Recenzja Othello: Mellow Othello bagatelizuje pożądanie, wściekłość i przemoc domową

Recenzja Othello: Mellow Othello bagatelizuje pożądanie, wściekłość i przemoc domową

Jako miłośnik teatru, który spędził niezliczone godziny w świecie dramatu, muszę powiedzieć, że przedstawienia w The Yard Theatre w Hackney bardzo mnie urzekły. Szczególnie „Pchła” urzekła mnie intrygującą mieszanką plotek historycznych i aktualności współczesności.


Otello (Królewski Teatr Szekspirowski, Stratford-upon-Avon)

Werdykt: Moor jest mniejszy

Nie trzeba być obudzonym, żeby oglądać „Otella” Szekspira nieprzyjemnie. W końcu jest to sztuka, której kulminacją jest coś, co można określić jedynie jako zabójstwo honorowe – kiedy tytułowy bohater morduje swoją ukochaną młodą narzeczoną, Desdemonę.

Pomimo faktu, że Otello mógł dać się oszukać i wzbudzić w nim zazdrość, trudno jest poprzeć jego twierdzenie, że jego działania są szlachetne.

Co ciekawe, wydaje się, że najnowsza produkcja Tima Carrolla dla Royal Shakespeare Company w Stratford wydaje się mieć na celu zminimalizowanie tego niepokojącego aspektu.

W tej reinterpretacji John Douglas Thompson wciela się w rolę szanowanego generała, Juliet Rylance wciela się w Desdemonę, a Will Keen wciela się w przebiegłego żołnierza Iago, który manipuluje Otello. Carroll przekształca sztukę w wielką, uroczystą procesję.

Recenzja Othello: Mellow Othello bagatelizuje pożądanie, wściekłość i przemoc domową

Recenzja Othello: Mellow Othello bagatelizuje pożądanie, wściekłość i przemoc domową

Brutalność trzyma się na dystans, przedstawiając ją w, jak program to nazywa, „pejzażu umysłu”. 

Z tej sceny jasno wynika, że ​​jesteśmy zanurzeni w jakiejś rzeczywistości przypominającej sen. Atmosfera jest lekko eteryczna ze względu na ciche, melodyjne śpiewy, kostiumy starannie zaprojektowane na wzór XVI-wiecznej Wenecji i brak jakichkolwiek mebli.

A jednak, niezależnie od tego, jak gustowny i elegancki projekt Judith Bowden sprawia, że ​​sztuka wygląda i jak bardzo produkcja Carrolla podkreśla swoje nerwowe, mroczne wnętrze, gorzkie, mizoginiczne jądro nie zniknie.

W tej interpretacji Thompson nadaje Wrzosowisku Wenecji – postaci, którą wcielił się ponownie na Broadwayu w 2009 roku i ponownie u boku Rylance’a w roli Desdemony – imponującą atmosferę godności. Ten Otello jest przedstawiany jako 60-letni żołnierz o kroku przypominającym Johna Wayne’a, co sugeruje, że wspomnienie jego zaprawionego w bojach rumaka wciąż w nim rezonuje.

Zamiast być jawnie przerażającym głośnymi wybuchami, jego gniew jest cichy i opanowany. Wygląda na to, że zazdrość raczej pozbawiła go sił witalnych, niż doprowadziła do szaleństwa. W tej dużej sali, mieszczącej tysiąc osób, potrzebuje jaśniejszego światła reflektora.

Recenzja Othello: Mellow Othello bagatelizuje pożądanie, wściekłość i przemoc domową
Recenzja Othello: Mellow Othello bagatelizuje pożądanie, wściekłość i przemoc domową

W obsadzie Rylance 45-letnia Desdemona dostosowuje się do niekonwencjonalnego wyboru dojrzałych postaci Carrolla. Mimo promiennego wyglądu znacznie odbiega od typowego portretu naiwnej młodej kobiety z szeroko otwartymi oczami, która nie wierzy w intencje niektórych mężczyzn wobec kobiet.

