Gwiazda BBC Saturday Kitchen, Russell Norman, zostawia w testamencie ogromną sumę pieniędzy żonie, z którą był w separacji, po tym jak odebrał sobie życie po pijackiej kłótni z dziewczyną

Gwiazda BBC Saturday Kitchen, Russell Norman, zostawia w testamencie ogromną sumę pieniędzy żonie, z którą był w separacji, po tym jak odebrał sobie życie po pijackiej kłótni z dziewczyną

Jako entuzjasta jedzenia i wielbiciel świata kulinarnego jestem głęboko zasmucony przedwczesną śmiercią Russella Normana. Jego wkład w scenę restauracyjną był po prostu rewolucyjny, a jego wpływ będzie nadal odbijał się echem w nadchodzących latach.


Według doniesień Russell Norman po śmierci pozostawił żonie, z którą był w separacji, 1,4 miliona funtów. 

Znany szef kuchni, lat 57, niestety zmarł w listopadzie w wyniku samouduszenia, będącego następstwem gorącej, podsycanej alkoholem kłótni z partnerką.

Według The Sun znany szef kuchni Norman – znany z występów w programie BBC Saturday Kitchen i prezenter The Restaurant Man – po swojej śmierci zapisał w spadku łącznie 1 437 000 funtów w majątku biznesowym i osobistym.

W 2013 r. podpisano testament, w którym jako beneficjenta wyznaczono jego byłego małżonka Julesa Normana. Pobrali się w 2004 roku, ale ich drogi rozeszły się przed jego śmiercią.

Ponadto pan Norman określił, że jego partner biznesowy powinien odziedziczyć udziały w jego firmie i wyraził preferencję dla kremacji.

Gwiazda BBC Saturday Kitchen, Russell Norman, zostawia w testamencie ogromną sumę pieniędzy żonie, z którą był w separacji, po tym jak odebrał sobie życie po pijackiej kłótni z dziewczyną

Gwiazda BBC Saturday Kitchen, Russell Norman, zostawia w testamencie ogromną sumę pieniędzy żonie, z którą był w separacji, po tym jak odebrał sobie życie po pijackiej kłótni z dziewczyną
Gwiazda BBC Saturday Kitchen, Russell Norman, zostawia w testamencie ogromną sumę pieniędzy żonie, z którą był w separacji, po tym jak odebrał sobie życie po pijackiej kłótni z dziewczyną

Powódź wyrazów uznania napłynęła od społeczności kulinarnej po odkryciu jego zmarłego w ogrodzie swojej rezydencji w Kent 18 listopada poprzedniego roku.

Niestety, pomimo odważnych wysiłków swojej dziewczyny, personelu medycznego i resuscytacji krążeniowo-oddechowej, doznał poważnego uszkodzenia mózgu i zmarł pięć dni później w szpitalu, w towarzystwie bliskich – rodziny i przyjaciół.

Jako doradca ds. stylu życia natknąłem się niedawno na tragiczny incydent, który miał miejsce w lutym ubiegłego roku w Oakwood House w Maidstone. Podczas dochodzenia ujawniono, że u podejrzanego stężenie alkoholu w organizmie przekraczało dwukrotnie dopuszczalną granicę. Wynikiem tego śledztwa było samobójstwo przez powieszenie. Przypomina to wyraźnie, jak ważne jest zdrowie psychiczne, odpowiedzialne picie alkoholu i szukanie pomocy w razie potrzeby.

Norman udał się do ogrodu swojej rezydencji w Pluckley po ostrej kłótni ze swoją towarzyszką, historyczką sztuki, dr Genevieve Verdigel. Niestety stwierdziła, że ​​nie reaguje i podjęła próbę reanimacji.

Według oświadczenia koronera Katriny Hepburn dr Verdigel wbiegł z powrotem do środka, aby zadzwonić na numer alarmowy (999). Podjął próbę resuscytacji krążeniowo-oddechowej i jednocześnie wołał o pomoc, co spowodowało przybycie sąsiadów.

Podczas próby reanimacji stwierdzono bicie serca, co skłoniło ratowników medycznych do szybkiego przetransportowania pana Normana do szpitala William Harvey Hospital, który znajduje się w pobliskim Ashford.

Niemniej jednak lekarze ujawnili, że doznał urazu mózgu i przenieśli go do opieki paliatywnej. Niestety, 23 listopada zmarł w szpitalu.

Z jego dochodzenia wynika, że ​​przed śmiercią wykazywał „skłonności samobójcze”.

Jako zagorzały wielbiciel nie mogę powstrzymać się od podzielenia się tą tragiczną wiadomością: z oficjalnego raportu wynika, że ​​niefortunna śmierć pana Normana nastąpiła na skutek urazu mózgu powstałego w wyniku samouduszenia. Słynna panna Hepburn, pełniąca funkcję koronera, ogłosiła werdykt jako samobójstwo.

Po przesłuchaniu zasmucona dr Verdigel zamieściła zdjęcie siebie i pana Normana z lepszych czasów, wraz z obszerniejszą wiadomością.

