Jaleel White wspomina spotkanie z Diddym, ale nie dostała żadnych zaproszeń na przyjęcie

Jaleel White wspomina spotkanie z Diddym, ale nie dostała żadnych zaproszeń na przyjęcie

Dla mnie, jako zagorzałego wielbiciela kariery i doświadczeń życiowych Jaleela White’a, słuchanie o jego interakcjach z Seanem „Diddym” Combsem i późniejszych doniesieniach na temat problemów prawnych Diddy’ego było zarówno pouczające, jak i niepokojące. To wyraźne przypomnienie, że sława i fortuna często mogą przesłaniać prawdę za zamkniętymi drzwiami.


Absolwent Family Matters Jaleel White wspomina swoje przeszłe spotkania z Seanem „Diddym” Combsem.

30 października 47-letni White w odcinku podcastu „The Viall Files” powiedział: „Nigdy nie byłem zapraszany na żadne imprezy. Często myślę: «Odrzucenie jest formą boskiej ochrony». Nie wpisano mnie na listę gości Białej Partii, prawdę mówiąc, w ogóle nie starałem się o to, żeby mnie zapraszano na takie wydarzenia.

Jak stwierdził White, więcej szczegółów na temat swojego spotkania z Diddym (obecnie 54-letnim) przedstawia w swoich nadchodzących wspomnieniach zatytułowanych „Growing Up Urkel”.

White wyjaśnił gospodarzowi podcastu Nickowi Viallowi, że mówi o tle historycznym Diddy’ego, R. Kelly’ego i Billa Cosby’ego, którzy zostali skazani pod zarzutem napaści na tle seksualnym. Podkreślił, że nie chce, aby słuchacze pomyśleli, że omawia te osoby bez uwzględnienia doświadczeń ich ofiar lub wyroków prawnych, przed którymi stanęły.

Zauważył: „Byli to ludzie, których wielu często spotykało. Puffy często był gospodarzem przyjęć; wiele osób regularnie uczestniczyło w tych spotkaniach. Teraz wygląda na to, że wszyscy milczą. Wierzę, że istnieje metoda, aby uczciwie opowiedzieć o tym, czego się doświadczyło, nie tylko dla sensacji, ale także wszelkie zdarzenia, które miały miejsce po Twoim odejściu lub miały miejsce prywatnie, z dala od widoku publicznego.

W zeszłym miesiącu Diddy usłyszał zarzuty, w tym handel ludźmi w celach seksualnych, spisek haraczy i ułatwianie prostytucji. 14-stronicowy akt oskarżenia przedstawiony jako dowód sugeruje, że przez kilka dziesięcioleci Diddy według doniesień maltretował, zastraszał i manipulował kobietami ze swojego kręgu, rzekomo wykorzystując te działania do zaspokajania swoich pragnień seksualnych, podtrzymywania swojej reputacji i ukrywania swojego zachowania. Jako przykłady tego rzekomego niewłaściwego postępowania przytaczano także przyjęcia, które gościł.

Diddy kwestionował stawiane mu zarzuty, ale sędzia trzykrotnie odmówił zwolnienia go za kaucją. W rezultacie trafił do aresztu Metropolitan Detention Center na Brooklynie i pozostanie tam do czasu rozprawy.

Marc Agnifilo, reprezentujący Diddy’ego, wyraził niezadowolenie z decyzji Biura Prokuratora USA o wszczęciu sprawy przeciwko panu Combsowi, którą uważa za niesprawiedliwą. Diddy, znany muzyk, odnoszący sukcesy biznesmen, oddany rodzinie i filantrop, który spędził trzydzieści lat na budowaniu imperium, wychowaniu swoich dzieci i dążeniu do wzmocnienia pozycji czarnej społeczności, to osoba, o której mowa.

Agnifilo stwierdził: „Może nie jest doskonały, ale nie jest przestępcą. W rzeczywistości pan Combs wykazał się dużą współpracą podczas tego dochodzenia, a w zeszłym tygodniu zdecydował się nawet przeprowadzić do Nowego Jorku przed postawieniem zarzutów. Nalegam, aby się wstrzymał od Twojego wyroku aż do poznania wszystkich szczegółów. Wygląda na to, że jest to przypadek niewinnego człowieka, który nie ma nic do ukrycia i pragnie udowodnić swoją niewinność w sądzie.

Proces Diddy’ego ma się rozpocząć na początku 2025 r., co White potwierdził w środę.

Ponieważ Diddy’ego czeka jeszcze proces, muszę ostrożnie dobierać słowa” – dodał jako dodatek były aktor dziecięcy.

Jeśli doświadczyłeś przemocy na tle seksualnym lub znasz kogoś, kto jej doświadczył, skontaktuj się z Krajową infolinią ds. przemocy na tle seksualnym pod numerem 1-800-656-HOPE (4673).

2024-10-31 03:23