Nie bądź głupkowatym głupcem: poznaj sekrety elfów

Nie bądź głupkowatym głupcem: poznaj sekrety elfów

Jako krytyk filmowy z ponad dwudziestoletnim doświadczeniem widziałem sporo filmów wakacyjnych, ale żaden nigdy nie zdołał uchwycić czystej radości i ciepła Elfa tak jak w 2003 roku. Will Ferrell wcielił się w Buddy’ego Elf to po prostu kultowy występ, który stał się synonimem samego okresu Bożego Narodzenia.


Najlepszym sposobem na wywołanie świątecznej radości jest ujawnienie wszystkim sekretów o Elfie.

Już w 2003 roku Will Ferrell zdobył naszą sympatię i ponownie wzbudził entuzjazm dla syropu klonowego i uśmiechu (który po prostu uwielbiamy), kiedy na ekranach kin pojawiła się podnosząca na duchu komedia „Elf”. Film wyreżyserowany przez Jona Favreau, którego budżet produkcyjny wynosił zaledwie 33 miliony dolarów, okazał się sukcesem kasowym, zarabiając ponad 220 milionów dolarów. Jednak jego prawdziwym osiągnięciem jest długowieczność, która dla wielu jest niezbędnym wyborem podczas wakacji, nawet po tylu latach.

W 2022 r. rola Ferrella jako Buddy the Elf była jego debiutem filmowym po jego odejściu z Saturday Night Live. W tej produkcji aktor obcował z animowanymi narwalami i bałwanami na biegunie północnym, po czym nastąpił żywiołowy taniec po Nowym Jorku w jasnożółtych rajstopach. Co ciekawe, wszystko to ze sobą idealnie współgrało.

Jako ekspert ds. stylu życia ująłbym to w ten sposób: podczas kręcenia czasami czułem się jak nieudolny głupiec – podobnie jak postać grana w filmie przez Willa Ferrella. Przypominało to, że nawet najbardziej dopracowanym profesjonalistom zdarza się czasami potykać i błądzić w życiu, ale dzięki wytrwałości możemy zamienić te chwile w szansę na rozwój.

W wywiadzie dla TopMob News we wrześniu zeszłego roku przypomniał sobie, jak siedział w swojej garderobie i kontemplował siebie w lustrze, zadając pytanie: „Co ja zrobiłem? Lepiej, żeby to się udało, albo z tym skończę.

I rzeczywiście okazało się, że mu się to udało! Stworzył jeden z najlepszych filmów bożonarodzeniowych na świecie. Dobra robota, wszyscy!

Czy wiesz, że rola Ferrella była początkowo przeznaczona dla innego aktora albo że jeden z jego kolegów aktorów miał zastrzeżenia co do jego zbyt ekstrawaganckiego stylu gry?

Podczas przerw w naszych skeczach często mówił: „Po prostu cię nie rozumiem. Nie jesteś zabawny” – przyznał aktor z Anchorman w jednym z odcinków podcastu MeSsy Christiny Applegate i Jamie-Lynn Sigler. Na co odpowiadałem: „Zdaję sobie z tego sprawę. Nie jestem komikiem jak Robin Williams.

Na szczęście na tej miłej liście jest miejsce dla każdego.

Aby uczcić 7 listopada rocznicę ukochanego klasyka filmów bożonarodzeniowych, wyruszyliśmy na ekscytującą wyprawę, która poprowadziła nas przez siedem warstw lasu trzciny cukrowej, przez morze wypełnione wirującymi kroplami gumy i na koniec przez tunel Lincolna. Naszą misją było odkrycie fascynujących ciekawostek zza kulis na temat Elf.

Nie bądź głupkowatym głupcem: poznaj sekrety elfów

Pierwotny scenariusz do Elfa powstał w 1993 roku, a Jim Carrey specjalnie przewidywał rolę pomocnika Świętego Mikołaja. Jednak ze względu na ponad dziesięcioletnie opóźnienie przed produkcją filmu Carrey nie miał szansy zagrać tej roli. Zamiast tego ta rola stała się niesamowitym prezentem świątecznym dla Willa Ferrella.

