Gospodarz programu „SNL” John Mulaney żartuje na temat nierównego „podziału pracy” w kraju

Gospodarz programu „SNL” John Mulaney żartuje na temat nierównego „podziału pracy” w kraju

Jako ekspert ds. stylu życia z wieloletnim doświadczeniem muszę powiedzieć, że otwartość Johna Mulaneya na temat jego życia domowego i obowiązków rodzicielskich jest naprawdę odświeżająca. Nie często widzimy osoby publiczne mówiące szczerze o realiach podziału obowiązków w domu, zwłaszcza jeśli chodzi o opiekę nad małymi dziećmi.


John Mulaney otwarcie przyznaje, że jest kochającym ojcem dla dwójki swoich dzieci, choć szczerze omawia dzielenie się obowiązkami rodzicielskimi ze swoją partnerką, Olivią Munn.

Powracając do programu Saturday Night Live 2 listopada po raz szósty jako gospodarz, Mulaney w monologu otwierającym opowiedział o swoim życiu osobistym, rzucając światło na zmiany zachodzące wraz z noworodkiem w domu i naśmiewając się z momentów, w których czuje się, jakby to on był tym częściej opiekująca się dziećmi.

Podzielił się swoją radością, stwierdzając, że wszystko układało się dla niego wspaniale. On i jego żona niedawno powiększyli rodzinę wraz z przybyciem na świat córki Méi June, która urodziła się 14 września. Jest młodszym rodzeństwem ich 2-letniej córki Malcolma.

„Moja żona opiekuje się naszym pięciotygodniowym dzieckiem, a ja zabieram na spacer dwulatka. To zdecydowanie nie jest sprawiedliwy podział pracy” – zażartował Mulaney. „To nawet nie jest bliskie równego podziału pracy. To jakby powiedzieć: «Przemycę tego przestępcę, a ty pilnuj marchewki».

W krzepiącym geście Mulaney zakończył występ, przesyłając swoim dzieciom słodką wiadomość. Rozłączył się, mówiąc: „Dobranoc Malcom, dobranoc Méi”, machając na pożegnanie.

Rodzina Munnsów i Mulaneyów powiększyła się wraz z pojawieniem się ich drugiego dziecka, urodzonego przez surogatkę, po tym jak Munn dzielnie walczył z rakiem piersi.

14 września 2024 roku, roku smoka, urodziła się Méi June Mulaney. Oto, co 44-letnia Munn udostępniła na Instagramie 22 września na Instagramie. Miała wiele głębokich przeczuć, że nie będzie mogła sama urodzić córki. Kiedy po raz pierwszy spotkała naszą ciążową surogatkę, połączyły się jak matki. Okazała mi tyle dobroci i mądrości, że wiedziałem, że znalazłem prawdziwego anioła stróża. Brakuje mi słów, aby wyrazić moją wdzięczność za zapewnienie bezpieczeństwa naszemu dziecku przez dziewięć miesięcy i spełnienie naszych marzeń.

Kontynuowała, wyrażając: „Jestem niesamowicie dumna z mojego małego smoka, który odważył się wyruszyć w podróż, aby do nas dołączyć. Moje serce przepełnia się. Słowo „Méi” wymawiane jako „może” oznacza po chińsku 梅 śliwkę.

Rok 2023 był dla mnie punktem zwrotnym, kiedy zdiagnozowano u mnie raka piersi. Tą wiadomością podzieliłem się publicznie w marcu 2024 r. W ciągu następnego roku moja podróż wypełniła się pięcioma operacjami w ramach mojego schematu leczenia. Wśród tych zabiegów znalazła się podwójna mastektomia i pełna histerektomia, które przeszłam, aby stawić czoła tej trudnej przeszkodzie zdrowotnej.

W maju 24 roku opowiedziałam Vogue’owi o niezwykłym wyborze, jakiego dokonałam – całkowitej histerektomii. Nie była to łatwa decyzja, ale biorąc pod uwagę moje zaangażowanie na rzecz moich bliskich, była to dla mnie najwłaściwsza decyzja. Musiałam być tam, w pełni obecna, dla ludzi, którzy są dla mnie najważniejsi.

W roku 2021 weszłam w piękny związek, którego kulminacją będzie lipcowy ślub. Nasz syn Malcolm zaszczycił nas swoją obecnością w listopadzie tego samego roku.

2024-11-03 23:22