Jako doświadczony widz teatru z ponad trzydziestoletnim stażem muszę przyznać, że ostatnie przedstawienia, które miałem przyjemność oglądać, były po prostu urzekające. Wśród nich dwa szczególnie intrygujące wyróżniają się: „Jak przetrwać swoją matkę” w King’s Head Theatre i „Formed in the Fire” w Teatrze Narodowym.
Mary Poppins (hipodrom, Bristol i zwiedzanie)
Werdykt: Poppins nowej generacji
Próby do przedstawień w stylu Broadwayu często nie przebiegają pomyślnie, gdy odbywają się krajowe tournée. Krytycy o tym pomyśleli, a artyści, wykonawcy i ekipa mogą poczuć poczucie relaksu. Przedstawienia mogą się zużyć, trzeba iść na skróty, a pierwotna wizja czasami ulega osłabieniu.
Jednak odnowiona wersja spektaklu Richarda Eyre’a z 2019 r. w reżyserii Jamesa Powella, pierwotnie wystawiona w londyńskim Prince Edward Theatre, zaskakująco stała się jeszcze bardziej imponująca podczas tournée. Nie tylko zachowuje swój lśniący, żywy i przyjazny rodzinie wygląd, ale teraz wykazuje pewien… charakter!
w PL Travers, przytulna edwardiańska rezydencja klasy średniej przy Cherry Tree Lane, która zyskała rozgłos dzięki Julie Andrews i Dickowi Van Dyke w filmie z 1964 roku, uległa zmianie. Dwoje dzieci nadal powoduje szkody. Pan Banks, pracowity edwardiański ojciec pracujący w finansach, pozostaje uroczym sztywniakiem. Jego żona Winifred nadal emanuje zdenerwowanym urokiem, gdy Mary Poppins – praktycznie idealna niania – wkracza, aby uratować sytuację po tym, jak wiele innych niań zostało zwolnionych z powodu dzikiego zachowania ich dzieci.
Pomimo tego, że w serialu nie było żadnych niespodziewanych zwrotów akcji, australijska aktorka Stefanie Jones w roli Mary stworzyła oszałamiającą kreację. W przeciwieństwie do swojej postaci nie jest ona niespodziewanym przybyciem. Już zdążyła wyrobić sobie markę w Down Under, dzieląc scenę z Jackiem Chambersem, który gra jej podejrzanie sympatycznego „przyjaciela” Berta, kominiarza (tę rolę powtarza w tej produkcji). Jones umiejętnie ucieleśnia każdy aspekt swojej roli. Ze stopami ustawionymi prawidłowo do tańca i dłońmi w rękawiczkach opartymi na lasce w kształcie ptaka, nadaje swojemu głosowi owocowy ton, wykonuje precyzyjne kroki taneczne i emanuje niezrównanym poczuciem wyższości.
Jest coś niezwykłego w jej zachowaniu, co wskazuje na robotyczne cechy, które sugerują, że może być najnowocześniejszą opiekunką AI. Wydaje się niesamowicie ludzka, ale istnieje niepokojąca dwuznaczność – czy jest prawdziwym robotem, czy wyjątkowo realistycznym robotem? Bądź pewien, że te podejrzenia mogą być jedynie wytworem mojej nadaktywnej wyobraźni.
Spektakl opiera się na ciągłej dominacji i przyjemnych momentach. Michael D. Xavier wciela się w postać przypominającą ojca Basila Fawlty’ego, a Lucie-Mae Sumner wciela się w ciepłą matkę z północy. Wendy Ferguson wciela się w postać przypominającą byłą nianię z piekła rodem, pannę Andrew, a Rosemary Ashe wciela się w nieco szaloną kucharkę. Ruairidh McDonald wciela się w nierozgarniętego myjkę butelek.
Dzieci, każde na zmianę, robią równie imponujące wrażenie – są dość zaawansowane jak na swój wiek, ale nie przesadnie – a Patti Boulaye dodaje niesamowitego uroku występowi swoim wykonaniem utworu „Feed The Birds” w roli Kobiety-Ptaka.
Co ciekawe, sztuczki serialu nadal zaskakują, ponieważ z zaczarowanej torby dywanowej Mary w tajemniczy sposób powstają niezwykłe przedmioty, takie jak zwykłe lampy, pojemniki wypełnione zielenią, a nawet serwis do herbaty.
Park, zacieniony na szaro, w magiczny sposób rozwija się, niczym wyskakująca książka, w tętniący życiem ogród pełen kwitnących kwiatów na szczycie wdzięcznie tańczących posągów. Tymczasem kuchnia, w swoim zwykłym nieporządku, harmonijnie tyka, przygotowując scenę dla czarującej melodii „A Spoonful of Sugar”.