2. Początkowo postać Elfa miała mieć nieco bardziej złowieszczy charakter, jak podzielił się reżyser Jon Favreau z Rolling Stone, stwierdzając: „Był bardziej złożoną, mroczniejszą postacią.

3. Favreau, zanim zaoferowano mu szansę poprawienia scenariusza i zmiany filmu na przyjazną rodzinie wersję PG, początkowo odrzucił tę ofertę.

W rozmowie z Rolling Stone powiedział, że kiedy zapoznał się ze scenariuszem, nie wzbudził on jego zainteresowania. Stwierdził, że film jest bardziej ponury niż się spodziewał. Jednak pomysł współpracy z Willem przy jego pierwszym solowym filmie po SNL przypadł mu do gustu, ale niestety nie do końca spełnił oczekiwania.

Nie bądź głupkowatym głupcem: poznaj sekrety elfów

4. Jako zagorzały entuzjasta nie mogę powstrzymać się od podziwu, jak charakterystyczny strój Buddy’ego został zainspirowany czarującymi elfami z klasyka Rankin/Bass z 1964 r. „Rudolph the Red-Nosed Reindeer”.

Favreau wyjaśnił ABC News: „Strój był kluczowy. W tych rajstopach, butach i kapeluszu sprawiał wrażenie marionetki, a on wykazał się wielką odwagą, zakładając go.

5. Projektantka kostiumów Laura Jean Shannon, odpowiedzialna za wybór idealnych strojów, ujawniła, że ​​to nie szycie kostiumów pasujących do mierzącego 180 cm wzrostu Ferrell było największym wyzwaniem w jej roli.

Wyjaśniła Feel Christmassy, ​​że ubieranie Willa ze względu na jego rozmiar nie było wielkim wyzwaniem, ale raczej znalezienie odpowiedniego i gustownego kroju dla niego. Biorąc pod uwagę nietypowy strój – rajstopy i płaszcz z wycięciem – kluczowe było znalezienie równowagi między zachowaniem poczucia humoru a dbaniem o ujmujący wygląd. Dlatego mieliśmy wiele dopasowań, aby zapewnić osiągnięcie tej delikatnej równowagi.

Nie bądź głupkowatym głupcem: poznaj sekrety elfów

6. Urok kostiumu Buddy’ego Ferrella był tak potężny, że doprowadził do kilku drobnych wypadków drogowych podczas kręcenia zdjęć w Nowym Jorku.

Favreau wyjaśnił Rolling Stone, że ilekroć Will był z nami w tunelu Lincolna lub na moście 59th Street, zawsze był otwarty. Dodał: „Kiedy był tam przebrany, często słyszeliśmy wypadki samochodowe i zepsute światła, ponieważ ludzie gapili się na niego, gdy szedł poboczem drogi. Czasami prowadziło to do drobnych wypadków drogowych.

7. Słynne 12-sekundowe beknięcie przypisywane Ferrellowi zostało w rzeczywistości wykonane przez aktora głosowego Maurice’a LaMarche’a. Jest dobrze znany z ożywienia The Brain w serialu Pinky and the Brain. Zatem to rzeczywiście on wydał głośne beknięcie przy stole. Udało nam się to złapać!

Nie bądź głupkowatym głupcem: poznaj sekrety elfów

8. Małe kawałki waty cukrowej, którym Buddy nie mógł się oprzeć w gabinecie lekarskim, były wówczas jeszcze niefarbowane.

9. Podczas kręcenia Ferrell zaczął stosować tę samą dietę bogatą w cukier co Buddy, ponieważ przed kamerą jadł duże ilości spaghetti w syropie klonowym i słodycze.

