Saylor ze Strategies przedstawia hazard związany z bankowością Bitcoin: czy będzie to finansowy mistrzowski posunięcie, czy fantastyczne szaleństwo?

Jakby zmienne wichry fortuny spiskowały, by szepnąć mi do ucha tajemnice, wygląda na to, że nasz szanowny Michael Saylor, ucieleśnienie przedpotopowej mądrości i współczesnej alchemii, przedstawił swoją najnowszą wizję świata finansów. W czymś, co można uznać za nieoczekiwany zwrot stulecia, pojawia się Saylor, wymachując gruntowną reformą finansową na Bliskim Wschodzie, jakby to był jakiś lśniący miecz Damoklesa. Nie można powstrzymać się od zastanowienia, czy zwiastuje to ogromny geopolityczny triumf narodu, który w całości przyjmie tę labiryntową strategię.

Niestety, drogi czytelniku, nie daj się zwieść; to gigantyczne przedsięwzięcie nie jest atrakcyjne dla hoi polloi inwestorów detalicznych. Nein, wizja Saylora wykracza poza przyziemność i koncentruje się na szacunkowych kwotach od 20 do 50 bilionów dolarów, które obecnie pogrążają się w czyśćcu obligacji skarbowych i korporacyjnych o niskiej stopie zwrotu rozproszonych po zamożnych krajach. W ramach konferencji Bitcoin MENA podkreślił Japonię, Europę i Szwajcarię jako pomniki spokoju fiskalnego – prawdziwą skarbnicę kapitału leżącego odłogiem.

Dla wytrawnych inwestorów instytucjonalnych i banków, które muszą poruszać się po zdradliwych wodach środowisk o bardzo niskich stopach procentowych, Saylor oferuje kuszącą propozycję. Oferując produkt o wysokiej stopie zwrotu i zerowej zmienności, przy czym przymierze, które jego zdaniem jest poparte najpotężniejszym aktywem cyfrowym na świecie, zapewnia, że ​​naród korzystający z tej technologii może wznieść się na niepodważalne wyżyny stania się „światową stolicą bankowości cyfrowej”.

Nowe przedsięwzięcie Bitcoin Saylora

Według współczesnego Odyseusza taki naród przekształciłby się w przystań XXI wieku, rywalizującą ze starożytną Szwajcarią, czerpiąc w ten sposób masowe cyfrowe bogactwo świata – co jest twierdzeniem ociekającym w równym stopniu ambicją, jak i brawurą. Jego celem, najwyraźniej nie zadowalającym się jedynie fragmentem tajemniczego rynku kryptowalut, jest fundamentalna rekonstrukcja największych na świecie zasobów niestymulującej waluty.

Z rozmachem przypominającym zlot z pakowaniem pistoletów, Saylor zestawia proponowany przez siebie rachunek stopy zwrotu na poziomie 8% ze stagnacją na światowym rynku kredytowym o wartości 200 bilionów dolarów, dając do zrozumienia, że ​​inwestorzy ulegli otwieraniu drzwi wejściowych do aktywów wysokiego ryzyka tylko z desperacji, napędzani zgniłym smrodem ponurych zysków banków. Jakże wymownie głosi:

„Jedynym powodem, dla którego kupujesz obligacje korporacyjne, obligacje śmieciowe, prywatny kredyt lub papiery wartościowe zabezpieczone hipoteką, jest to, że na Twoje konto bankowe nie płacisz 6% ani 8%. Dlatego najważniejszym pomysłem jest stworzenie cyfrowego pieniądza o dużej mocy. Być może słyszałeś to określenie: cyfrowy pieniądz o dużej mocy.”

Saylor sprytnie łączy swój finansowy fortel z oryginalnymi filozoficznymi rozważaniami twórcy Bitcoina, stwierdzając:

„Satoshi powiedział, że przyszłość to korporacje trzymające Bitcoin w celu tworzenia cyfrowych pieniędzy o dużej mocy.”

Plan przedstawiony nam przez Saylora wymaga regulacji, wymagających zabezpieczenia w postaci banku i zgody organów podatkowych danego kraju, symulujących pomysłowość jego własnej firmy za pomocą mikstury składającej się z 80% kredytu i 20% waluty, niezmiennie wspieranej 10% buforem rezerwowym w celu przezwyciężenia zmienności. W ten sposób umożliwiamy bezpieczną wypłatę kuszącej 8% dywidendy.

Przewidywany wpływ

Wreszcie, z zacięciem doświadczonego showmana, Saylor zapewnia, że ​​dzięki prostemu prowadzeniu tak regulowanego rachunku o zerowej zmienności każdy kraj, niezależnie od tego, czy Bank of Dubai, Abu Zabi czy Bahrajn, mógłby zdobyć tytuł światowego monarchy bankowości cyfrowej. Niczym magnetyczna syrena przyciągnęłaby te 20 do 50 bilionów dolarów z podobnych regionów do zaczarowanej dziczy Artemidy, po prostu oferując od 100 do 300 punktów bazowych więcej, niż mogliby sobie pozwolić bandyci gdzie indziej.

Mrugając chytrze, sugeruje, że narody mogą stworzyć choreografię dla swojego losu finansowego – kapitału, zysków i płynności – poprzez zwinne dostosowywanie alokacji walut lub bufora rezerwowego, co przypomina mistrza dyrygującego ich symfonią instrumentów fiskalnych. Jak wychwala Saylor:

„Idealny produkt to konto bankowe o zerowej zmienności, które zapewnia wypłatę o 400 punktów bazowych wyższą niż stopa wolna od ryzyka w Twojej ulubionej walucie.”

To utopijne konto bankowe, o którym marzy, zapewnia zerowy współczynnik zmienności, powodując, że pożądany współczynnik Sharpe’a wznosi się w stronę bezkresnych niebios, co stanowi finansowy „miecz świetlny pieniędzy” zrodzony z trójcy kapitału cyfrowego, kredytu i funduszy zatwierdzonych przez wszechwidzący organ regulacyjny.

Wieczne zaangażowanie

Nie można powstrzymać się od zastanowienia się, czy takie teoretyczne rozważania mogłyby znaleźć odzwierciedlenie w pragmatycznych działaniach firmy The Strategy. Nawet w obliczu zbliżającej się rewizji wykluczenia z indeksu, która rzuciła się na nich niczym złowieszczy zwiastun, firma udowodniła swoją siłę, wykorzystując kapitał zgromadzony w ramach programu „at the market” w najbardziej efektywny sposób, co udokumentowano w stoickim zgłoszeniu 8-K.

W akcie ikarskiej śmiałości zabezpieczył kolosalne 10 624 BTC, czyli kwotę zbliżającą się do miliarda dolarów, po średniej cenie 90,6 tys. dolarów. To przejęcie, drugie co do wielkości w roku finansowym 2025, służy nie tylko jako świadectwo niezachwianej pewności siebie Saylor, ale cementuje zaangażowanie w skalowanie ich ambicji związanych z Bitcoinem przy wykorzystaniu ścięgien rynków akcji.

Finał

  • Saylor pojawia się na Bliskim Wschodzie, ogłaszając swój plan pozyskania inauguracyjnego narodu na tyle odważnie, aby przyjąć swoją wizję bankowości wspieranej przez Bitcoin.
  • Prawdziwe zadanie nie leży w rękach skromnych inwestorów indywidualnych, ale w labiryncie kwot 20–50 bilionów dolarów uwięzionych w ponurej krainie obligacji skarbowych i korporacyjnych w takich krajach jak Japonia, Europa i Szwajcaria.

2025-12-10 08:15