Los Bitcoina: Byki kontra Niedźwiedzie w kosmicznej grze w kurczaka 🐔🚀

Ach tak, wieczny taniec podaży, popytu i okazjonalnie zbuntowana czarna dziura – chociaż powiedziano nam, że nie ma to tutaj żadnego znaczenia. Bitcoin, ten enigmatyczny cyfrowy czajniczek krążący wokół krypto-wszechświata, nadal balansuje pomiędzy byczym optymizmem a niedźwiedzią rozpaczą jak zdezorientowany astronauta uzależniony od kofeiny.

Rynek kasowy i rynek wieczysty toczą obecnie walkę na spojrzenia, w wyniku której dwie wściekłe wrony wyglądają jak przyjęcie herbaciane. Jedna strona mówi „w górę”, druga „w dół”, a gdzieś trader prawdopodobnie płacze do swojej kawy. Przeanalizujmy ten chaos z precyzją tarczy pijaka.

Bycze powierzchnie wzoru (ale nie ekscytuj się zbytnio)

Średnia wielkość zamówienia punktowego mruga obecnie do nas jak podejrzanie wesoły szop trzymający teczkę pełną gotówki. Historycznie rzecz biorąc, gdy ta metryka tworzy zieloną kropkę, po której następuje czerwona kropka, było to zwiastunem wzrostów cen. Lub, jak mógłby powiedzieć rynek: „Nadchodzi boom… a może skomlenie. Wciąż podejmujemy decyzję”.

W przeszłości ten wzór trzykrotnie rozpoczynał rajd Bitcoina. Trzykrotnie! To 100% skuteczność, jeśli zignorujesz fakt, że „przeszłe wyniki nie są gwarancją przyszłych wyników” – to w zasadzie ulubiona mantra wszechświata. Tymczasem stosunek ofert sprzedaży do sprzedaży w Hyblock robi najlepsze wrażenie ponurego nastolatka i spada, gdy zamówienia sprzedaży zaczynają napinać ich maleńkie, niepozorne muskuły.

Szerszy obraz (czyli jak stracić fabułę w 10 prostych krokach)

Inwestorzy spot od tygodni notują wzrosty, co jest albo mistrzowskim wykładem optymizmu, albo tragicznym przypadkiem efektu potwierdzenia. Tylko w ciągu ostatnich dwóch dni zgromadzili w Bitcoinach 113,23 miliona dolarów. To wystarczy, aby kupić małą wyspę lub przynajmniej bardzo drogi jacht na jednorazowy NFT.

Grudniowe zakupy spot osiągnęły poziom 4,11 miliarda dolarów, co robi wrażenie, dopóki nie zdamy sobie sprawy, że to wciąż mniej niż kwota, jaką Elon Musk wydaje na awarie Twittera. Tymczasem nieustanny rynek urządza imprezę dla kupujących, a wskaźnik kupna/sprzedaży Takera przekracza 1. Gdyby liczby mogły pić, ten leżałby na ladzie barowej z pustą butelką szampana.

Całkowity wolumen obrotu wieczystego wynosi obecnie 53,23 miliarda dolarów, co oznacza wzrost o 151%. To nie tylko wzrost; to ukryta katastrofa ekosystemu finansowego na pełną skalę. Ktoś będzie potrzebował defibrylatora.

Sprzedawcy po złej stronie (i oni o tym wiedzą)

Krótka sprzedaż doświadcza obecnie emocjonalnego odpowiednika bycia uwięzionym w pokoju z zegarem, który pokazuje dopiero wtorek. W ciągu ostatniego dnia stracili 40,56 miliona dolarów, podczas gdy pozycje długie ledwo osiągnęły poziom 2,47 miliona dolarów. Jest to współczynnik ryzyka likwidacji wynoszący 16,4:1, który jest mniej więcej tak zrównoważony, jak w przypadku małego dziecka na drążku pogo.

Stopa finansowania wynosząca 0,0077% faworyzuje obecnie pozycje długie, tak jak rodzic daje ostatnie ciasteczko. Jeśli tak się stanie, nie będzie to tylko dobra wiadomość – to sposób, w jaki wszechświat chce powiedzieć: „Próbowaliśmy cię ostrzec, ale upierałeś się, że podczas zamieci nosisz szorty”.

Ostatnie przemyślenia (czyli jak stracić koszulę i zyskać bliznę)

  • Średnia wielkość zamówienia spot wskazuje na wzrost, ale prawdopodobnie kłamie. Zawsze tak jest.
  • Sprzedawcy budują presję niczym źle zbudowany zamek z piasku podczas huraganu. Odważny, ale skazany na porażkę.

2025-12-30 05:15