Krytycy Gladiatora II twierdzą, że Denzel Washington „kradnie cały obraz” dzięki jego przekazowi „czystego obozu” w roli przebiegłego Macrinusa, podczas gdy kontynuacja jest okrzyknięta „możliwą do oglądania i spektakularną”

Krytycy Gladiatora II twierdzą, że Denzel Washington „kradnie cały obraz” dzięki jego przekazowi „czystego obozu” w roli przebiegłego Macrinusa, podczas gdy kontynuacja jest okrzyknięta „możliwą do oglądania i spektakularną”

Jako doświadczony kinoman z zamiłowaniem do eposów historycznych i słabością do opowieści o gladiatorach muszę powiedzieć, że Gladiator II Ridleya Scotta dostarczył mi zarówno rozrywki, jak i lekkiego rozczarowania.


Krytycy Gladiatora II zachwalali, że Denzel Washington dał znakomitą, porywającą kreację, skutecznie przyćmiewającą cały film.

Choć irlandzki aktor Paul Mescal (28 l.) gra główną rolę w pełnym akcji hicie kinowym jako mściwy spadkobierca Cesarstwa Rzymskiego, który stał się Gladiatorem, to jednak kreacja Denzela jako przebiegłego i ambitnego Mecrinusa przykuwa uwagę wszystkich.

69-letni celebryta z Hollywood jest powszechnie chwalony za wyjątkową kreację tej postaci, często opisywanej jako emanująca „niewątpliwym talentem” i „wyraźnie ciesząca się” rolą przebiegłego, aroganckiego spiskowca.

W filmie podano, że Paul, który zasłynął z serialu „Normalni ludzie” w 2020 roku, jest opisywany jako siła napędowa filmu. Emanuje urokiem i męskością.

Jako zagorzały wielbiciel muszę wyznać, że całkowicie urzekło mnie najnowsze arcydzieło Scotta, Gladiator II. Chociaż niektórzy krytycy wyrazili mieszane uczucia, stwierdzając, że jest to niewystarczające w porównaniu z wielkością pierwotnego filmu, całym sercem się z tym nie zgadzam. Dla mnie to po prostu triumf! Można to nie tylko oglądać; to wręcz spektakularne!

Według Briana Vinera z The Daily Mail, choć kontynuacja nie do końca dorównuje swojej genialnej poprzedniczce, oferuje mnóstwo niewiarygodnej, a zarazem porywającej rozrywki.

Krytycy Gladiatora II twierdzą, że Denzel Washington „kradnie cały obraz” dzięki jego przekazowi „czystego obozu” w roli przebiegłego Macrinusa, podczas gdy kontynuacja jest okrzyknięta „możliwą do oglądania i spektakularną”

Krytycy Gladiatora II twierdzą, że Denzel Washington „kradnie cały obraz” dzięki jego przekazowi „czystego obozu” w roli przebiegłego Macrinusa, podczas gdy kontynuacja jest okrzyknięta „możliwą do oglądania i spektakularną”

Chociaż ta kontynuacja nie osiąga szczytów oryginału i od czasu do czasu nagina fakty historyczne, aby dopasować ją do narracji, nadal zasługuje na nieco pozytywną recenzję.

W swojej recenzji przyznaje cztery gwiazdki i dodaje: „Istotnie, Lucjusz pozostaje niewzruszony żadnym wyzwaniem, jakie stawia Koloseum, od dzikich pawianów po niezwykłą scenę, która może sprawić, że uczeni starożytnego Rzymu będą zszokowani podrzucaniem książek – wojownik nosorożec na koniu. ’

Co więcej, warto również zauważyć, że dodanie dzikich rekinów dla uzyskania dramatycznego efektu podczas odtwarzania bitwy morskiej wydaje się raczej niepotrzebne i potencjalnie niepokojące.

Jednocześnie Rzym popada w niemoralność i upadek, rządzony przez skorumpowanych i nieuczciwych władców, cesarzy Getę (Joseph Quinn) i jego brata Karakallę (Fred Hechinger).

Co fascynujące, krążą plotki, że Hechinger zainspirował się do stworzenia Karakalli od Johnny’ego Rottena, podczas gdy cierpiąca na kiłę Geta częściowo czerpała inspirację od Sida Viciousa. Ta nieoczekiwana mieszanka starożytnego Rzymu i Sex Pistols, kiedy już przyzwyczaiłem się do nosorożca i rekinów, zdecydowanie przypadła mi do gustu.

„Ekstrawagancja cesarzy czasami przeradza się w humor, należy jednak pamiętać, że takich przypadków nie należy rozumieć dosłownie”.

Brian zapewnia: „Rzeczywiście Scott lekceważy dokładność historyczną, nawet w swojej własnej historii, ale nie powinniśmy go oceniać surowo. Ma 86 lat i po mistrzowsku tworzy epickie opowieści o mieczach i sandałach, więc na razie zignorujmy fakty.

Jednocześnie Peter Bradshaw z The Guardian twierdzi, że główną rolę w filmie odegrał Denzel Washington. Pisze: „W tej produkcji Denzel Washington wciela się w rolę odgrywaną niegdyś przez Olivera Reeda; portretuje sprytnego i ambitnego Makrinusa, postać przypominającą Romana Jewgienija Prigożyna, który stara się przekształcić swoją pozycję watażki we wpływy polityczne.