W wywiadzie dla The Sun Ferrell przyznał, że podczas kręcenia zdjęć spożywał duże ilości cukru i mało spał. Wyjaśnił: „Zawsze nie spałem. Jednak ze względu na film jestem zaangażowany. Jeśli moja rola wymaga ode mnie zjedzenia dużych ilości syropu klonowego, właśnie to zrobię.

10. Zmarły aktor James Caan nie potrzebował wiele wysiłku, aby doskonale oddać charakter Waltera, niezdecydowanego ojca Buddy’ego.

Podczas wywiadu w podcaście MeSsy w 2024 r. z Christiną Applegate i Jamie-Lynn Sigler Ferrell podzielił się ciekawą historią dotyczącą roli filmowej. Powiedział, że naprawdę działał na nerwy swojemu koledze, który często komentuje: „Nie rozumiem cię. Nie jesteś zabawny”. Na co Ferrell odpowiedział: „No cóż, wiem o tym. Nie jestem jak Robin Williams”. Mówiąc prościej, Ferrell miał na myśli, że celowo sprawił, że jego partner poczuł się zdezorientowany i zirytowany swoim występem w filmie, ponieważ nie był tak naturalnie zabawny jak Robin Williams.

Jednak strategia okazała się skuteczna, jak przyznał Ferrell. „Fascynujące jest to, że nigdy tego nie udawał” – dodał. „Był na mnie naprawdę zirytowany. Wydawało się, że myśli: «Kiedy ten człowiek przestanie mówić?».

Nie bądź głupkowatym głupcem: poznaj sekrety elfów

11. Aby zachować staromodny urok, Favreau podzielił się z Rolling Stone informacją, że jego celem jest uniknięcie przekształcenia filmu w wielkoformatowy spektakl CGI; zamiast tego zamierzał oszczędnie wykorzystywać technologię, jedynie poprawiając grafikę odrobiną śniegu.

Jako zagorzały entuzjasta, powiem ci, że mam słabość do kontroli ruchu, modeli i matowych obrazów. Mają tę ponadczasową jakość, która przemawia do mojej duszy. Wśród nich animacja poklatkowa jest moim absolutnym faworytem. Powiem Wam, że nie było to łatwe. Tworzenie za pomocą animacji poklatkowej wiązało się z wieloma przeszkodami. Musiałem stoczyć niezłą walkę, aby oprzeć się urokowi CGI i trzymać się tradycyjnych, pracochłonnych metod.

12. Chociaż Ferrell jest wyższy od mierzącego 170 cm Boba Newharta, znanego również jako Papa Elf, Favreau ujawnił, że zastosował „wymuszoną perspektywę”, aby sprawiać wrażenie, że absolwent Saturday Night Live wydawał się wyższy od wszystkich innych na Biegunie Północnym.

Favreau stwierdził, że utworzenie dwóch zestawów, z których jeden jest większy od drugiego, oznacza, że ​​„jeśli przyjrzysz się im bliżej, wydaje się, że się przecinają, ponieważ nie używaliśmy obrazów generowanych komputerowo (CGI), aby ukryć lub złagodzić ten aspekt”. Chciał, aby plany zdjęciowe zachowały niedoskonałości, jakie miały przed CGI, aby nadać filmowi trwalszy charakter. Ta decyzja zaowocowała także kilkoma fascynującymi pamiątkami. Jedną z tych pamiątek jest długi na cztery i pół stopy kij Louisville Slugger, który wykonywały elfy, a który obecnie znajduje się w jego biurze.

Nie bądź głupkowatym głupcem: poznaj sekrety elfów

13. Prawie nakręcili scenę z Mikołajem w Macy’s, ale jednym z wymagań było wycięcie sceny, w której Buddy ujawnił, że Święty Mikołaj z domu towarowego, grany przez komika Artiego Lange, jest fałszywy, ponieważ ich Święty Mikołaj musi być autentyczny, jak Favreau wyjaśnił Rolling Stone. „Musieliśmy się nad tym głęboko zastanowić.

