Olimpijczyk Chris Hoy ujawnia diagnozę śmiertelnego raka i walkę ze stwardnieniem rozsianym żony

Olimpijczyk Chris Hoy ujawnia diagnozę śmiertelnego raka i walkę ze stwardnieniem rozsianym żony

Jako zagorzały wielbiciel i naśladowca inspirującej podróży Sir Chrisa Hoya, jestem głęboko poruszony jego niedawnym odkryciem na temat nieuleczalnej diagnozy raka i walki jego żony Sarry ze stwardnieniem rozsianym. To wyraźne przypomnienie, że życie, pomimo swoich chwał i triumfów, może czasami stawiać przed nami wyzwania pozornie nie do pokonania.


Jako wierny wielbiciel dzielę się bolesną wiadomością, że u brytyjskiego olimpijczyka, Sir Chrisa Hoya, zdiagnozowano nieuleczalnego raka. Jego odporność jest godna pochwały, gdy radzi sobie z tym wyzwaniem, podczas gdy jego żona odważnie toczy własną walkę ze stwardnieniem rozsianym.

Kiedy już zostanie to wypowiedziane, nie da się tego cofnąć – kiedy już to zostanie wypowiedziane, nie da się tego cofnąć. Oto co Hoy (48 l.) przekazał w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika „The Times” opublikowanym 19 października. Z artykułu dowiadujemy się, że Hoy nagrywał swoją podróż z zeszłego roku na potrzeby mającego się wkrótce ukazać pamiętnika zatytułowanego „All That Matters: My Toughest Race”, który ma trafić na półki w przyszłym miesiącu.

W rozmowie z „The Times” powiedział: „Z każdego kierunku wyłania się mnóstwo potencjalnego dobra”. Dodał: „Jestem po prostu podekscytowany, że ta książka może okazać się korzystna dla innych”.

W lutym ubiegłego roku w otwartym poście w mediach społecznościowych odważnie ujawniłam moją walkę o zdrowie – nowotwór, który rozprzestrzenił się już na moje kości. Po otrzymaniu wstępnej diagnozy pod koniec ubiegłego roku lekarze dali mi okres od dwóch do czterech lat życia.

We wrześniu 2023 r. nowotworowa odyseja Hoya rozpoczęła się, gdy poczuł ból w ramieniu, co przypisywał temu, że był już nieco starszy, aby podnosić duże ciężary. Jednak po zbadaniu przez lekarza odkryli guz w ramieniu. Kolejne skany ujawniły guzy nie tylko w ramieniu, ale także w miednicy, biodrze, kręgosłupie i żebrach.

„I tak po prostu” – napisał dla „The Times”. „Dowiaduję się, jak umrę”.

Dziś mówimy o sportowcu, który jest rekordzistą pod względem największej liczby medali olimpijskich w kolarstwie, jakie kiedykolwiek zdobył – w sumie siedem! Wśród nich jest sześć złotych trofeów i jedno srebrne. W kwietniu 2023 roku trafił na pierwsze strony gazet, ogłaszając odejście ze sportu, nie wiedząc, że zaledwie kilka miesięcy później będzie musiał stoczyć walkę z rakiem.

Olimpijczyk Chris Hoy ujawnia diagnozę śmiertelnego raka i walkę ze stwardnieniem rozsianym żony

Podczas walki Hoya ze śmiertelnym rakiem jego żona Sarra jednocześnie borykała się z własnymi problemami zdrowotnymi. W listopadzie 2023 roku zdiagnozowano u niej ciężką i postępującą postać stwardnienia rozsianego (SM), ale zdecydowała się nie ujawniać tej wiadomości mężowi aż do następnego miesiąca. Hoy i Sarra są małżeństwem od 2010 roku i mają dwójkę dzieci: Calluma, który ma 9 lat, i Chloe, która ma 6 lat.

Hoy zapamiętał to jako najbardziej szokujące wydarzenie, które sprawiło, że zaczął zadawać sobie pytanie: „Dlaczego mnie to spotyka?”. lub „Co tu się do cholery dzieje?” Powiedział, że wydawało mu się to surrealistyczne i niewiarygodne. Kiedy już walczysz, pojawia się taki cios, że myślisz, że gorzej nie może być. Ale potem odkrywasz, że przed tobą jeszcze więcej trudności. To było niesamowicie trudne przeżycie.

Jednak zarówno Hoy, jak i jego żona postanowili zachować pozytywne nastawienie pomimo problemów zdrowotnych.

Często zauważa: „Co za szczęśliwa para! Oboje cierpimy na nieuleczalne choroby, ale jest dostępne leczenie. Nie każda choroba występuje. Z pewnością może być znacznie trudniej” – dodał, wspominając, że ich dzieci nie są świadome wielorakiej choroby Serry. Skleroza. „Wiele osób dowie się o tym po raz pierwszy z tej rozmowy.

Dziś Hoy dał jasno do zrozumienia, że ​​jego głównym celem jest zmiana sposobu, w jaki ludzie postrzegają „etap 4”. Podkreślił, że „etap 4” nie musi oznaczać końca życia; zostało jeszcze dużo do życia.

2024-10-21 23:53