Krytycy Gladiatora II twierdzą, że Denzel Washington „kradnie cały obraz” dzięki jego przekazowi „czystego obozu” w roli przebiegłego Macrinusa, podczas gdy kontynuacja jest okrzyknięta „możliwą do oglądania i spektakularną”
Krytycy Gladiatora II twierdzą, że Denzel Washington „kradnie cały obraz” dzięki jego przekazowi „czystego obozu” w roli przebiegłego Macrinusa, podczas gdy kontynuacja jest okrzyknięta „możliwą do oglądania i spektakularną”

W rzeczywistości Waszyngton niemal dominuje na scenie, a Macrinus sprytnie wykorzystuje nawyk hazardu i oszukańczą naturę senatora Thraexa, granego przez Tima McInnerny’ego.

W potencjalnie wirusowym momencie filmu Washington wygłasza tę kwestię z sykiem skierowanym na niespokojną minę Thraexa, mówiąc: „To, mój przyjacielu, jest polityka – ach!” Oznacza to, że wypowiedź Waszyngtona może stać się popularnym memem w mediach społecznościowych.

Według Boyda Hiltona z Empire sceny Denzela Washingtona przyćmiewają wszystkie inne w filmie. Hilton zauważa, że ​​„Waszyngton praktycznie ucieka z całą produkcją, najwyraźniej ciesząc się z okazji, aby dać sobie z tym radę w roli aroganckiego, zadowolonego z siebie geniusza. Niektóre z jego dostaw są wręcz dramatyczne.

Jednak Kevin Maher z „The Times” nie był zachwycony filmem, przyznając mu tylko dwie gwiazdki.

Wyrażając swoje uczucia, oświadczył, że kontynuacja Ridleya Scotta jest „najbardziej przygnębiającą„ późną kontynuacją ”(lub kontynuacją wyprodukowaną później) od czasów Prometeusza. Brakuje jej spójności i ma szkicowe postacie (z jednym godnym uwagi wyjątkiem), a także niekompletne fabuły, które wydają się być pomyślane głównie jako odniesienia do oryginału Russella Crowe’a.

Choć opisuje Paula jako „wszechstronnego aktora”, dodaje, że jego postać jest „w najlepszym razie niepewna”, która „nieustannie stara się ożywić występ”.

Podobnie jak w przypadku wielu innych, Denzelowi należą się duże pochwały za rolę Macrinusa. Maher zauważa dalej, że ta postać jest sprytna, przebiegła, biseksualna, żądna władzy i nawiedzona przez udręczoną historię. Kiedy pojawia się na ekranie, film zdaje się ożywać.

Podobnie Patrickowi Smithowi z The Independent film nie przypadł do gustu, nazywając go „niezorganizowanym bałaganem”. Uważa jednak, że Denzel Washington jest czynnikiem odkupieńczym w tym filmie o tematyce starożytnej – razem z małpą.

Pisze o hollywoodzkiej gwieździe: „Denzel Washington, jako właściciel niewolników o ogromnych ambicjach, jest cudownie przebiegły, kradnie każdą scenę i ogólnie zawstydza wszystkich aktorów. Jest jedynym prawdziwym zwycięzcą filmu, być może poza małpką Karakalli, która rozświetla ekran. 

Krytycy Gladiatora II twierdzą, że Denzel Washington „kradnie cały obraz” dzięki jego przekazowi „czystego obozu” w roli przebiegłego Macrinusa, podczas gdy kontynuacja jest okrzyknięta „możliwą do oglądania i spektakularną”
Krytycy Gladiatora II twierdzą, że Denzel Washington „kradnie cały obraz” dzięki jego przekazowi „czystego obozu” w roli przebiegłego Macrinusa, podczas gdy kontynuacja jest okrzyknięta „możliwą do oglądania i spektakularną”

Podobnie jak inni krytycy, Nick Curtis z The Standard chwali rolę Denzela Washingtona w filmie, stwierdzając: „Jeśli Mescal jest bijącym sercem filmu, jego mądrym i charyzmatycznym przywódcą jest Denzel Washington grający Macrinusa, przebiegłego i uśmiechniętego, ozdobionego trenera gladiatorów, który ma swoje ukryte motywy.

W każdym przypadku Waszyngton błyszczy jasno i umiejętnie rozwija zarówno fabułę, jak i jej rozwój. Co ciekawe, Makrinusowi towarzyszy zastępca senatora, który pełni rolę przydatnego ekspozytora, choć w tym kontekście pozostaje on anonimowy.

Mówiąc prościej, jego pochwały dla filmu obejmują także jego reżysera, Ridleya Scotta. Stwierdził, że najnowszy film to kolejny świetny przykład dobrze przygotowanego, pełnego akcji i historycznie znaczącego hitu kinowego, który powstał pod okiem utalentowanych rąk 87-letniego reżysera, który nadal pracuje w tempie, które jak na jego wiek.

W sequelu podążamy śladami Pawła, poprzedniego spadkobiercy Cesarstwa Rzymskiego, który zostaje zniewolony i zmuszony do wzięcia udziału w walce w Koloseum, aby odzyskać swoją dawną świetność.

W następstwie bohaterskiej śmierci i pochówku Maksyma na mnie, Lucjuszu (Paul), spada obowiązek prowadzenia nieustannej walki o moją wolność. Ta podróż zaczyna się, gdy jestem niesprawiedliwie zniewolony i oderwany od mojej ukochanej żony i córki z rąk generała Marcusa (Pedro Pascal).

Zgodnie ze spiskiem Lucjusza mającym na celu zemstę, ten odważnie bierze udział w walkach na arenie w imieniu Macrinusa (Waszyngton), niegdyś zniewolonego człowieka.

Ja, oddany wielbiciel, zostałem wciągnięty w zawiłą sieć utkaną przez Makrynusa, który uznał za stosowne wykorzystać Lucjusza jako swojego pionka w zuchwałej próbie zdobycia władzy przeciwko współcesarzom, Getie i Karakalli. Pokusa rządzenia, tak jak oni, była zbyt silna, aby mógł się jej oprzeć.

2024-11-16 19:28