Stanley Tucci przyznaje, że „nie mógł znaleźć pracy” po swojej kultowej roli w „Diabeł ubiera się u Prady” i musiał podejmować pracę, „na którą tak naprawdę nie miał ochoty” – wśród plotek o kontynuacji

Stanley Tucci przyznaje, że „nie mógł znaleźć pracy” po swojej kultowej roli w „Diabeł ubiera się u Prady” i musiał podejmować pracę, „na którą tak naprawdę nie miał ochoty” – wśród plotek o kontynuacji

Jako zagorzały wielbiciel wszechstronnie utalentowanego Stanleya Tucciego, jestem nieustannie zdumiony jego odpornością i wszechstronnością. Ten człowiek, który zaszczycił nasze ekrany rolami u boku największych nazwisk Hollywood, stanął przed wyzwaniami, których wielu nie mogło nawet pojąć. Mimo to nadal błyszczy, udowadniając raz po raz, że jest uosobieniem łaski pod presją.


Pomimo tego, że był nominowanym do Oscara aktorem, który dzielił ekran z Meryl Streep, Michaelem Keatonem i Jennifer Lawrence, Stanley Tucci przyznaje, że po roli w „Diabeł ubiera się u Prady” miał trudności ze znalezieniem pracy.

Niezależnie od tak bogatych osiągnięć, jak nominacje do nagród BAFTA, Grammy i Tony, aktor „Spotlight” stanął w Hollywood przed nieprzewidzianym wyzwaniem.

Jako zagorzała wielbicielka muszę podzielić się swoją historią: po obejrzeniu filmu „Diabeł ubiera się u Prady” zostałam bezrobotna i trudno mi było to zrozumieć. Wyglądało jednak na to, że los miał w tej sprawie swój własny plan.

„Więc poszedłem i zrobiłem rzeczy, których niekoniecznie chciałem, ale zrobiłem to”. 

W filmie z 2006 roku Meryl Streep wcieliła się w Mirandę Priestly, surową redaktor naczelną magazynu o luksusowej modzie, a Tucci wcieliła się w jej dyrektora kreatywnego, Nigela.

Stanley Tucci przyznaje, że „nie mógł znaleźć pracy” po swojej kultowej roli w „Diabeł ubiera się u Prady” i musiał podejmować pracę, „na którą tak naprawdę nie miał ochoty” – wśród plotek o kontynuacji

Stanley Tucci przyznaje, że „nie mógł znaleźć pracy” po swojej kultowej roli w „Diabeł ubiera się u Prady” i musiał podejmować pracę, „na którą tak naprawdę nie miał ochoty” – wśród plotek o kontynuacji
Stanley Tucci przyznaje, że „nie mógł znaleźć pracy” po swojej kultowej roli w „Diabeł ubiera się u Prady” i musiał podejmować pracę, „na którą tak naprawdę nie miał ochoty” – wśród plotek o kontynuacji

Film odniósł ogromny sukces, zarabiając na całym świecie ponad 250 milionów funtów i zdobywając dwie nominacje do Oscara.

Niezmienna sława tej produkcji wywołała dyskusje na temat potencjału kontynuacji, zwłaszcza że pierwotna obsada – Meryl Streep, Emily Blunt i Anne Hathaway – ponownie spotkała się na ceremonii rozdania Oscarów.

Tucci wyraża chęć wystąpienia w niecierpliwie oczekiwanym kolejnym filmie, ale nie ma jeszcze żadnych oficjalnych informacji na ten temat.

Na pytanie, czy mógłby ponownie objąć tę rolę, mężczyzna z pięciorgiem dzieci odpowiedział: „Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Najwyraźniej nikt nie pozwala mi na to odpowiedzieć… Wygląda na to, że chcą, aby to się stało, Zakładam.

„Ale nie mogę na ten temat rozmawiać, bo może się to nie wydarzyć”.

Oprócz tego, że jest znany z ról aktorskich, takich jak Igrzyska Śmierci, gwiazda zgłębia także dziedzinę gastronomii poprzez swoje programy telewizyjne, takie jak Searching for Italy i Tucci in Italy. Obecnie jest uznawany nie tylko jako aktor, ale także krytyk i miłośnik jedzenia.

Jako osoba głęboko zakorzeniona w kulinariach od dłuższego czasu, wydaje mi się obecnie dziwne jedzenie w restauracjach – uczucie, które utrzymywało się przez jakiś czas.

„Ale teraz ludzie są jednocześnie zachwyceni i przerażeni, kiedy wchodzę do ich restauracji”.

