Aktor „Jokera 2” Tim Dillon nazywa sequel „najgorszym filmem”, jaki kiedykolwiek powstał

Aktor „Jokera 2” Tim Dillon nazywa sequel „najgorszym filmem”, jaki kiedykolwiek powstał

Jako zagorzały miłośnik kina i ktoś, kto miał zaszczyt być świadkiem kręcenia kilku filmów, muszę powiedzieć, że moje ostatnie doświadczenie z „Joker: Folie à Deux” całkowicie mnie zdumiało i zniechęciło. Będąc na planie jako strażnik Szpitala Stanowego Arkham, mogę zaświadczyć, że to, co wydarzyło się przed kamerami, znacznie różniło się od arcydzieła, jakim był pierwszy film o Jokerze.


Komik i performer stand-upowy Tim Dillon dzieli się swoimi zdecydowanymi poglądami na temat „Joker: Madness Shared” po swojej roli w kolejnym filmie.

Dillon (39 lat) niedawno wyraził swoje niezadowolenie z powodu „Jokera 2” w podcaście „The Joe Rogan Experience”. Stwierdził, że jego zdaniem film jest najgorszym, jaki kiedykolwiek wyprodukowano. Według niego po sukcesie pierwszego „Jokera” toczyły się dyskusje na temat jego atrakcyjności dla niektórych grup, np. incelów i osób o skrajnych poglądach. Sugeruje, aby chcąc temu przeciwdziałać, obsadzono Joaquina Phoenixa i Lady Gagę, co zaowocowało filmem, w którym jego zdaniem nadmiernie stepują.

W filmie, którego premiera odbyła się 4 października w kinach, Dillon wcielił się w rolę strażnika w szpitalu Arkham Asylum Hospital. Fabuła kontynuuje postać granego przez Phoenixa Arthura Flecka, który przebywał w ośrodku zamkniętym przed procesem za czyny, które podjął w filmie Joker z 2019 roku. To właśnie podczas pobytu w Arkham spotyka Lee Quinzela, granego przez Lady Gagę (znaną również jako Harley Quinn), a ich związek prowadzi do serii wydarzeń wywołujących zawirowania.

W filmie różne sekwencje muzyczne ukazują głębokie emocje Artura zmagającego się ze swoimi dwiema odrębnymi tożsamościami. Jednak Dillon wyraża gwałtowny sprzeciw wobec artystycznych decyzji Todda Phillipsa.

Produkcji zabrakło spójnej fabuły. Kiedy ja i moi koledzy nosiliśmy mundury ochrony i pracowaliśmy w Arkham Asylum, często byliśmy zaskoczeni niską jakością tego, co słyszeliśmy. Któregoś razu zwróciłem się do jednego z nich i zapytałem: „Co to jest, do cholery?”. Na co odpowiedzieli: „To jest skazane na porażkę”. Odpowiedziałem: „Nigdy nie widziałem nic gorszego”.

Następnie powiedział: „Omawialiśmy [ten temat] podczas lunchu. Często pytaliśmy: «Jaka jest fabuła? Czy ma ona jakąś fabułę? Nie jestem pewien, ale myślę, że może się zakochać w ją w więzieniu? To jest tak kiepskie, że nawet nie warto oglądać z niechęci. Taka słaba jakość.

W filmie Arthur wyznaje swoje przewinienia podczas procesu, odrzucając swoją tożsamość Jokera, co prowadzi Harleya i jego zwolenników do opuszczenia go. Później w Arkham Asylum inny więzień zabija Arthura, a następnie rzeźbi mu uśmiech na twarzy, pozornie utrwalając wygląd i charakter Jokera.

Aktor „Jokera 2” Tim Dillon nazywa sequel „najgorszym filmem”, jaki kiedykolwiek powstał

W zeszłym miesiącu w rozmowie z Entertainment Weekly 53-letni Phillips wyjaśnił, że główny bohater, Arthur Fleck, rozumie, że zawsze był Arturem, a nie obrazem, jaki narzucali mu inni w Gotham. Powiedział, że jest czymś więcej niż tylko symbolem, mimowolną ikoną. Etykieta nadana mu przez ludzi Gotham już do niego nie pasuje. Zamiast tego pragnie przestać udawać i być wiernym sobie.

W przeciwieństwie do pierwszej części filmu, która uzyskała 68% oceny w serwisie Rotten Tomatoes i zarobiła na całym świecie ponad 1 miliard dolarów, kontynuacja Joker: Folie à Deux zebrała nieprzychylne recenzje i uzyskała ocenę 32% w serwisie Rotten Tomatoes.

Niemniej jednak sequel zebrał pozytywne recenzje od reżysera Quentina Tarantino, który otwarcie wyraził swój podziw w październikowym odcinku „The Bret Easton Ellis Podcast”. Podzielił się: „Byłem głęboko pochłonięty. Naprawdę podobały mi się fragmenty muzyczne. Im bardziej zwyczajne wydawały się te piosenki, tym bardziej stawały się dla mnie atrakcyjne. Przyłapałem się na tym, że analizowałem słowa „For Once in My Life” w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie robiłem.

61-letni Tarantino pochwalił Phillipsa za jego wyjątkowe podejście do produkcji filmów komiksowych. „Wkurza wszystkich – publiczność, Hollywood, DC i Warner Brothers” – zauważył. „W istocie Todd Phillips jest Jokerem, tak jak naprawdę reprezentuje go film o Jokerze.

2024-11-12 07:32