Jako entuzjasta filmu i ktoś, kto ceni sztukę opowiadania historii odzwierciedlającą rzeczywiste doświadczenia, jestem głęboko poruszony ofertą kinową tego tygodnia. Delikatna adaptacja książki Keegana „Formior” przemówiła do mnie, budząc wspomnienia z mojego własnego wychowania. Rola Emily Watson była urzekająca, rozdzierająca serce i pięknie wykonana.
Werdykt: Zabawny i wzruszający
Werdykt: Klasyczny horror-thriller
Werdykt: – Idealna adaptacja
Czasami, choć nie jest to częste, może się zdarzyć, że w tym samym czasie pojawi się imponująca kolekcja fantastycznych nowych filmów.
Są jak te przysłowiowe londyńskie autobusy, przyjeżdżające w konwoju właśnie wtedy, gdy zaczynasz myśleć, że możesz już nigdy ich nie zobaczyć.
Filmy tego tygodnia stanowią zdecydowaną odpowiedź na częstą krytykę, z jaką spotykamy się z krytykami filmowymi, sugerując, że w jakiś sposób jesteśmy winni, twierdząc, że w kinach nie ma nic dobrego do oglądania.
Wspominasz typowy zestaw słabych kontynuacji i historii o superbohaterach, prawda? Czasami trudno nie zgodzić się z tą oceną.
Dziś mam niezwykły skład, który przewyższa mój zwykły tygodniowy dorobek. Na czele stawki stoi zasłużony zdobywca Złotej Palmy na tegorocznym Festiwalu Filmowym w Cannes, Anora – film, który naprawdę wyróżnia się na tle innych. Przede wszystkim jestem podekscytowany, że mogę zwrócić na to uwagę i podzielić się jego wspaniałością.
Sean Baker, pochodzący z Summit w stanie New Jersey, uznany za scenarzystę i reżyserię, osiągnął swój szczyt dzięki tej wciągającej historii o pełnej życia, pełnej życia „tancerki w klubie erotycznym” imieniem Anora, w której znakomicie wcielił się Mikey Madison. Opowieść jest pełna humoru, wzruszająca, delikatna, pulsująca, współczesna i całkowicie wciągająca.
Podczas czarującego wieczoru w klubie tańca lap w Nowym Jorku, gdzie ona urzeka wszystkich wchodzących, nie bardziej niż Wanię – czarującą, ale nieszczęsną potomkę wątpliwego rosyjskiego potentata, nieodparcie pociągała mnie Anora, pieszczotliwie nazywana Ani wśród jej kręgu. Byłem tak oczarowany, że pod wpływem zauroczenia złożyłem ofertę: wynagrodzę Ani za jej towarzystwo przez cały tydzień.
Współpracownicy informują ją, że wygrała na loterii, a jeszcze bardziej ekscytuje, gdy niespodziewanie zabiera ją do Las Vegas. W spontanicznej chwili pod wpływem kokainy postanawiają tam wziąć ślub.
Na szczęście Ani sama mówi w miarę przyzwoicie po rosyjsku, którego nauczyła się na kolanach swojej babci-imigrantki.
przez chwilę zastanawia się, czy znalazła się w samym środku prawdziwej baśni, takiej jak Kopciuszek, która obiecuje radosne zakończenie.
Jednak oszustwo nie utrzymuje się długo. Dowiedziawszy się o sytuacji, rodzice Wani ze swojej ojczyzny wysyłają kilku funkcjonariuszy z USA, aby zajęli się tą sprawą.
Wynik tej eskapady jest zarówno zabawny, jak i subtelnie podnoszący na duchu, a Baker umiejętnie kieruje nasze emocje na nieoczekiwane ścieżki.
Bardzo cenię wszystkie jego poprzednie filmy, w tym „The Florida Project” (2017), który bardzo mi się podobał, ale to najnowsze dzieło przekracza moje oczekiwania pod względem narracji, scenariusza i doboru aktorów.
Szczerze mówiąc, dałbym teraz Madison Oscara dla najlepszej aktorki. Ale młody rosyjski aktor Eydelshteyn zestawia ją z czymś, co, jak sądzę, było częściowo improwizowanym przedstawieniem.
Ten zachwycająco wciągający film, często porównywany do Pretty Woman z lat 90., oferuje świeże spojrzenie. Przekracza jednak prostotę, będąc znacznie mądrzejszym i stymulując głębsze przemyślenia.
Heretic to także paser, porywający, inteligentny horror-thriller, idealny dla tych, którzy lubią zobaczyć coś strasznego w tygodniu Halloween.
Atmosfera staje się złowieszcza i ponura, podobnie jak podnoszące się wody powodziowe, gdy dwie pracowite młode misjonarki Mormonów, siostra Barnes (Sophie Thatcher) i siostra Paxton (Chloe East), nieoczekiwanie przybywają do odległej rezydencji podczas typowej ulewy z horroru.
Jest to dom pana Reeda (Hugh Grant), który już wcześniej wyraził zainteresowanie ich kościołem.
Jego radosna i ujmująca postawa dodaje mu uroku, a informacja, że jego żona przygotowuje w kuchni domowe ciasto z jagodami, którego zapach wyczuwają, jest dla nich nieodpartym zaproszeniem do przekroczenia progu domu w celu przyjaznej ewangelizacji.
Początkowo borykali się bardziej z wyzwaniami intelektualnymi niż fizycznymi, ponieważ pan Reed zaprzeczał ich przygotowanym przemówieniom swoimi głęboko zakorzenionymi przekonaniami religijnymi.
Jest mądry i zabawny. W kreatywny sposób wykorzystuje piosenki The Hollies i Radiohead oraz różne wersje gry planszowej Monopoly, aby rzucić wyzwanie ortodoksji religijnej.
