Poprawka Vitalika Buterina w mediach społecznościowych: roboty będą płakać, ludzie zapłacą 💸🤖

W świecie, w którym media społecznościowe stały się domem wariatów algorytmów i egzystencjalnego strachu, Vitalik Buterin, enigmatyczny architekt Ethereum, sugeruje rozwiązanie tak absurdalne, że mogło wyjść tylko od człowieka, który kiedyś debatował z duchem na temat mechaniki blockchain (niezupełnie, ale można pomarzyć). „Alternatywni klienci” – głosi – „mogliby uratować nas przed dystopią AI lub przynajmniej sprawić, że będzie ona bardziej dystopijna dzięki dodatkowym opłatom”.

Odpowiedź Ethereum na media społecznościowe: bunt interfejsów API i upartych ludzi

Problemem, drogi czytelniku, nie są boty. To brak odpowiedniej konkurencji w przestrzeni, w której wszyscy albo sprzedają Twoje dane, albo próbują sprzedać Ci coś innego. Vitalik z mądrością człowieka, który kiedyś zamienił kryptowalutę w pomysł warty bilion dolarów, deklaruje, że lekarstwem jest „kontrawersyjna interoperacyjność”. Wyobraź sobie, jeśli chcesz, świat, w którym aplikacje wkradają się do świata cyfrowego niczym złośliwe gobliny, omijając strażników Meta i Twittera. Świat, w którym interfejsy API są uzbrojone, a LLM walczą jak pojedynki na pistolety w XIX-wiecznym salonie.

Biorąc pod uwagę tak duże zapotrzebowanie na tę usługę, wydaje się, że poszczególne platformy mediów społecznościowych mogłyby to zrobić bez konieczności jakiejkolwiek umowy, prawda?

W takim przypadku problem polega na tym, że media społecznościowe nie są wystarczająco konkurencyjne.

A więc _prawdziwym_ problemem instytucjonalnym jest…

– Vitalik.eth (@VitalikButerin) 25 grudnia 2025 r.

To, jak sugeruje Vitalik, jest cyfrowym odpowiednikiem powstania chłopskiego. Szczytny cel, jeśli pominąć fakt, że chłopi po prostu starają się uniknąć płacenia 30 dolarów miesięcznie za doświadczenie „tylko dla ludzi”. Trzeba podziwiać śmiałość.

Yishan Wong, były dyrektor generalny Reddita i samozwańczy strażnik „pierwszej strony Internetu”, twierdzi, że media społecznościowe muszą zostać całkowicie pozbawione sztucznej inteligencji. „Tylko ludzie!” – krzyczy, jakby krzyczał na paradę czujących chatbotów. Buterin, zawsze pragmatyk, ripostuje, że być może potrzebujemy więcej aplikacji klientów zorientowanych na społeczność, które uruchamiają się „w obliczu” cenzury niczym cyfrowi partyzanci uzbrojeni w kod i kofeinę.

Zdecentralizowany sen: bajka XXI wieku

Oczywiście ta utopia zdecentralizowanych mediów społecznościowych będzie wymagała poruszania się po labiryncie Warunków świadczenia usług nowoczesnych platform. Vitalik z optymizmem człowieka, który kiedyś wierzył we wszystko oparte na blockchainie, sugeruje, że rebelianci będą musieli uciekać do „lepszych jurysdykcji” – to eufemizm określający wszędzie, gdzie obowiązują luźniejsze przepisy i bardziej wątpliwe systemy prawne.

A jednak popyt na platformy „tylko dla ludzi” jest tak ogromny, że użytkownicy są w stanie płacić 30 dolarów miesięcznie, aby uniknąć oglądania filmów z kotami wybieranych algorytmicznie przez maszynę, która ich nienawidzi. Vitalik, zawsze wizjoner, od dawna opowiada się za Farcasterem jako Twitterem jutra. Tymczasem zespół Farcastera skupił się na doświadczeniach „najpierw portfel”, bo dlaczego nie zarabiać na swoich mediach społecznościowych, jakby to był średniowieczny podatek od przyjaźni?

2025-12-25 16:21