Bitcoin: kupować czy nie kupować? 🧐

Sytuacja, widzisz…

Po co to całe zamieszanie wokół BTC przy tych cenach?

Najwyraźniej facet o nazwisku Ki Young Ju, szef CryptoQuant, sugeruje, że jeśli ogólne perspektywy gospodarcze nie są całkowicie przerażające, teraz może być całkiem przyzwoity moment na zakup trochę Bitcoina. Można się domyślić, że chodzi mu o okazję do zakupu, choć ci finansiści mają zwyczaj mówienia zagadkami. 🙄

Co Wyrocznie przewidują dla BTC?

Najwyraźniej kluczem jest utrzymanie się powyżej stu tysięcy. Jeśli mu się to uda, sytuacja może stać się nieco ożywiona. Ale porządne, solidne odzyskanie przedziału 108–110 tys. dolarów? To, moi przyjaciele, byłby byczy zwrot w rodzaju tego, który wprawia prasę finansową w paroksyzm podniecenia. Oczywiście nie można mieć zbyt wielkich nadziei.

Jak widać, Bitcoin [BTC] ostatnio raczej osłabł, próbując wybić się powyżej poziomu 100 000 dolarów po lekkich wahaniach spowodowanych potencjalnym rozwiązaniem zamieszania z amerykańskim rządem.

Jednakże pan Ju zauważa, że ​​nadal trwa niewielka sprzedaż, ale dodaje z miną człowieka przekazującego bezcenną mądrość:

„Nadal istnieje duża presja sprzedaży, ale jeśli uważasz, że perspektywy makro są dobre, jest to dobry moment na zakup”.

Co dalej z BTC: stały kłus czy galop?

Cotygodniowo „zrealizowany zysk” Bitcoina (cokolwiek to) oscyluje od września w okolicach miliarda lub dwóch. W lipcu, kiedy posiadacze długoterminowi postanowili spieniężyć kilka żetonów, była ona raczej znacząca i sięgała czterech miliardów.

Zatem sprzedaż nieco się uspokoiła. A jeśli ogólny klimat gospodarczy się poprawi – rząd uniknie całkowitego załamania, goście z Fed zdecydują się poluzować sznurki, a być może nawet zastąpić starego Jerome’a Powella kimś bardziej… przystępnym – wówczas BTC może rzeczywiście zyskać impuls. Można sobie wyobrazić rajd ryzykownych aktywów, w tym tego Bitcoina!

Czynniki, o których mówi się głośno, to zakończenie przestojów rządów, złagodzenie zacieśnienia ilościowego, możliwość obniżenia stóp procentowych przez Fed, a nawet szansa na przejęcie kontroli nad Fed przez faceta o mniej surowej twarzy. To wszystko jest oczywiście strasznie skomplikowane.

Fundusze ETF czują się głodne, wieloryby nadal rządzą

Duzi chłopcy – „wieloryby”, jak się ich nazywa – sprzedali więcej niż fundusze giełdowe (ETF) i tego rodzaju skarby aktywów cyfrowych (DAT), takie jak Strategy. Ponura lektura, co?

W listopadzie fundusze ETF wykazały nawet niewielki odpływ środków, choć na szczęście nie jest to nic niepokojącego.

Według firmy handlowej QCP Capital nieco to ostudziło entuzjazm BTC. Zauważają raczej sucho,

„Aktywność DAT pozostaje ograniczona, ale kluczowa. O ile dotychczasowa podaż nie zostanie usunięta, scenariusz podstawowy w najbliższej przyszłości pozostanie w granicach zakresu, a wzrost będzie ograniczony do około 118 tys. USD.”

Analitycy z Bitfinex są podobnego zdania – ruch w bok, chyba że BTC zdoła odzyskać znacznik 112,5 tys. dolarów.

Jednak przedstawiciele Swissblock uważają, że odzyskanie strefy 108–110 tys. dolarów jest prawdziwym kluczem do zwyżkowego zwrotu.

„Utrzymaj strukturę, odzyskaj strefę obrotu na poziomie 108–110 tys. USD, a dynamika zacznie nabierać tempa. Presja na sprzedaż maleje, a cena BTC daje wczesne sygnały zwyżkowego odwrócenia.”

W tym momencie cena BTC wynosi 105 200 dolarów, po lekkim spadku ze 107 500 dolarów. Jest jednak niebezpiecznie blisko wywołania wspomnianego „zwyżkowego zwrotu”. Naturalnie, na rozwój sytuacji należy czekać z zapartym tchem. 🧐

2025-11-12 03:27