Stopniowo zagrożenie fizyczne umacnia się, osiągając kulminację w wniosku, który może być odrobinę przesadzony, ale wciąż ekscytujący.
W tym samym duchu, co w przypadku ich wyjątkowej pracy nad Cichym miejscem (2018), Scott Beck i Bryan Woods są zarówno scenarzystami, jak i reżyserami tego projektu, a wybór obsady po raz kolejny był strzałem w dziesiątkę.
Thatcher i East dają imponujące występy, ale to Grant naprawdę błyszczy. Jego kreacja jest trafna, co jeszcze bardziej zaciemnia wspomnienia dawnych czarujących antagonistów z klas wyższych, ponieważ przedstawia kolejny wyjątkowy portret złoczyńcy.
W „Small Things Like These” miałem przyjemność być świadkiem wyjątkowo realistycznego przedstawienia religii, które niestety w dalszym ciągu spotyka się z niezasłużoną krytyką.
Fabuła rozgrywa się w uroczej irlandzkiej wiosce w 1985 roku i opowiada o współczującym handlarzu węglem, Cillianie Murphym. Człowiek ten spotyka się z korupcyjnymi praktykami surowej matki przełożonej lokalnego klasztoru, Emily Watson, co przywołuje wspomnienia jego własnych doświadczeń z dzieciństwa w Kościele katolickim.
Uważam, że książka Keegana to małe arcydzieło, podobnie jak film, z wyczuciem zaadaptowany przez dramatopisarza Endę Walsha, delikatnie wyreżyserowany przez Tima Mielantsa i pięknie, rozdzierająco prowadzony przez wspaniałego Murphy’ego.
Wszystkie filmy już w kinach.
TAKŻE POKAZUJEMY
Scenarzysta i reżyser Steve McQueen znalazł inspirację do stworzenia filmu Blitz (ocena 12 A, czas trwania 120 minut, cztery gwiazdki) po natknięciu się na starą, wyblakłą fotografię przedstawiającą czarne dziecko wśród ewakuowanych podczas intensywnych nalotów Luftwaffe w Londynie.
Ta sytuacja doprowadziła go do założenia trzyosobowej rodziny na East Endzie, o której opowiada w tej zachwycającej mieszance prawdy i wyobraźni.
W tej przeformułowanej wersji: Rita, umiejętnie grana przez Saoirse Ronan, mieszka w domu szeregowym ze swoim dziewięcioletnim synem Georgem o mieszanym pochodzeniu. Jej ojciec, Gerald, którego autentycznie gra debiutujący na ekranie muzyk Paul Weller, również dzieli gospodarstwo domowe.
We wrześniu 1940 roku rasizm i rasizm były istotnymi kwestiami, ale zasadniczo „Blitz” to staromodna opowieść o przygodzie. Fabuła skupia się na zadziornym chłopcu, który przeciwstawia się władzy, gdy jego kochająca matka z ciężkim sercem decyduje, że należy go ewakuować. Wyskakuje z pociągu, zabierając go w bezpieczne miejsce i wyrusza w pełną wyzwań podróż powrotną do domu.
Blitz opowiada o podróży powrotnej, pełnej oczekiwanych niebezpieczeństw dla efektu narracyjnego, ze Stephenem Grahamem w roli przypominającej postać z czasów wojny, podobną do Billa Sikesa.
Podczas niedawnego Londyńskiego Festiwalu Filmowego początkowo oglądałem Blitz. Pojawiła się dla mnie niemal jedna obawa: postać grana przez Benjamina Clementine’a, który w prawdziwym życiu reprezentuje nigeryjskiego naczelnika ARP, wydawała się wygłaszać przemówienie na temat harmonii rasowej, które wydawało mi się całkowicie sfabrykowane.
Jednak po bezpośredniej informacji od producenta, że fragmenty zostały zaczerpnięte z prawdziwych pamiętników, jestem teraz skłonny przyznać się do moich wcześniejszych twierdzeń.
Nadal uważam, że film przedstawia rasizm nieco jednowymiarowo, ale jest to porywająca opowieść, bardzo ładnie opowiedziana.
Wszystkie najbardziej fascynujące historie zawierają przynajmniej element prawdy lub, jak Super/Man: historia Christophera Reeve’a (****), są całkowicie oparte na faktach.
Ten urzekający, głęboko emocjonalny dokument skupia się na aktorze, który wydawał się kwitnąć aż do tragicznego zdarzenia w maju 1995 roku, kiedy spadł z konia i został sparaliżowany.
Przypadkowo usiedliśmy razem na spotkaniu w Nowym Jorku kilka tygodni temu podczas ceremonii rozdania Oscarów i ja, podobnie jak wiele innych osób, nie mogłem nie zauważyć jego niezaprzeczalnej męskiej charyzmy.
Przez te wszystkie lata często odnajdywałem subtelną więź emocjonalną z jego narracją, ponieważ jest ona pięknie przekazywana przez jego potomstwo i inne osoby w podnoszący na duchu sposób, emanujący wdziękiem i życzliwością.
Dłuższa recenzja Blitz ukazała się w zeszłym miesiącu. Obydwa filmy są w kinach.
- EUR PLN PROGNOZA
- USD PLN PROGNOZA
- NEAR PROGNOZA. NEAR kryptowaluta
- BONK PROGNOZA. BONK kryptowaluta
- PEPE PROGNOZA. PEPE kryptowaluta
- MOODENG PROGNOZA. MOODENG kryptowaluta
- RENDER PROGNOZA. RENDER kryptowaluta
- LINK PROGNOZA. LINK kryptowaluta
- EUR CHF PROGNOZA
- ATH PROGNOZA. ATH kryptowaluta
2024-11-01 05:32