CTO Ripple ostro krytykuje roszczenia „podatkowe”: XRP jest bezpłatne w formie kanapki! 🍞

Ach, podatki! Wydaje się, że jedyna rzecz bardziej nieunikniona niż śmierć w świecie kryptowalut… aż do teraz. Dyrektor techniczny Ripple, David Schwartz, z opanowaniem człowieka, który nigdy nie spotkał księgi głównej, która by mu się nie podobała, wygłosił mistrzowski wykład na temat braku szacunku podatkowego. Kiedy Matthew Sigel, wyrocznia ds. aktywów cyfrowych w VanEck, zapytała: „Jeśli posiadacze XRP nic nie zarabiają, kto pobiera podatek?” Schwartz odpowiedział z elegancją dobrze zawiązanego krawata: „Czy w blockchain chodzi o to, żeby nie było pośredników, czy też chodzi o to, żeby mnie delikatnie opodatkować, jestem tego wart”? 🤷‍♂️

Sigel, niezrażony sztuką zadawania pytań retorycznych, parł dalej jak gość na przyjęciu w ogrodzie, który zapomniał, że miska ponczu jest pusta. Schwartz, gospodarz, który zawsze miał najwięcej, wyjaśnił: „Tak naprawdę nie ma podatku. Można emitować aktywa, handlować transakcjami NFT, dokonywać płatności… a wszystko to w czasie, gdy księga rachunkowa pozostaje dobrem publicznym. Nikt jej nie posiada. Nikt jej nie opodatkowuje. Chyba że policzymy okazjonalne opłaty transakcyjne spalone jak szczególnie niepochlebny tweet”. 🔥

„Rzeczą najbliższą podatkowi są opłaty transakcyjne i zabezpieczenia antyspamowe, tak eleganckie, że wiktoriański poeta zapłakałby. I pamiętajcie, trzymanie XRP daje XRP. Koniec. Żadnych dodatkowych opłat, żadnych ukrytych opłat, a już na pewno żadnego pasywnego dochodu. Jak dobry rok 2023, aby pozwolić sobie na takie luksusy.” – David „JoelKatz” Schwartz (@JoelKatz) 14 listopada 2025 r. 😏

Po deflacyjnym baletie spalonych do tej pory 14 milionów XRP (po cenie poniżej 0,003 dolara za transakcję), XRP Ledger tańczy teraz w rytm spokoju wolnego od spamu. Jak podsumował Schwartz: „Nikt nie ma specjalnego prawa pobierać od ciebie opłat. To dobro publiczne, kochanie. A teraz proszę, podaj szampana. ” 🥂

2025-11-15 17:53