Jednak najbardziej tajemniczy i zagadkowy zwrot akcji dotyczy 54-letniego bohatera, podobnego do przebiegłego i pozornie lojalnego porucznika Otella Iago. Manipuluje swoim przełożonym, doprowadzając go do niszczycielskiej wściekłości, najwyraźniej nie z innego powodu niż psot.

Nie jest pewne, jak głęboko kreacja Iago przez Keena naprawdę oddaje się jego nikczemności. Czasami wydaje się, że prowadzi monologi, a jego nikczemne plany niemal utknęły w martwym punkcie. Jego występ, podobnie jak całe przedstawienie, cechuje powściągliwość, introspekcja i zamyślenie.

Dodatkowo, podobnie jak reszta spektaklu, jego mowa jest jasna, przemyślana i logiczna. Jednak ta przejrzystość maskuje wir namiętności, złości i straszliwej przemocy domowej, które zarówno kształtują, jak i niszczą tę produkcję.

 

A Raisin In The Sun (Lyric Theatre, Hammersmith i trasy koncertowe)

Werdykt: Gorzkie rodzynki

Kogo nie wzruszyłby żarliwy apel Lorraine Hansberry o równouprawnienie w Chicago lat czterdziestych XX wieku, ukazany w „Raisin In The Sun”? Ta sztuka, którą napisała na wpół autobiograficznie, była przełomowa, ponieważ uczyniła ją pierwszą czarną kobietą, która miała sztukę na Broadwayu. Opowiada historię wyzwań, przed którymi stanęła jej rodzina, gdy stawiała czoła rasizmowi po przeprowadzce do dzielnicy zamieszkanej głównie przez białych.

W fikcyjnej scenerii Lena (grana przez Doreene Blackstock) jest silną matką swojej rodziny, która uciekła przed brutalnymi konsekwencjami życia po niewolnictwie w południowych regionach.

Po śmierci jej męża, robotnika, otrzymają teraz 10 000 dolarów – kwotę, która oferuje możliwości zmiany życia wszystkim zaangażowanym.

Recenzja Othello: Mellow Othello bagatelizuje pożądanie, wściekłość i przemoc domową
Recenzja Othello: Mellow Othello bagatelizuje pożądanie, wściekłość i przemoc domową

Sfrustrowany syn szofera Walter (Solomon Izrael) chce otworzyć sklep monopolowy. Jego żona Ruth (Cash Holland) postrzega pieniądze jako szansę na ucieczkę z domu pełnego karaluchów. Z kolei siostra Waltera, aktywistka, Beneatha (Joséphine-Fransilja Brookman), chce studiować medycynę na uniwersytecie.

Jako oddany wielbiciel mogę wyrazić, że mistrzowska twórczość Tinuke Craiga umiejętnie kieruje naszymi najgłębszymi pragnieniami i w przejmujący sposób uderza w serce sztuki, przedstawiając scenariusz, w którym przybysz z sąsiedztwa, biały mężczyzna, próbuje przeszkodzić nam w zadomowieniu się.

Moim zawodowym zdaniem Craig mogłaby odnieść korzyść, gdyby dzieliła się wskazówkami dotyczącymi gospodarstwa domowego, bardziej uporządkowane podejście i jestem głęboko przekonana, że ​​powinna przyłożyć większą wagę do pełnego życia ducha Beneathy, zamiast przedstawiać ją jako beztroską amatorkę.

Recenzja Othello: Mellow Othello bagatelizuje pożądanie, wściekłość i przemoc domową

Jako oddany wielbiciel odkryłem, że genialne scenografie Cecile Trémolières zbudowały nasz dom z delikatnej, półprzezroczystej gazy. Nie tylko wywołało to zapadającą w pamięć atmosferę przypominającą minione czasy, ale także subtelnie zasugerowało potencjał metamorfozy.

