Recenzja DNA Dolly Parton & Family Smoky Mountain: Backwoods Barbie wraca do swoich korzeni

Recenzja DNA Dolly Parton & Family Smoky Mountain: Backwoods Barbie wraca do swoich korzeni

Jako wieloletnia fanka zarówno Dolly Parton, jak i Gwen Stefani muszę przyznać, że ten tydzień był prawdziwą ucztą dla moich uszu! Obie te potężne kobiety wydały nowe albumy, które prezentują ich wyjątkowe talenty i rozwój osobisty.


 DOLLY PARTON I RODZINA: DNA Smoky Mountain (Owepar)

Werdykt: Epicka praca miłości

Dolly Parton nigdy nie zarzuca się lenistwa; wręcz odwrotnie! Kiedy niedawno wydała swój album Rockstar w 2023 roku, była to ogromna produkcja składająca się z 30 utworów, która pokazała ją nie tylko jako jedną z ukochanych autorek tekstów muzyki country, ale także jako twardą i odlotową rock’n’rollowcem odzianą w skórę.

Jako zagorzały fan nie mogę powstrzymać się od krzyku z dachów na temat tego niesamowitego albumu, na którym nagrano współpracę z takimi legendami, jak Stevie Nicks, Elton John i Paul McCartney! To było naprawdę spełnienie marzeń i można śmiało powiedzieć, że każda złotówka wydana na to arcydzieło była tego warta.

Na swoim najnowszym albumie zatytułowanym Smoky Mountain DNA 78-letnia artystka zdecydowała się porzucić pałeczki do gitary elektrycznej i powrócić do tradycyjnej muzyki bluegrass i country. Projekt ten, realizowany przy wsparciu dużej grupy członków rodziny, stanowi kolejne wielkie przedsięwzięcie, wypełnione bogatą treścią, której pełne docenienie może zająć trochę czasu. Jest to jednak także szczery hołd dla jej skromnych początków na wiejskich terenach Tennessee.

Stworzony przez jej kuzyna Richiego Owensa, zatytułowany „Family, Faith and Fables”, ten 37-utworowy podwójny album zagłębia się w muzyczne wpływy, które ukształtowały obie gałęzie jej rodziny: Owensów z rodu jej matki i Partonów z rodu jej ojca.

Ta kolekcja zawiera mieszankę nowo skomponowanych piosenek, klasycznych utworów w nowoczesnym wydaniu i starych nagrań przywróconych do życia dzięki zaawansowanej technologii – to naprawdę szczery projekt. Jednak jego szeroki zakres sprawia, że ​​jest to wciągające doświadczenie dla tych, którzy mogą poświęcić czas na wysłuchanie wszystkiego naraz, ale może to okazać się trudne ze względu na jego różnorodny charakter.

W jednym stylu znajdziesz tradycyjne ballady górskie, które sprawiają wrażenie, jakby powstały w latach czterdziestych XX wieku. Z drugiej strony, gdy Dolly śpiewa razem z rodziną, można dostrzec w niej nuty rocka, współczesnej Ameryki i wyjątkowej mieszanki muzyki country i rapu.

Dolly jest kluczową postacią w większości piosenek, a jej zdolności do opowiadania historii stają się widoczne od razu. Zaczyna od stwierdzenia: „Chciałabym podzielić się kilkoma opowieściami o moich genach Smoky Mountain”. Jej genetyczne korzenie sięgają zagłębień Great Smoky Mountains, sięgają gór i dolin Walii, aż po angielskie lasy. Muzyka jest częścią dziedzictwa naszej rodziny od wielu pokoleń.

W początkowej części albumu (pierwszej płycie w wersji fizycznej) widać wpływy przeszłości. Niedawno nagranemu wokalowi Dolly towarzyszy cyfrowo ożywione nagranie jej zmarłego dziadka, wielebnego Jake’a Owensa, w hymnie „I’ll Live In Glory”. Jej matka, Avie Lee, gitarzystka i piosenkarka, która odeszła z zespołu w 2003 roku, dołącza do Dolly jako partnerka wokalna w Rosewood Casket, odświeżonej piosence z lat 70. XX wieku, zawierającej zaktualizowany podkład muzyczny.

Recenzja DNA Dolly Parton & Family Smoky Mountain: Backwoods Barbie wraca do swoich korzeni

Recenzja DNA Dolly Parton & Family Smoky Mountain: Backwoods Barbie wraca do swoich korzeni
Recenzja DNA Dolly Parton & Family Smoky Mountain: Backwoods Barbie wraca do swoich korzeni

W innym miejscu porywający utwór tytułowy to nowy utwór; podczas gdy Dolly występuje w duecie ze swoim wujkiem Robertem „Johnem Henrym” Owensem w balladzie I Just Stopped By, kolejnej piosence z lat 70., która przeszła gruntowną modernizację.