Ostatecznie kręcili zdjęcia w stołówce ośrodka zdrowia psychicznego w Vancouver. W hołdzie dla klasycznego filmu „Cud na 34 ulicy” z 1947 roku postanowili nazwać swój sklep Gimbels.

Odkąd obsadzono Zooey Deschanel w roli mojej ukochanej postaci Jovie w „Elfie”, jestem pod ogromnym wrażeniem! Twórcy filmu sprytnie dodali szczyptę ciepła do fabuły, czarująco wykonaną przez nią piosenką „Kochanie, na zewnątrz jest zimno”.

W 2020 roku Deschanel podzieliła się z Entertainment Weekly tym, że Jon Favreau wspomniał, że ta rola była dostosowana do każdego, kto został obsadzony. Jedna z rozważanych aktorek umiała jeździć na deskorolce. Jednak w tamtym czasie byłem mocno zaangażowany w występy kabaretowe i często występowałem. Biorąc pod uwagę, że byli już świadomi moich zdolności wokalnych, postanowili wykorzystać to jako wyjątkowy talent, który mogli we mnie odkryć.

Nie bądź głupkowatym głupcem: poznaj sekrety elfów

15. Wśród zapadających w pamięć cytatów Buddy’ego, takich jak „Śmierdzisz wołowiną i serem!” i „Zajmujesz miejsce oszustwa!”, zostały spontanicznie stworzone przez Ferrella podczas kręcenia.

16. Intensywna sekwencja walki pomiędzy Ferrellem i Lange została uchwycona w jednym ujęciu, ponieważ dekoratorom scenografii zajęło ponad miesiąc (tygodnie) dekorowanie Gimbela.

„Mieliśmy jedno podejście, aby go zniszczyć” – Lange powiedział ABC News. „Więc Favreau powiedział: «Po prostu zwariuj!»”.

17. Oprócz tego, że został doceniony za swoją niewielką rolę lekarza potwierdzającego, że Buddy jest synem Waltera, Favreau dodatkowo wcielił się w inną postać: zapewnił głos Narwala, który słynnie żegnał Buddy’ego, życząc mu powodzenia w odnalezieniu ojca.

Nie bądź głupkowatym głupcem: poznaj sekrety elfów

18. Ferrell odrzucił zgłoszoną ofertę 29 milionów dolarów na ponowne zagranie w Buddy’ego w sequelu, stwierdzając w 2006 roku w rozmowie z The Guardian, że odrzucenie tej szansy nie stanowiło żadnego wyzwania. Opowiadał: „Zastanawiałem się, czy byłbym w stanie znieść krytykę, gdy jest nieprzychylna, a oni mówią: «Nakręcił sequel dla pieniędzy?»”. Doszedł do wniosku, że nie byłby w stanie. Wyjaśnił dalej: „Nie chciałem zapuszczać się w krainę, która mogłaby wymazać całą dobrą pracę, jaką wykonałem, ale zobaczysz, zrobię w przyszłości sequel, który jest okropny.

19. Jednakże Caan zasugerował, że napięcie pomiędzy Ferrellem i Favreau mogło przekreślić wszelkie perspektywy na kontynuację.

Jako zagorzały fan nie mogłem powstrzymać podekscytowania, gdy usłyszałem, że kręcimy ten film! Moje myśli krążyły: „W końcu film franczyzowy! To mógłby być mój bilet do wolności finansowej, dający moim dzieciom swobodę gonienia swoich marzeń!

20. Chociaż w ramach prezentów świątecznych nie dostarczono żadnej kontynuacji filmu, zamiast tego fani otrzymali w 2010 roku ekscytującą adaptację muzyczną filmu na Broadwayu. Produkcja trwała do 2013 roku, a w 2015 roku trafiła na londyński West End.

2024-11-10 16:19