Wszystko w tej sytuacji wywołuje głębokie emocje, powodując, że w ich sercach pojawia się współczucie, gdy starają się bronić swoich politycznych, ekonomicznych i podstawowych praw człowieka jako rodziny.

Othello będzie wystawiane do 23 listopada, a A Raisin in the Sun w Lyric Theatre do 2 listopada. Następnie od 5 do 16 listopada spektakl przeniesie się do Nottingham Playhouse.

 

O czym mówimy, kiedy mówimy o Annie Frank (Marylebone Theatre, Londyn)

Werdykt: Dramat wyścigowy uderza w sedno

To nie jest historia Anny Frank, ukrytej w 1942 roku w Amsterdamie, zamordowanej w Holokauście, uwiecznionej w jej nastoletnim pamiętniku. 

W tej żywej, gadatliwej i stymulującej intelektualnie sztuce jest ona zamieszkiwana, a mimo to przedstawia dwie pary żydowskich par, które pomimo tego samego pochodzenia kulturowego, pod każdym względem znajdują się w zupełnie odmiennych światach.

Na Florydzie mieszkają Phil i Debbie, którzy są bogaci i niereligijni, podczas gdy Yerucham i Shoshana (dawniej znani jako oni), obecnie ultraortodoksyjni, mieszkają w Jerozolimie. Obecnie odwiedzają ojca Yeruchama, ocalałego z Holokaustu. Obie kobiety były towarzyszkami studiów, ale Phil obawia się tradycjonalisty Yeruchama.

Seria momentów – niektóre niewygodne, inne podnoszące na duchu, zabawne, zaskakujące lub wściekłe – ujawniają kontrastujące spojrzenia na takie tematy, jak rodzina, małżeństwo, etyka, wiara, polityka i tysiącletnie pochodzenie z Bliskiego Wschodu.

Recenzja Othello: Mellow Othello bagatelizuje pożądanie, wściekłość i przemoc domową
Recenzja Othello: Mellow Othello bagatelizuje pożądanie, wściekłość i przemoc domową

Phil, postać grana przez Joshuę Malinę, czuje się sfrustrowany przepisem zabraniającym mu fizycznych interakcji z Shoshaną (Dorothea Myer-Bennett) i w tajemnicy przyciąga go jej duża peruka, którą nosi w celach religijnych. Debbie (Caroline Catz) nie podobają się agresywne, świeckie opinie Phila i niepokoi go, że Yerucham (Simon Yadoo) żartuje na temat Holokaustu, wierząc, że boska interwencja ostatecznie wszystko rozwiąże.

Głęboki, oszołomiony gniew pojawia się, gdy staje się oczywiste, że amerykańska para wierzy, że izraelska para nie jest naprawdę Żydami.

Syn Debbie i Phila, Trevor, imieniem Gabriel Howell, podchodzi do wszystkich w sposób sugerujący sceptyczną postawę nastolatka. Każdą scenę wprowadza przewracając oczami i ostro krytykuje ich wygodny materializm pod koniec pierwszej połowy. Ponadto potępia dziesięć tysięcy lat tradycji religijnych i rytuałów wśród Izraelczyków jako zmarnowane.

Recenzja Othello: Mellow Othello bagatelizuje pożądanie, wściekłość i przemoc domową

Patrick Marber współpracował z autorem Nathanem Englanderem, aby zrewidować oryginalne dzieło, unowocześniając je tak, aby zawierało zaciekłe debaty dotyczące współczesnego konfliktu.

Początkowo obawiałam się, że historia może stracić dynamikę, gdy bohaterowie będą uciekać się do używania konopi indyjskich w celu uspokojenia, ale zaskakująco odzyskuje ona intensywność i przedstawia wyjątkowy zwrot akcji zwany „Grą Anny Frank”: dającą do myślenia refleksję na temat tego, kto z nas by to zrobił. lub nie pomógłby innym w niebezpieczeństwie.

