Wielebny Richard Coles „martwi się”, że nie rozpozna swoich kolegów z obozu „Jestem gwiazdą”, przygotowując się do dołączenia do nich w dżungli po spóźnieniu

Wielebny Richard Coles „martwi się”, że nie rozpozna swoich kolegów z obozu „Jestem gwiazdą”, przygotowując się do dołączenia do nich w dżungli po spóźnieniu

Jako doświadczony prezenter radiowy i pastor z dowcipnym poczuciem humoru, jestem urzeczona podróżą wielebnego Richarda Colesa do dżungli Jestem gwiazdą. Doświadczenia życiowe dobrze przygotowały go na tę przygodę, ponieważ lata spędzone za kazalnicą niewątpliwie udoskonaliły jego umiejętność stawiania czoła lękom i dostosowywania się do nieoczekiwanych okoliczności.


Przygotowując się do późniejszego wejścia do dżungli wśród swoich słynnych współtowarzyszy, wielebny Richard Coles wyraził obawę, że może nie pamiętać niektórych twarzy.

W czwartek 62-letnia autorka i prezenterka radiowa dołączy do Maury Higgins w zaskakującym wystąpieniu, zgodnie z sugestią, która padła w końcowych momentach audycji poprzedniego wieczoru.

Zastanawiał się także, jak „poradzi” sobie, spożywając zaledwie 500 kalorii dziennie, po tym jak przybrał na wadze dzięki diecie zawierającej 5000 kalorii dziennie przed wyruszeniem w podróż do Down Under.

Były muzyk komunardów, który obecnie praktykuje jako ksiądz Kościoła anglikańskiego, przyznał: „To trudniejszy występ, gdy ktoś dołączył późno, ponieważ masz już utworzone kilka grup. I denerwuję się, że tam wejdę i nie rozpoznam ludzi.

„Możesz rozmawiać z najsłynniejszym influencerem na świecie i nie wiedzieć, kto to jest. Więc to będzie trudne.

Richard wyraził swoje zaniepokojenie, mówiąc: „Martwię się, czy poradzę sobie z procesem uczenia się, jeśli muszę przeżyć na zaledwie 500 kaloriach dziennie. Zazwyczaj taka ilość stanowi moją poranną przekąskę!

Wielebny Richard Coles „martwi się”, że nie rozpozna swoich kolegów z obozu „Jestem gwiazdą”, przygotowując się do dołączenia do nich w dżungli po spóźnieniu

Wielebny Richard Coles „martwi się”, że nie rozpozna swoich kolegów z obozu „Jestem gwiazdą”, przygotowując się do dołączenia do nich w dżungli po spóźnieniu

„Przyjąłem możliwość wyjazdu do Amazonii, ponieważ pasuje to do mojego stylu, mimo że czuję zarówno niepokój, jak i niecierpliwość”.

„Znam też Anta i Deca – Dec i ja uwielbiamy kiełbaski!” Wymienialiśmy się już zdjęciami naszych kiełbaskowych psów.

Wielebny wyznał, że będzie mu trudno rozstać się z towarzyszem, aktorem Dickiem Cantem (60 l.), potomkiem Briana Canta, a także telefonem komórkowym.

„Połowę życia spędzam na kontaktach z ludźmi, więc będzie to trochę dziwne” – powiedział Richard. 

Skomentował: „Naprawdę będę tęsknił za moim partnerem, a większość osób, którym to powiedziałem, uważa to za zabawne. Ostrzegali mnie, żebym milczał, szczególnie rano!

Richard przyznał dalej, że „Jestem gwiazdą” będzie prawdopodobnie najtrudniejszą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobił.

Żartował jednak, że „upokorzenie się” w „Strictly” w 2017 r. to dobre przygotowanie. 

Próba Paso Doble okazała się dla mnie dość trudna i zawstydzająca, ale muszę przyznać, że to też będzie ciężki trening.

Wielebny Richard Coles „martwi się”, że nie rozpozna swoich kolegów z obozu „Jestem gwiazdą”, przygotowując się do dołączenia do nich w dżungli po spóźnieniu
Wielebny Richard Coles „martwi się”, że nie rozpozna swoich kolegów z obozu „Jestem gwiazdą”, przygotowując się do dołączenia do nich w dżungli po spóźnieniu

Zapytany, czy ma jakieś ukryte strategie, jak zdobyć obóz po przybyciu, odpowiedział od niechcenia: „Po prostu bądź autentyczny.

Richard wyjaśnił: „Nie będę utrzymywał fałszywego wizerunku i po prostu będę autentyczny. Lubię kontaktować się z innymi, a ponieważ spędziłem znaczną ilość czasu jako pastor, dobrze czuję się w towarzystwie i jestem biegły w nawiązywaniu kontaktów wszystko przebiega sprawnie.