Gwiazda BBC Saturday Kitchen, Russell Norman, zostawia w testamencie ogromną sumę pieniędzy żonie, z którą był w separacji, po tym jak odebrał sobie życie po pijackiej kłótni z dziewczyną
Gwiazda BBC Saturday Kitchen, Russell Norman, zostawia w testamencie ogromną sumę pieniędzy żonie, z którą był w separacji, po tym jak odebrał sobie życie po pijackiej kłótni z dziewczyną
Gwiazda BBC Saturday Kitchen, Russell Norman, zostawia w testamencie ogromną sumę pieniędzy żonie, z którą był w separacji, po tym jak odebrał sobie życie po pijackiej kłótni z dziewczyną

„To ciekawe, prawda, że ​​epilog powieści często jest momentem, w którym wszystko staje się najbardziej jasne. Są to fragmenty, do których czytelnicy często chcieliby przejść dalej, bez konieczności przeglądania całego poprzedzającego tekstu.

W zasadzie wniosek jest prosty. Ponieważ Russell sam go napisał, brzmi ono: „Ważne jest, aby polegać na własnym osądzie. Co więcej, ufaj sobie, tak jak inni nie mogą.

Zamiast zagłębiać się w powtarzający się monolog na temat wpływu, jaki Russell wywarł na mnie, jego wyjątkowej osobowości lub lekcji, jakie od niego wyciągnąłem, jest to zbędne. Wielu wyraziło już te myśli w przemówieniach, pismach i publikacjach.

Wolę nie rozmawiać o okrutnym traktowaniu, jakiego doświadczyłem ze strony brutali, ponieważ ci, którzy potrzebują tych informacji, już są tego świadomi. Nie widzę sensu dalszego przyczyniania się do zamieszania na ten temat.

Ostatecznie jest to zasadnicza prawda, że ​​najcenniejsze słowa to te, którymi dzielą się wyłącznie między sobą poszczególne osoby, a ta prywatna wymiana zdań będzie w dalszym ciągu ukryta przed wiedzą szerszego świata.

„I czy ostatecznie nie to jest najważniejsze w słowie mówionym… nigdy nie da się go naśladować ani powielać. To chwila w czasie. A kiedy już zniknie, zniknie. Jak świeca, wygaszona w kłębie dymu. A jednak dymiące wąsy pozostały.

W 2012 roku, kiedy pan Norman zadebiutował na londyńskiej scenie restauracyjnej, powszechnie okrzyknięto go „nowatorskim monarchą restauracji w Soho” za nowatorskie wprowadzenie małych dań włoskich i powrót klasycznego koktajlu Negroni.

Jego nagłe odejście wywołało lawinę wyrazów uznania, ponieważ James Martin, poprzedni gospodarz Saturday Kitchen, opisał go jako kolosalną postać w kulinarnym świecie.

Zasłynął z przewodzenia „małym talerzom” i ruchowi bez rezerwacji w swoich restauracjach, zwłaszcza popularnych włoskich restauracjach Polpo i Brutto w Londynie.

W 2012 roku jego inauguracyjna publikacja Polpo: A Venetian Cookbook (w istocie) została uznana za Książkę Roku Waterstones. Cztery lata później, w 2016 roku, jego druga praca, SPUNTINO – Comfort Food (inspirowana Nowym Jorkiem), zdobyła nagrodę Guild of Food Writers Award za najlepszą książkę o jedzeniu i podróżach.

Później otrzymał własny serial dokumentalny BBC2 zatytułowany „The Restaurant Man”, w którym udzielał wskazówek osobom rozważającym porzucenie zwykłej pracy, aby spełnić marzenie o założeniu restauracji.

Gwiazda BBC Saturday Kitchen, Russell Norman, zostawia w testamencie ogromną sumę pieniędzy żonie, z którą był w separacji, po tym jak odebrał sobie życie po pijackiej kłótni z dziewczyną

Dowiedziawszy się o jego śmierci, James Martin, były gospodarz Saturday Kitchen, złożył hołd 51-letniemu Russellowi Normanowi w X (wcześniej na Twitterze), mówiąc: „Dzisiaj straciliśmy kolosalną postać i legendarnego szefa kuchni w kulinarnym świecie . Russell Norman na zawsze pozostanie inspiracją dla niezliczonych osób”.

Stefan Chomka, redaktor magazynu Restaurant, zauważył: „Uwielbiał restauracje, które ucieleśniały jego istotę – te pełne uroku i bogatej osobowości.

Okazywał prawdziwe ciepło połączone ze szczęściem, mądrością, życzliwością i wnikliwą umiejętnością obserwacji.

Wykazywał wszechstronne podejście do gromadzenia pomysłów: czerpiąc inspiracje z restauracji we Włoszech, Nowym Jorku i Londynie, a następnie umiejętnie łącząc te różnorodne wpływy.

Aby uzyskać pomoc, zadzwoń bezpłatnie do Samarytan pod numer 116 123 lub wejdź na stronę samaritans.org 

2024-10-31 11:57