Daniel Craig udziela BARDZO dosadnej, składającej się z trzech słów odpowiedzi na pytanie, kogo chce zagrać w kolejnym Jamesie Bondzie – po tym, jak ujawniono, że opóźnienia w obsadzie mogą oznaczać pięcioletnie oczekiwanie na kolejny film

Daniel Craig udziela BARDZO dosadnej, składającej się z trzech słów odpowiedzi na pytanie, kogo chce zagrać w kolejnym Jamesie Bondzie – po tym, jak ujawniono, że opóźnienia w obsadzie mogą oznaczać pięcioletnie oczekiwanie na kolejny film

Jako oddany zwolennik filmów o Jamesie Bondzie przez ponad połowę mojego życia muszę przyznać, że bez ogródek, składająca się z trzech słów, odpowiedź Daniela Craiga na pytanie o kolejnego Jamesa Bonda była odświeżająco szczera. W końcu kim ja jestem, żeby decydować, kto zagra agenta 007? Wygląda jednak na to, że nawet sam pan Craig jest zmęczony spekulacjami i pragnie zmian, co całym sercem popieram.


Zapytany o swoje preferencje w sprawie kolejnego Jamesa Bonda, Daniel Craig udzielił prostej, zwięzłej odpowiedzi składającej się z zaledwie trzech słów.

56-letni Daniel Craig, który wcześniej wcielił się w postać Jamesa Bonda, zagrał w pięciu filmach z tej serii w latach 2006–2021.

Tymczasem wiele mówi się o tym, kto mógłby go zastąpić, ale Daniel otwarcie podzielił się swoimi przemyśleniami na temat potencjalnego nowego członka obsady, chociaż zrobił to w bezpośredni sposób.

W czwartek Variety zadało pytanie Danielowi i jego koledze, aktorowi Drew Starkeyowi: „Gdyby mieli szansę, kogo byście wybrali do przejęcia roli Jamesa Bonda?

Pytanie to wywołało śmiech gwiazdy Knives Out, która rzeczowo odpowiedziała: „Nie obchodzi mnie to”.

Daniel Craig udziela BARDZO dosadnej, składającej się z trzech słów odpowiedzi na pytanie, kogo chce zagrać w kolejnym Jamesie Bondzie – po tym, jak ujawniono, że opóźnienia w obsadzie mogą oznaczać pięcioletnie oczekiwanie na kolejny film

Daniel Craig udziela BARDZO dosadnej, składającej się z trzech słów odpowiedzi na pytanie, kogo chce zagrać w kolejnym Jamesie Bondzie – po tym, jak ujawniono, że opóźnienia w obsadzie mogą oznaczać pięcioletnie oczekiwanie na kolejny film

Uwaga ta wynika z informacji, że widzowie będą musieli poczekać około pięciu lat, zanim na ich ekranach ponownie pojawi się kolejny film o Jamesie Bondzie.

Wygląda na to, że pięcioletnie opóźnienie przypisano problemom z filmowaniem i wyborem postaci, ponieważ nowa postać szpiega nie została jeszcze sfinalizowana.

Około rok po ostatnim pokazie „No Time To Die” we wrześniu 2021 roku producentka Barbara Broccoli stwierdziła, że ​​minie cały rok, zanim rozpoczną się zdjęcia do kolejnego filmu.

Na nieszczęście dla entuzjastów agenta 007 wydaje się, że premiera filmu może zająć trochę więcej czasu, ponieważ zdjęcia jeszcze się nie rozpoczęły.

W czerwcu 2022 roku aż kipiałem z ekscytacji, gdy Barbara podzieliła się intrygującą wiadomością: „Nie widać jeszcze żadnego scenariusza!” Następnie wyjaśniła, że ​​zespół kreatywny nie może ruszyć dalej z żadnym projektem, dopóki nie wymyśli innowacyjnego podejścia do następnego filmu o Bondzie. W końcu to nie tylko kontynuacja, ale całkowite odkrycie na nowo kultowej postaci, którą wszyscy kochamy!

Zmieniamy jego tożsamość, co wymaga cierpliwości. Szacuję, że zdjęcia nie rozpoczną się przez co najmniej dwa lata.

Nie tylko minął wyznaczony termin, a zdjęcia się nie rozpoczęły, ale nawet nie wybrano jeszcze głównego aktora projektu.