Warto jednak zauważyć, że projekcje wideo na czymś, co sprawia wrażenie namalowanego tła w scenografii domku dla lalek, mają słaby połysk, który wywołuje niesamowite wrażenie, sugerując coś nieziemskiego lub nadprzyrodzonego.
A skoro mowa o muzyce braci Sherman, hity takie jak Chim Chim Cher-ee, Practically Perfect i inne klasyki Mary Poppins były absolutnie genialne, wprawiając nas w zachwyt. Podobnie nowa wersja choreografii Matthew Bourne’a i Stephena Meara w wykonaniu Richarda Jonesa działa równie płynnie, jak inny dobrze naoliwiony szwajcarski zegarek – jest to metafora spójności i precyzji zegara z kukułką.
Zespół wykonał dwa spektakularne występy: początkowo wypełnił atmosferę magicznym słowem „Supercalifragilisticexpialidocious” w cukierni, a później Bert, tańcząc do góry nogami na drutach, poprowadził rytmiczny stepowanie przy kominiarzach na łuku sceny .
W Londynie oglądałam oryginalny film wraz z moimi dwiema córkami. Wtedy byliśmy nim zachwyceni, ale teraz uważam, że uzasadniona może być wyższa ocena.
Mary Poppins będzie występować na hipodromie w Bristolu do 30 listopada. Aby dowiedzieć się o przyszłych terminach występów, odwiedź marypoppins.co.uk.
Going For Gold (Park Theatre, Londyn)
Werdykt: Potrzebuje dramatycznego uderzenia
Nie ma nic bardziej irytującego na przedstawieniu teatralnym niż ktoś w pobliżu chrupiący chipsy ziemniaczane – chyba że tą osobą okazuje się nikt inny jak legendarny były mistrz boksu wagi półciężkiej Światowej Rady Bokserskiej (WBC), John Conteh.
W tym tygodniu miałem przyjemność uczestniczyć w serdecznym i nieco chaotycznym nabożeństwie żałobnym za zmarłego przyjaciela i współlokatora Conteha, Frankiego Lucasa.
W wieku dziewięciu lat Lucas pochodził z karaibskiej wyspy Saint Vincent i przeniósł się do Londynu w 1962 roku, pełen entuzjazmu dla boksu.
W Croydon trenował z nim Ken Rimmington, bokser z Yorkshire. W 1972 roku w Albert Hall pokonał brytyjskiego złotego chłopca Alana Mintera. Jednak to Minter został wybrany do reprezentowania Anglii na igrzyskach olimpijskich. Po raz kolejny przeoczony, tym razem podczas Igrzysk Wspólnoty Narodów w 1974 r., Rimmington zdecydował się zamiast tego walczyć dla Saint Vincent i zdobył złoto, pokonując w półfinale Anglika Carla Speare’a.
W poszukiwaniu większych zarobków Lucas zdecydował się zmienić trenera na znanego George’a Francisa, który wcześniej trenował bokserów takich jak Conteh, a z czasem Frank Bruno.
Jednak życie zawodowe Francisa podupadło, co spowodowało, że martwił się używaniem marihuany przez Frankiego. Lucas zaczął kontemplować, że w jego lewej ręce kryje się zło, co wcale nie było korzystne. Poczuł, że trzyma go mocno i nie chce puścić.
Podczas naszej przerwy Conteh powiedział mi, że Frankiego napędzał gniew, mimo że sztuka Lisy Lintott przedstawia go przede wszystkim jako życzliwego i czułego ducha, aczkolwiek zabarwionego ciepłem nostalgii.
Bardziej swobodnym i konwersacyjnym tonem: Podobnie jak jego mama Lisa, jej syn Jazz Lintott, imieniem Frankie, jest łatwy w szkoleniu i wykazuje ogromną cierpliwość. Jednak w przeciwieństwie do swojego spokojnego usposobienia, jest znany jako potężny wojownik, dzięki czemu zyskał przydomek „nieprzewidywalny wojownik pierścienia”.
Cyril Blake przypomina Kena, pierwszego mentora Lucasa, jeśli chodzi o bycie przyjaznym i serdecznym, podczas gdy Nigel Boyle wciela się w surową, arystokratyczną postać George’a, przywołując wspomnienia Henry’ego Coopera. Daniel Francis-Swaby gra Michaela, uroczego i czułego syna Frankiego.
Mimo że reżyserzy Philip J. Morris i Xanthus dokładali wszelkich starań, aby przytłoczyć publiczność zestawem rekwizytów przypominającym labirynt na niewielkiej scenie w tym 90-miejscowym teatrze, wychodzimy z uczuciem wdzięczności za głębsze spojrzenie na tę intrygującą postać, która zmarła w kwietniu poprzedniego roku.