Stanley Tucci przyznaje, że „nie mógł znaleźć pracy” po swojej kultowej roli w „Diabeł ubiera się u Prady” i musiał podejmować pracę, „na którą tak naprawdę nie miał ochoty” – wśród plotek o kontynuacji
Stanley Tucci przyznaje, że „nie mógł znaleźć pracy” po swojej kultowej roli w „Diabeł ubiera się u Prady” i musiał podejmować pracę, „na którą tak naprawdę nie miał ochoty” – wśród plotek o kontynuacji
Stanley Tucci przyznaje, że „nie mógł znaleźć pracy” po swojej kultowej roli w „Diabeł ubiera się u Prady” i musiał podejmować pracę, „na którą tak naprawdę nie miał ochoty” – wśród plotek o kontynuacji

We wrześniu 2021 r. powiedziałam, że walczę z rakiem jamy ustnej i gardła od trzech lat – fakt ten do tej pory utrzymywałam w tajemnicy.

Po leczeniu chemioterapią i radioterapią z powodu nowotworu wykrytego u nasady języka wyraził nadzieję co do procesu gojenia, przyznał jednak, że ograniczenia dietetyczne nadal są częścią jego codziennego życia.

Wspomniał, że około siedem lat temu wystąpiła choroba, która spowodowała pewne zakłócenia na pewien czas. Stopniowo jednak sytuacja znów zaczęła się poprawiać.

Jednak ze względu na moje potrzeby finansowe uznałem za konieczne podjęcie działań. Oznaczało to zapewnienie sobie pracy, ponieważ potrzebowałem dochodu. Z perspektywy czasu wydaje się prawdopodobne, że zacząłem pracować trochę wcześniej.

Po tym, jak zabiegi sprawiły, że poczułem się wyczerpany, nie byłem w stanie od razu podjąć się zadania. Jednak ukończenie go było konieczne i z czasem udało Ci się odzyskać siły i pokonać wyzwanie.

Dodatkowo Tucci wyraził swoją opinię na temat obecnego krajobrazu telewizyjnego, podkreślając w szczególności rosnącą popularność prawdziwych seriali kryminalnych.

„Wiele seriali opowiada o seryjnych mordercach. Mamy obsesję na punkcie pieprzonych seryjnych morderców” – powiedział.

„Ile ich jest? Nie zdawałem sobie sprawy, że jest ich aż tak wiele. Prawie zaczynasz się zastanawiać: «Czy każdy może być seryjnym mordercą?».

Stanley Tucci przyznaje, że „nie mógł znaleźć pracy” po swojej kultowej roli w „Diabeł ubiera się u Prady” i musiał podejmować pracę, „na którą tak naprawdę nie miał ochoty” – wśród plotek o kontynuacji
Stanley Tucci przyznaje, że „nie mógł znaleźć pracy” po swojej kultowej roli w „Diabeł ubiera się u Prady” i musiał podejmować pracę, „na którą tak naprawdę nie miał ochoty” – wśród plotek o kontynuacji

„Czy połowa świata to seryjni mordercy?” Nie są. Po prostu w kółko opowiadamy tę samą pieprzoną historię i po pewnym czasie robi się to obrzydliwe.

Obecnie aktor Spotlight ma teraz większe możliwości wyboru ról, dzięki czemu może w większym stopniu skoncentrować się na spędzaniu wartościowego czasu z rodziną.

Obecnie znajduję się w szczęśliwej sytuacji, gdzie po przejrzeniu scenariusza mogę zaproponować: „Czy możliwe jest, aby ułożyć mnie w ciągły blok, tak abym mógł ukończyć wszystkie te sceny w ciągu tygodnia? Potem będę mógł wrócić do domu, a potem wrócę ponownie na drugi tydzień?

Nie mogę przyjechać, bo będziemy tu przebywać przez około trzy miesiące. Następnie będziemy ponownie wymagać Twojej obecności, ale po tym okresie nie będziesz już potrzebny.

Jako oddany entuzjasta czuję się zmuszony obecnie inaczej ustalać priorytety swojego czasu. Angażowanie się w zajęcia tak, jak kiedyś, nie jest już możliwe ze względu na mnóstwo innych obowiązków. Obecność mojej rodziny jest zbyt cenna, aby być nieobecnym przez dłuższy czas, dlatego zdecydowałem się podejmować bardziej przemyślane decyzje dotyczące tego, gdzie i jak spędzam czas.

2024-10-23 18:21