Jako zbyt entuzjastyczny fan nie mogę powstrzymać się od podzielenia się tą kuszącą ciekawostką: zaufane źródło zasugerowało The Mirror, że idealną sytuacją byłoby, gdyby zupełnie nowy film o Bondzie zagościł na ekranach naszych kin pod koniec 2026 roku – czyli pięć lat po No Time To Die – pod warunkiem, że wszystko zacznie się szybko trząść!

Daniel Craig udziela BARDZO dosadnej, składającej się z trzech słów odpowiedzi na pytanie, kogo chce zagrać w kolejnym Jamesie Bondzie – po tym, jak ujawniono, że opóźnienia w obsadzie mogą oznaczać pięcioletnie oczekiwanie na kolejny film
Daniel Craig udziela BARDZO dosadnej, składającej się z trzech słów odpowiedzi na pytanie, kogo chce zagrać w kolejnym Jamesie Bondzie – po tym, jak ujawniono, że opóźnienia w obsadzie mogą oznaczać pięcioletnie oczekiwanie na kolejny film

Według innego raportu szeptano o problemach ze scenariuszem i potencjalnych opóźnieniach.

Trzy lata temu Daniel wycofał się z muszki i smokingu, przechodząc na bardziej niekonwencjonalne role. Role te rozciągały się od beztroskiego detektywa z Południa po mężczyznę, który darzył uczuciem uzależnionej od narkotyków kobiety z Meksyku w latach czterdziestych XX wieku.

Jako oddany fan zauważyłem zmianę w angielskim aktorze, odchodząc od surowej i precyzyjnej osobowości kojarzonej z jego rolą tajnego agenta macho. Zamiast tego podąża za ekstrawaganckimi trendami w modzie, co widać przede wszystkim w jego długiej fryzurze na Festiwalu Filmowym w Wenecji.

W innych miejscach publikacje modowe pochwaliły ostatnio gwiazdę za jej „dziwaczny” okres po pojawieniu się w kampanii LOEWE FW24, gdzie wydawał się prawie nie do poznania w okularach przyciemnianych na żółto, swetrach z dzianiny i spodniach ozdobionych misternie koralikami.

W 2019 roku debiutanckim projektem Daniela po Bondzie był „Knives Out” w reżyserii Riana Johnsona. Jego postać w tym filmie była ekstrawaganckim detektywem ubranym w ekscentryczny strój i przesadnym akcentem z południa Stanów Zjednoczonych, przypominającym Nowy Orlean.

W rozmowie z „Los Angeles Times” Daniel wyznał, że kluczowe było dla niego twórcze odpuszczenie postaci Bonda, dlatego docenił jej tragiczny upadek w filmie „Nie czas umierać” z 2021 roku.

Daniel Craig udziela BARDZO dosadnej, składającej się z trzech słów odpowiedzi na pytanie, kogo chce zagrać w kolejnym Jamesie Bondzie – po tym, jak ujawniono, że opóźnienia w obsadzie mogą oznaczać pięcioletnie oczekiwanie na kolejny film
Daniel Craig udziela BARDZO dosadnej, składającej się z trzech słów odpowiedzi na pytanie, kogo chce zagrać w kolejnym Jamesie Bondzie – po tym, jak ujawniono, że opóźnienia w obsadzie mogą oznaczać pięcioletnie oczekiwanie na kolejny film

Ujawnił, że w przypadku franczyzy konieczne było wznowienie lub rozpoczęcie od nowa i dokładnie to zrobili, kiedy dołączyłem do zespołu.

Przejdźmy od tej obecnej postaci i wprowadźmy nowego Bonda wraz ze świeżą narracją. Czy powinniśmy osadzać nową historię w okresie jego dwudziestu lat, około 23, a może 25, czy może nawet poczekać, aż będzie miał 30 lat?

Choć część mnie tęskni za przeszłością, nie mogę się powstrzymać i idę naprzód. Pogodziłem się z odejściem i nie ma już odwrotu. Gdyby jakimś trafem otrzymali zaproszenie, byłbym wdzięczny, ale szczerze mówiąc, bardziej skupiam się na wytyczaniu sobie nowej ścieżki.

W filmie jego bezinteresownym czynem kierowała miłość, a nie ma nic szlachetniejszego niż takie poświęcenie. W rezultacie uznano za stosowne, aby ten akt zakończył historię.

2024-11-07 21:34