Ripple wpada w szał rekrutacyjny w USA

Około trzy czwarte ofert pracy w Ripple, na czele której stoi dyrektor generalny Brad Garlinghouse, znajduje się w Stanach Zjednoczonych.

W ciągu ostatnich kilku lat zauważyłem znaczącą zmianę w moim portfelu inwestycyjnym. Wcześniej firma zajmująca się blockchainem dla przedsiębiorstw, w którą zainwestowałem, rekrutowała głównie talenty z zagranicy. Wydaje się jednak, że w tym roku dokonali niezwykłego zwrotu i zamiast tego skupili się bardziej na zatrudnianiu w kraju.

Obecnie w Ripple dostępnych jest 31 stanowisk, podzielonych pomiędzy San Francisco i Nowy Jork. Większość tych wakatów przypada na wydział inżynieryjny.

Według Garlinghouse działania prezesa Gary’ego Genslera rzekomo utrudniały lub blokowały perspektywy biznesowe Ripple na rynku krajowym przez dłuższy okres.

W obliczu groźby pozwu SEC złożonego w grudniu 2020 r. Ripple rozważała utworzenie swojej siedziby za granicą, a nie w Stanach Zjednoczonych. W wywiadzie dla CNN z Julią Chatterley dyrektor generalny Ripple, Garlinghouse, stwierdził również, że około 95% klientów firmy miało wówczas siedzibę poza Stanami Zjednoczonymi.

Mimo to zdecydował się pozostać na swoim ojczyźnie, nawet w obliczu antagonizmu regulacyjnego i komplikacji prawnych.

W 2022 roku Garlinghouse stwierdził, że firma zachowywała się tak, jakby została już pokonana, zwiększając siłę roboczą poza granicami USA.

Kierownictwo Ripple wielokrotnie krytykowało SEC za wyrządzenie szkody branży kryptowalut. 

W 2023 roku szef Ripple ujawnił, że imponujące 80% ich działań rekrutacyjnych odbywa się poza Stanami Zjednoczonymi.

Ponieważ odejście Genslera jest już oficjalne, nasza organizacja rozpoczęła aktywną akcję rekrutacyjną tutaj, w kraju.

2025-01-05 21:50