LINK spada o 26% po wygaśnięciu „Trump Pump” – co dalej?

  • LINK poczynił imponujące postępy w aktywności sieciowej, ale odejście wielorybów stłumiło ten wzrost
  • Czy kapitał detaliczny i poparcie Trumpa mogą dać LINK potrzebny impuls?

Jako doświadczony inwestor kryptowalutowy z ponad dziesięcioletnim doświadczeniem w poruszaniu się po zmiennym i nieprzewidywalnym świecie aktywów cyfrowych, mogę śmiało powiedzieć, że Chainlink (LINK) to jeden z najbardziej intrygujących projektów do obejrzenia w ostatnim czasie. Imponujący postęp, jaki poczynił w aktywności sieciowej, jest niezaprzeczalny, ale odejście wielorybów nieco zahamowało ten wzrost.

Dwa tygodnie temu Chainlink (LINK) zapalił wykresy imponującym jednodniowym wzrostem o 21%, przypisywanym inwestycji World Liberty Financial (WLF) o wartości 1 miliona dolarów.

Jako inwestor w kryptowaluty doświadczyłem na własnej skórze, jak „pompa Trumpa” wyrzuciła LINK na światło dzienne, czyniąc z niego kluczową postać na styku polityki i kryptowalut. Jednak równie szybko, jak podniecenie nasiliło się, rozproszyło się, pozostawiając wpływ na sam altcoin.

Obecnie cena LINK wynosi około 22,8 dolarów, a niedźwiedzie przecięcie MACD sugeruje potencjał do spadku. W związku z tym można się zastanawiać, jak będzie wyglądała jego działalność w nadchodzącym roku.

Powrót LINK jest godny FOMO

W ciągu ostatnich czterech lat Chainlink poczynił niesamowite postępy. Liczba adresów w jego sieci wzrosła z 213 tys. do 690 tys. Ponadto w grudniu jego łączna zablokowana wartość (TVL) po raz pierwszy przekroczyła 1 miliard dolarów.

Jako inwestor kryptowalut fascynujące jest dla mnie obserwowanie zmieniającej się dynamiki dystrybucji tokenów LINK. Wcześniej niewielka grupa głównych posiadaczy kontrolowała około 70% podaży, ale liczba ta znacznie spadła do około 48%. Z drugiej strony coraz większą aktywność wykazują inwestorzy indywidualni, którzy obecnie odpowiadają za około 32% całkowitej podaży LINK. Ta zmiana sugeruje bardziej zdecentralizowaną i włączającą strukturę własności, co może potencjalnie prowadzić do większego zaangażowania społeczności i długoterminowego wzrostu.

Co jednak czyni to interesującym? Niedawny raport AMBCrypto ujawnił rosnącą centralizację Ethereum [ETH], ponieważ wieloryby mają nadmierne wpływy i uniemożliwiają cenie przekroczenie 4 tys. dolarów. W rezultacie wysiłki [LINK] firmy Chainlink na rzecz bardziej sprawiedliwej dystrybucji mogą w dłuższej perspektywie zapewnić jej przewagę.

Jest jednak pewien haczyk – pomimo postępów LINK w kierunku decentralizacji, jego cena ma trudności z odzyskaniem najwyższego w historii poziomu 53 dolarów, ustalonego trzy lata temu. Nawet przy dużym wolumenie i rozwoju sieci LINK nie był w stanie przebić się do pierwszej dziesiątki.

Mówiąc prościej, połączony wpływ zewnętrznych warunków rynkowych i znacznej liczby dużych inwestorów (wielorybów) sprzedających swoje tokeny LINK może spowodować spadek ceny LINK.

W tym kontekście „uderzenie Trumpa” znacząco podsyciło entuzjazm, wywołując falę strachu przed przegapieniem (FOMO) wśród początkujących inwestorów. Rodzi się zatem pytanie: czy ta tendencja się utrzyma?

Czy to potrwa?

W ciągu ostatniego miesiąca liczba LINK znacznie wzrosła dzięki silnej dwucyfrowej ekspansji, pozostawiając wiele innych podobnych firm w tyle. Patrząc szerzej, warto zauważyć, że cena LINK wzrosła w tym roku o 50%, dotrzymując kroku Ethereum.

Niemniej jednak to szersza popularność Chainlink naprawdę go wyróżnia. Poparcie prezydenta-elekta Donalda Trumpa rozpaliło na nowo ciekawość, a ograniczenie manipulacji ze strony „wielorybów” ułatwiło wzrost rynku, który ma bardziej naturalne podłoże.

Co więcej, sieć Oracle firmy LINK znajduje coraz więcej zastosowań w wielu sektorach, zyskując tym samym pozycję praktycznego rozwiązania stosowanego w świecie rzeczywistym.

Biorąc pod uwagę wszystkie te zmienne, Chainlink ma mocne argumenty jako wiodący kandydat w konkursie na altcoiny. Cieszy się zainteresowaniem inwestorów, którzy preferują transakcje krótkoterminowe w ramach solidnej strategii dywersyfikacji, a także tych, którzy preferują inwestycje długoterminowe, mające na celu stały wzrost.

Inwestorzy obstawiający LINK mogą uznać, że trzymanie się mocno to najlepsza strategia na potencjalne odbicie w 2025 r., rozwiewająca wątpliwości co do cofnięcia na rzecz stałych wzrostów w przyszłości.

2024-12-28 00:07