Rynek, kapryśna bestia, wpada w złość, a chór jęków odbija się echem po cyfrowych równinach. Pośród tego ogólnego złego samopoczucia wydarzyła się dziwna rzecz. Niektóre projekty, te, które faktycznie coś robią – budują, zarabiają, rozwijają – przyciągały przebłysk zainteresowania, zabłąkany promień słońca przebijający mrok. Większość dużych, uznanych żetonów pozostawała uparcie… przytłumiona. Raczej nudna egzystencja, nie sądzisz? To jak patrzenie na schnącą farbę w zimowe popołudnie.
I wtedy, 25 grudnia – w dniu zwykle zarezerwowanym dla rodzinnych sprzeczek i wątpliwych prezentów – Lido DAO [LDO] odważyło się być inne. Przeciwstawiał się panującemu mroku, małej plamce błękitu na burzliwym niebie. Okazało się, że preferowane są protokoły, które faktycznie coś produkują, a nie tylko istnieją na obietnicach i na gorąco. Ironia oczywiście jest pyszna. 🧐
Czy mogłoby to powrócić do, powiedzmy, racjonalności, wyjaśnić nieoczekiwaną solidność LDO?
Czy szaleństwo rozwojowe LDO w końcu uśpiło rynek?
To samo sugerowały szepty Chain Brokera. Najwyraźniej LDO było zajęte. Strasznie zajęty. Działalność deweloperska wzrosła o niezwykłe 690% rok do roku. Prawdziwa eksplozja kodowania! Można się zastanawiać, czy twórcy w ogóle mieli czas na herbatę. Umieściło to LDO wśród tych rzadkich projektów demonstrujących prawdziwy, trwały wysiłek inżynieryjny – a nie tylko błysk w głowie, chwilowy wybuch entuzjazmu napędzany kofeiną i desperacją.

Mówi się, że taki impuls często poprzedza ostrożny powrót zaufania inwestorów. Jak niechętny gość, który w końcu zapuszcza się do sali balowej. W przypadku LDO wskaźniki zdawały się stłumić niepokój po miesiącach ogólnej stagnacji w szerszym krajobrazie warstwy 1. Była to, delikatnie mówiąc, lekka przebudowa leżaków na Titanicu. A jednak przebudowa.
Ten ponowny rozwój wzmocnił koncepcję długoterminowej wykonalności protokołu pomimo dominujących wiatrów. Tym samym przygotowano etap do pewnej poprawy w perspektywie krótkoterminowej. To, czy ta poprawa jest znacząca, pozostaje, jak zawsze, pytaniem dla poetów… i rynku.
Czy opłaty i przychody potwierdzają brawurę LDO w łańcuchu?
Chain Broker ujawnił również, że przedsięwzięcia związane z LDO radziły sobie całkiem nieźle na tygodniowych wykresach opłat i przychodów – w rzeczywistości blisko szczytu. Odnotowano około 14,3 miliona dolarów tygodniowych opłat. Porządna suma! Świadczy to o stałym zapotrzebowaniu na infrastrukturę do tyczenia. Niemal słychać było wesoły brzęk monet.

Stanowiło to wyraźny kontrast w stosunku do dużej części sektora warstwy 1, która słabła od czasu, gdy opadła żywiołowość października. Ciągłe wyniki LDO sugerowały stały poziom użyteczności pomimo słabnącego zapału spekulacyjnego w innych miejscach. Być może rzadki kwiat na jałowym polu. Jednak odporność skoncentrowana w jednym obszarze nie oznacza szerszego ożywienia gospodarczego, a cienie pozostają długie. Mimo to rynek pozostawał nieufny i obawiał się niewidzialnych pułapek.
Czy przełamanie cen LDO to kolejny miraż na pustyni?
W chwili pisania tego tekstu LDO przez krótki czas znajdowało się wśród największych dziennych zysków, odnotowując wzrost o 7,65%. Małe zwycięstwo, chwilowe wytchnienie. Posunięcie to było konsekwencją próby wyrwania się ze spadkowej trajektorii, jaka nastąpiła po wydarzeniach z 10 października. Skromna próba buntu, jeśli wolisz.
Wskaźniki dynamiki pozostały jednak uparcie niejednoznaczne. RSI jedynie wahał się z niezdecydowaniem, podczas gdy MACD sugerował wygaśnięcie presji spadkowej, ale zatrzymał się wyraźnie przed entuzjastyczną byczą tendencją. Rynek, jak wiadomo, nigdy nie jest całkowicie pewien swoich intencji. Trochę jak rosyjska powieść.

Jak pamiętacie, październikowy krach był raczej… nieprzyjemny, gdyż nasilał presję spadkową na warstwy 1, powodując, że wiele aktywów znalazło się poniżej ich szczytowych wartości z połowy roku. Dlatego też ożywienie LDO wydawało się próbnym krokiem naprzód w kontekście utrzymujących się obaw.

Jednak mapy cieplne likwidacji CoinGlass ujawniły dość niepokojącą prawdę – gęstą grupę lewarowanych pozycji w pobliżu poziomu 0,51 dolara. Niebezpieczne stężenie. Jeżeli dynamika osłabnie lub warunki się pogorszą, wskazana może być szybka korekta. Dość otrzeźwiająca myśl, prawda? 😬
Ostatnie przemyślenia
- Chwilowa siła LDO wydaje się być zakorzeniona w zmianie rynku w stronę doceniania rzeczywistego postępu – rozwoju i przychodów – w okresie stagnacji dla wielu innych.
- Rzutująca groźba likwidacji wskazuje jednak, że nawet fundamentalna poprawa nie gwarantuje krótkotrwałego bezpieczeństwa. Rynek ma zwyczaj dostarczania przykrych niespodzianek.
- USD PLN PROGNOZA
- Osiem bilionów powodów, dla których rok 2026 może być rokiem przełomu Bitcoina
- LTC PROGNOZA. LTC kryptowaluta
- Sekret Pippina w 80%: klucze mają wtajemniczeni – czy osiągnie 0,50 dolara? 🚀💰
- Krypto-pojedynka 2026: kto będzie królował?
- Wielka ucieczka Shiba Inu: kiedy monety memów przeciwstawiają się grawitacji 🚀
- Marzenie ZCash o wartości 750 dolarów: czy urok ZEC podbije rynek? 💰✨
- ENA: Zatonie czy będzie pływać? 🌊
- Jak Canton Network zamieniło weekend w gonitwę dzikich byków – z dodatkiem sarkazmu
- Szokujące sekrety kryptowalut: dlaczego sprzedaż Bitcoinów w styczniu może zrujnować Twój los! 🚀
2025-12-26 10:22