Całkiem zabawnie było dowiedzieć się, że Frankie jest powiązany z piosenką reggae z lat 70. „Johnny Reggae” (jest całkiem uroczym facetem). Dodatkowo z radością dowiedziałam się, że spekulacje na temat jego pocałunku z księżniczką Anną były bezpodstawne. Biorąc pod uwagę to, co powiedział jej ojciec: „Jeśli nie wydziela gazów i nie je siana, to nie jest zainteresowana.
Jak przetrwać swoją matkę (King’s Head Theatre, Londyn)
Werdykt: Potworna mama
Tę poruszającą sztukę napisaną przez byłego dziennikarza i dramaturga BBC, Jonathana Maitlanda, o swojej matce, można postrzegać jako arcydzieło intensywnej samotortury.
Doświadczanie głęboko burzliwej więzi z matką to zupełnie coś innego niż spisywanie jej, przekształcanie jej na potrzeby sceny i wielokrotne występowanie w niej – tak jak robi to tutaj Maitland – za minimalną pensję w niezależnym teatrze.
Ma Maitland ukazana jest jako pochodząca z Europy Wschodniej lwica żydowska, z charakterystycznym akcentem, często ubrana w sukienkę w panterkę, co sprawia wrażenie dość eklektycznego kociego charakteru.
W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, gdy jej syn dorastał, przyjęła oszukańczą rolę, udając śmierć, zaniedbując odebranie go ze szkoły z internatem z powodu ograniczeń finansowych, podejmując bezskuteczne próby przekupienia urzędników jej budzącej wątpliwości placówki opieki nad osobami starszymi i nawróciła się na ich dom w Surrey w gejowskim pensjonacie znanym jako „Homolulu”.
Dzieła Maitlanda pełne są mocnych zwrotów i mnóstwo mocnego języka, który nazywa „interpunkcją”, ponieważ jego matka nie uważała tego za przekleństwo.
Co więcej, częste używanie humoru w celu zamaskowania swojej narracji powoduje, że inny bohater (psychiatra w sztuce) proponuje żarty jako formę samoobrony. Jego reakcja jest taka, że odrzucenie obrony skutkuje porażką, opierając się na przykładzie z piłki nożnej: „podobnie jak Newcastle United zrobiło to pod rządami Kevina Keegana.
Emma Davies umiejętnie portretuje skomplikowaną matkę Maitlanda, która jest toksyczna, przebiegła, manipulująca, kłamliwa, ma urojenia, a nawet twierdzi, że ma „raka brwi”. Co ciekawe, wciela się ona także w rolę jego małżonka i terapeuty, tworząc psychologicznie urzekającą dynamikę.
W przedstawieniu Olivera Dawe’a wydaje się brakować dramatycznej spójności i problemu tego nie rozwiązuje minimalistyczna, całkowicie biała scenografia Louiego Whitemore’a, która nie oddaje wyraźnego wyczucia epoki ani miejsca. Zamiast tego produkcja opiera się na zróżnicowanej ścieżce dźwiękowej, która zawiera utwory Showaddywaddy’ego, Randy’ego Edelmana i Herba Alperta, które ustalają scenerię.
Wydaje się, że Maitland jest raczej powściągliwy i nie ujawnia zbyt wiele o sobie, pozostawiając w ten sposób intrygujące pytanie, jak udało mu się przeżyć obok matki, owiane tajemnicą.
Wiemy natomiast, że jest obecnie znakomitym pisarzem znakomitych sztuk teatralnych o księżnej Dianie, Jimmym Savile’u i Johnsonach (Wilko i Borysie).
Tutaj jednak jest bardziej szyfrem, zredukowanym do żałosnych spojrzeń.
Choć dzieli swoją postać na aktora dziecięcego i innego dorosłego aktora, który wciela się w niego w wieku trzydziestu lat, wybór alternatywnego aktora dla jego siebie w średnim wieku mógłby poszerzyć jego możliwości twórcze i uratować go od codziennych udręk.
- USD PLN PROGNOZA
- EUR PLN PROGNOZA
- BONK PROGNOZA. BONK kryptowaluta
- NEAR PROGNOZA. NEAR kryptowaluta
- PRIME PROGNOZA. PRIME kryptowaluta
- PEPE PROGNOZA. PEPE kryptowaluta
- RAY PROGNOZA. RAY kryptowaluta
- MOODENG PROGNOZA. MOODENG kryptowaluta
- RENDER PROGNOZA. RENDER kryptowaluta
- ACS PROGNOZA. ACS kryptowaluta
2024-11-15 04:50