Jako zagorzały fan nie mogę powstrzymać się od zachwytu nad tą brutalną grą, która wydaje się nam, obcym twórcom, niemal obca. Jednak udaje mu się wykorzystać emocje tak pierwotne i uniwersalne, że niezależnie od epoki, rasy czy systemu wierzeń głęboko rezonuje z każdym, kto go spotka.

 

Pchła (The Yard Theatre, Hackney Wick)

Werdykt: Gorące plotki historyczne

The Yard w Hackney to mikroteatr, który od 2011 roku bije ponad swoją wagę. 

Pchła oznacza powrót fascynującej plotki historycznej o homoseksualnym burdelu, czyli „domu Molly” w wiktoriańskim Londynie, która wywołała prawdziwy skandal na Cleveland Street w 1889 roku. 

Doniesiono, że wśród uczestników uroczystości byli między innymi książę Albert Wiktor, który później został królem Edwardem VII, ponieważ posiadał wówczas tytuł najstarszego syna księcia Walii.

Jako oddanego wielbiciela zafascynowała mnie wciągająca opowieść, którą autor James Fritz chwycił z zapałem, tworząc narrację przypominającą styl Dickensa. W tej na wpół Dickensowskiej opowieści zagłębiam się w życie młodego mężczyzny o imieniu Charlie, który z powodu trudności finansowych swojej rodziny wyrusza na Cleveland Street w poszukiwaniu pracy. Jego główną motywacją jest wspieranie pogrążonej w żałobie matki i złagodzenie ich wspólnego ciężaru ubóstwa.

Recenzja Othello: Mellow Othello bagatelizuje pożądanie, wściekłość i przemoc domową
Recenzja Othello: Mellow Othello bagatelizuje pożądanie, wściekłość i przemoc domową

Wkrótce staje się przedmiotem śledztwa prowadzonego przez inspektora Fredericka Abberline’a – prawdziwego włóczęgę, który chce udowodnić, że nie udało mu się aresztować Kuby Rozpruwacza. Śledztwo prowadzi go na szczyt wiktoriańskiego społeczeństwa – tylko po to, by spotkać się z instytucjonalną przykrywką.

Dzięki zestawowi domków dla lalek Naomi Kuyck-Cohen produkcja reżysera Jaya Millera nawiązuje do przesadnej stylistyki obrazów niemieckiego ekspresjonisty George’a Grosza.

Wymyślone na nowo i odnowione meble prezentują takie elementy, jak szafka na dokumenty w kształcie schodów, niepewne stołki osadzone wysoko na smukłych nogach i żywe ściany ozdobione pluszowymi fioletowymi dywanami.

Celowo przeprojektowano stroje w stylu vintage, aby dopasować je do „wrażliwości na modę queer”, na przykład dodając falbankowe rękawy do mundurów policyjnych, w sposób sugerujący, że zostały one zawłaszczone i dostosowane do współczesnych odbiorców, skutecznie odzyskując historię i sprawiając, że ma ona zastosowanie do nasze obecne czasy.

Recenzja Othello: Mellow Othello bagatelizuje pożądanie, wściekłość i przemoc domową

Pomimo pewnych szorstkich akcentów aktorskich, uroku dodaje pewna niewinność, jak na przykład kreacja młodego Charliego przypominającego Rowana Atkinsona w wykonaniu Tomasa Azocara-Nevina.

Jednak najbardziej urzekający moment następuje w drugiej części, kiedy królowa Wiktoria (Breffni Holahan) odbywa niezwykłą rozmowę z Bogiem (Will Bliss). Zapewnia ją, że jeśli podejmie właściwe decyzje, zostanie uhonorowana przez najlepszych aktorów w kraju, którzy wcielą się w nią w telewizyjnym serialu „The Crown”.

Rezultatem jest wesoła parodia historyczna i dobra teatralna zabawa.

2024-10-25 02:35