Jako ciekawska dusza, pociąga mnie odkrywanie procesów myślowych i życia innych. Intryga stała się namacalnie realna, dzięki czemu eksploracja staje się jeszcze bardziej wciągająca i ekscytująca.

Wspomniał, że radzenie sobie z karaluchami na kempingu może okazać się intrygujące, a pokonanie lęku wysokości będzie dla niego sporym wyzwaniem.

Nadawca powiedział: „Zawsze stosowałem dietę pełną przygód, ale nigdy tak pełną przygód jak próba Bushtuckera!” Ale na pewno wypróbuję Trials. 

W połowie drogi mogłoby mi zabraknąć sił, mogę tego dnia zalać się łzami i histerią, ale w głębi duszy mam nadzieję, że dam z siebie wszystko.

Wyznał, że jego chrapanie może „dręczyć ludzi”, przyznając, że jest to „poważny problem”.

Jeśli jednak uda im się przekroczyć tę przeszkodę, 62-latek wyraża swój optymizm w kwestii podzielenia się kilkoma anegdotami, aby wszyscy się bawili.

Wielebny Richard Coles „martwi się”, że nie rozpozna swoich kolegów z obozu „Jestem gwiazdą”, przygotowując się do dołączenia do nich w dżungli po spóźnieniu
Wielebny Richard Coles „martwi się”, że nie rozpozna swoich kolegów z obozu „Jestem gwiazdą”, przygotowując się do dołączenia do nich w dżungli po spóźnieniu
Wielebny Richard Coles „martwi się”, że nie rozpozna swoich kolegów z obozu „Jestem gwiazdą”, przygotowując się do dołączenia do nich w dżungli po spóźnieniu

Według Richarda ilość udostępnianych przez niego informacji może z czasem ulegać zmianie. Wspomniał, że zamierza podzielić się pewnymi historiami, ale podczas całego procesu będzie musiał zachować ostrożność i autocenzurę. Przewiduje jednak, że po pewnym czasie utrzymanie takiego poziomu powściągliwości może stać się dla niego wyzwaniem.

Choć uważa swoje szanse na wygraną za „wyjątkowo małe”, wielebny postrzega je jako szansę na „znaczącą zmianę” lub „znaczną transformację”.

Uznał to za intrygujące, przyznał, że podczas tej podróży może napotkać pewne obawy, ale chciał dowiedzieć się więcej o sobie. W zasadzie był zachwycony.

Po tym, jak Richard przyznał, że przybrał na wadze, spożywając około 5000 kalorii dziennie przed wejściem do dżungli Jestem gwiazdą.

Na pytanie, czy na czas programu przestrzegał diety, wielebny Richard odpowiedział: „Zamiast tego przed występem wybrałem się w rejs.

Zamiast zmniejszyć spożycie kalorii w ramach przygotowań, wydaje się, że strategia ta nie przyniosła pożądanych rezultatów.

Od kilku dni spożywam około 5000 kalorii dziennie. W związku z tym uważam, że moja waga wzrosła, jak sugerują moje pomiary sprzed kilku dni, i wydaje się prawdopodobne, że tendencja ta będzie się utrzymywać, gdy będę dokonywać nowych pomiarów.

Wielebny Richard Coles „martwi się”, że nie rozpozna swoich kolegów z obozu „Jestem gwiazdą”, przygotowując się do dołączenia do nich w dżungli po spóźnieniu
Wielebny Richard Coles „martwi się”, że nie rozpozna swoich kolegów z obozu „Jestem gwiazdą”, przygotowując się do dołączenia do nich w dżungli po spóźnieniu

Nie, w ogóle nie próbowałam tej diety. Rozważałem takie rozwiązanie, ponieważ uważałem, że zmniejszenie dziennego spożycia z 5000 do 500 kalorii będzie zauważalne dla mojego organizmu i pomoże w utracie wagi. Uważam jednak, że jest to korzystna zmiana.

Zapytany o włączenie swoich przekonań religijnych do dżungli, pastor otwarcie przyznał, że z pewnością będzie na nich polegał podczas procesów Bushtuckera na dużych wysokościach, gdyż to jest jego największa obawa.

Powiedział: „Pewnego dnia zamarłem ze strachu na drabinie na drugim szczeblu. Więc to będzie straszne. Ale wiem, że w pobliżu będzie ktoś tęgi z uprzężą.

Wspomniał jednak, że czuje się z tym dobrze [dzieląc się swoją wiarą]. Wyjaśnił, że nie będzie szerzył swoich przekonań poprzez śpiewanie hymnów w rodzaju „Wszyscy żołnierze chrześcijańscy”.

Jestem gwiazdą… Zabierz mnie stąd! jest kontynuowany codziennie o 21:00 w ITV1, STV i ITVX

2024-11-21 04:08