatura i odwodnienie, co doprowadziło do szybkiego pogorszenia się stanu zdrowia i utraty tętna.

Zdobywca Oscara aktor twierdzi, że czuł się tak, jakby na krótko zetknął się z krainą poza życiem – a może jego brakiem. „Siedziałem w domu i wydawało mi się, że zniknąłem” – mówi. „Nie było pulsu. W jednej chwili tu jesteś, a w następnej cię nie ma. Uderzyło mnie: «Wow, nawet nie pamiętasz. Nie masz nic». Wydało mi się to dość osobliwe, jak dziwna miska owsianki.

Całe szczęście, że minęło zaledwie kilka minut, gdy przyjechała karetka z sześcioma ratownikami medycznymi i dwoma lekarzami. Kiedy odzyskał przytomność, przypomniał sobie, jak powiedział: „Ich mundury wyglądały, jakby pochodziły mniej więcej z innej planety. Obudzenie się i zobaczenie ich było dość zaskakujące. Wokół mnie było wielu ludzi, a oni wykrzyknęli: «On wrócił! On tu jest». ’

W wywiadzie dla People przed wydaniem swojej autobiografii zatytułowanej „Sonny Boy” 8 października Pacino przypisuje swojemu „wspaniałemu asystentowi” potencjalne uratowanie mu życia. Wyjaśnia: „Udało mu się wezwać pomoc”. Pacino wyraża, że ​​myślał, że doświadczył śmierci, ale wątpi, czy rzeczywiście to zrobił. Podsumowuje: „Udało mi się. Nie widziałem białego światła ani nic. Nic tam nie było.

 

Po doświadczeniu bliskim śmierci w 2020 r. Al Pacino powitał na świecie swoje czwarte dziecko, syna Romana, z partnerką Noor Alfallah (29 lat) w czerwcu 2023 r. Aktor powiedział, że noworodek dał mu motywację do dłuższego życia i nagrywania swojej niezwykłej podróży, stwierdzając: „Było to dla mnie motywacją, aby zostać trochę dłużej, jeśli jest to wykonalne” – według magazynu People.

W wieku trzech miesięcy Alfallah zapewnił sobie wyłączną fizyczną opiekę nad chłopcem; nie oznacza to jednak rozłąki z Noor. Zamiast tego wspólnie doszli do porozumienia w sprawach dotyczących ich syna Romana. Porozumienie to pozwala Pacino zachować wspólną opiekę prawną, umożliwiając mu udział w decyzjach dotyczących zdrowia, edukacji i wychowania religijnego Romana.

Oprócz kariery aktorskiej Pacino jest ojcem trójki dorosłych dzieci. Ze swoim byłym partnerem Janem Tarrantem ma 34-letnią córkę Julie. Ponadto ma bliźniaki, Olivię i Antona, oboje w wieku 23 lat, z poprzedniego związku z Beverly D’Angelo.

Oprócz tego, że w wieku osiemdziesięciu lat został ojcem, Pacino pozostaje aktywny w Hollywood. Obecnie pracuje nad filmem „Lear Rex” na podstawie sztuki Williama Szekspira „Król Lear”, przy którym współpracuje z Jessicą Chastain.

2024-10-07 21:23