Na drugiej płycie uwaga przesuwa się w stronę nadchodzącej generacji. Bratanek Dolly, Tim (syn Stelli), współpracuje z nią nad humorystyczną piosenką zatytułowaną „Canceled Plans”, która omawia okazjonalne poczucie ulgi, gdy starannie zaplanowane plany zostają anulowane. W tej piosence Dolly śpiewa: „Nie pracuję, bo chcę grać. Mam dzisiaj odwołane plany”.

Będąc połączeniem country i hip-hopu, Sabyn, jeden z moich siostrzeńców, tworzy urzekający utwór zatytułowany Holy Water. Tymczasem w The Orchard siostrzenica Dolly, Jada Star, daje oszałamiający występ w duecie.

To nie pierwszy raz, kiedy „Barbie z Backwoods” powraca do podstawowych zasad. Odrodzenie sławy Dolly można przypisać okresowi w przeszłości.

W latach 1999-2002 wyprodukowała serię trzech albumów o nostalgicznym klimacie: „The Grass Is Blue”, „Little Sparrow” i „Halos & Horns”.

W tym przypadku podnosi doświadczenie ponad zwyczajność. Tak, czasami jest to emocjonalne. Jednak DNA Smoky Mountain stanowi odważny hołd dla dziedzictwa jej przodków.

 

GWEN STEFANI: Bukiet (Interscope)

Werdykt: Znowu kwitnie

Przez ostatnie dwie dekady Gwen Stefani umiejętnie zarządzała zarówno swoimi indywidualnymi albumami, jak i długoletnią pozycją w No Doubt, kalifornijskim zespole ska, któremu przewodniczy od 1986 roku. Grupa, która niedawno ponownie połączyła siły na kwietniowym koncercie w Coachella, gra głównie posłużył jako ujście dla jej głęboko osobistych piosenek. Dla kontrastu, jej solowa twórczość była bardziej beztroska i zabawna – sama określa to jako „chwalone przedsięwzięcie art-pop”.

Aż do wydania „This Is What The Truth Feels Like” w 2016 roku, to właśnie wtedy zaczęły pojawiać się jej szczere piosenki popowe i reggae, napisane po rozwodzie z Gavinem Rossdale’em, frontmanem brytyjskiej grupy Bush.

Po wydaniu na albumie kolekcji romantycznych piosenek bożonarodzeniowych po raz kolejny obnaża swoje uczucia w najnowszym wydawnictwie zatytułowanym Bouquet.

Recenzja DNA Dolly Parton & Family Smoky Mountain: Backwoods Barbie wraca do swoich korzeni

W tym najnowszym wydawnictwie zdecydowałem się eksplorować niezbadane terytorium świeżej miłości, zamiast rozwodzić się nad przeszłymi złamanymi sercami, podczas wspólnej podróży przez krainę muzyki pop inspirowanej country.

Obecnie Stefani jest żoną znanego artysty country Blake’a Sheltona, z którym spotkała się, pełniąc funkcję trenerów przy amerykańskiej adaptacji konkursu wokalnego The Voice. Trudno jest nie postrzegać tych serdecznych piosenek, z których wiele kręci się wokół motywów botanicznych, jako czegoś innego niż osobiste narracje.

W piosenkach „Empty Vase” i „Pretty” wyraża, że ​​to ty początkowo nauczyłeś ją lojalności, a później wspomina, że ​​zwiędła jak opadły płatek. Jednak kwieciste obrazy stają się powtarzalne. Jednak Stefani udaje się zdjąć romantyczną fasadę w piosenkach takich jak „All Your Fault”, w których przyznaje, że panuje w niej chaos, oraz „Swallow My Tears”, w których przyznaje, że przeszłość nadal ją prześladuje.

Pozytywnym aspektem jest to, że jej muzykalność wydaje się odświeżona. Niektórzy mogą poczuć się zawiedzeni jej odejściem od dance-popu, który był widoczny w jej wczesnych hitach list przebojów, takich jak „Hollaback Girl”. Wydaje się jednak, że czuje się swobodnie w stylu inspirowanym (dzięki Scottowi Hendricksowi, producentowi Sheltona) hitami radiowymi z lat 70. i 80.

Nadal jest zbyt dużą divą popu, aby w pełni zaakceptować country… ale różnica się zmniejsza.

Obydwa albumy ukazały się dzisiaj.

2024-11-15 05:13