AFL WAG Jesinta Franklin ujawnia prawdziwy powód swojej dramatycznej przemiany, dzieląc się „bezlitosną” rzeczywistością macierzyństwa

Jako oddana obserwatorka podróży Jesinty Franklin muszę przyznać, że jej przemiana jest naprawdę inspirująca. W wieku 33 lat uosabia siłę i odporność kobiety, która z wdziękiem i determinacją stawiała czoła wyzwaniom macierzyństwa.


Podczas wydarzenia poświęconego pielęgnacji skóry Lancôme, które odbyło się w środę w Melbourne, Jesinta Franklin zaprezentowała swój nowy, świeży wygląd.

33-letnia kobieta miała nowy, stylowy bob i promieniowała witalnością, pochwalając się niedawną metamorfozą.

Ona, jako partner zawodniczki AFL, przyznaje, że w związku z wychowywaniem dwójki maluchów przez jakiś czas wpadła w rutynę i zapragnęła zmiany.

W piątek poinformowała „Herald Sun”, że Lulu ma cztery i pół roku, Rocky trzy i pół, a ostatnio znowu poczuła się sobą. Pragnęła czegoś, co wyraziłoby jej obecne poczucie dobrego samopoczucia i witalności, więc zdecydowała się obciąć włosy.

Mówiła dalej: „Przez pewien czas tkwiłam w powtarzalnej rutynie, niestrudzenie pracując każdego dnia, aby dotrzeć do końca”.

„Tak opisuję macierzyństwo. To najbardziej niesamowite, bezlitosne doświadczenie w historii, najwyższe wzloty i najniższe upadki w jednym, ale zdecydowanie staje się coraz łatwiejsze”.

W roku 2021 ja, dumny rodzic, zostałem pobłogosławiony przybyciem na świat mojego syna Rocky’ego, a mój ukochany małżonek Lance „Buddy” Franklin i ja powitaliśmy także naszą córkę Tullulah w naszej rodzinie na początku roku 2020.

Przyznała wcześniej, że macierzyństwo na początku było dla niej trudne. 

W 2022 roku Jesinta podzieliła się ze Stellar informacją, że po trudnym etapie czerpie przyjemność z roli matki.

„Wyjaśniła, że ​​dopiero teraz naprawdę docenia radości macierzyństwa, mimo że zawsze kochała swoje dzieci i znajdowała w nich wielką radość”.

Wydawało mi się, że przez ostatnie dwa lata byłem głęboko pogrążony w trudnych okolicznościach. To był bardzo wymagający etap mojego życia i pracowałem niestrudzenie.

Dodała: „Czułam się, jakbym była w trybie przetrwania przez długi czas. Teraz nie mogę się doczekać, aż się obudzą… Tęsknię za nimi, kiedy idą na drzemkę. 

Przyznała, że ​​ze względu na obowiązki rodzicielskie oboje mieli trudności ze wspólnym cieszeniem się wartościowymi chwilami.

„Wiele osób nie mówi o tym, jak trudne jest dla waszego małżeństwa posiadanie dzieci” – powiedziała.

„Naprawdę nie mieliśmy zbyt wiele czasu tylko we dwójkę bez dzieci, ale jesteśmy bardzo zżytą rodziną”.

Dodała: „Chociaż daleko nam do doskonałości, naszym celem jest praca zespołowa i ramię w ramię przezwyciężanie trudności” – wspomniała o niej i Buddym.

Jesinta pochwaliła także męża za to, że jest proaktywnym i kochającym ojcem dla swoich dzieci.

Wyraziła wdzięczność, mówiąc: „Bud jest niesamowicie zaangażowany i pomocny, a jego nieobecność w sezonie piłkarskim była zauważalna. Czuję się naprawdę szczęśliwa, że ​​mogę być z kimś, kto jest tak fantastycznym rodzicem”.

2024-08-30 17:48