Mentor One Direction Robbie Williams udostępnia swoje e-maile Liamowi Payne’owi

Jako oddany obserwator życia celebrytów jestem głęboko poruszony tragiczną stratą Liama Payne’a. Szczery hołd Robbiego Williamsa złożony innemu artyście stanowi przejmujące przypomnienie wspólnych zmagań i bólu, które często czają się pod splendorem i sukcesem sławy.

Legendarny brytyjski artysta popowy Robbie Williams, który kierował One Direction w programie talentów „The X Factor”, złożył swoje najszczersze kondolencje po śmierci Liama Payne’a, która miała miejsce 16 października.

Jako ekspert stylu życia ująłbym to w ten sposób: pełniąc rolę przewodnika po stylu życia, dzielę się osobistą refleksją na temat wzruszającego momentu z przeszłości. Gary Barlow, były członek kultowego brytyjskiego boysbandu Take That z lat 90., który później pośród zmagań z uzależnieniem rozpoczął karierę solową, opublikował niedawno na Instagramie emocjonalny hołd. Post zawiera starą wymianę e-maili między nim a zmarłym piosenkarzem Zaynem Malikiem, a także szczery podpis opisujący przedwczesną śmierć Malika.

Co oznacza śmierć Liama Payne’a? 50-letnia gwiazda wyraziła swoje uczucia w związku z tą stratą. Początkowo moje reakcje były takie same jak u wszystkich innych osób – szok, smutek i dezorientacja. Kiedy piszę te myśli, wciąż jestem w tym samym stanie. Poznałem chłopaków w „X Factor” i, szczerze mówiąc, określenie „mentorowany” nie jest do końca trafne, ponieważ nie włożyłem w to zbyt wiele. Po prostu spędzałem z nimi czas. Wszyscy byli żywiołowi i mili. Przypomniałem sobie czasy, gdy byłem żartownisiem w Popstars, kiedy grałem w Take That, i cieszyłem się ich żartobliwymi przekomarzaniami. Od tego dnia nasze życia się skrzyżowały i każde z nich jest mi bliskie. Zmagania Liama nie różniły się od moich, więc naturalnym było wyciągnięcie pomocnej dłoni, gdzie tylko mogłem. I tak zrobiłem.

Z e-maili przesłanych przez Williamsa wynikało, że życzył Payne’owi powodzenia na dalszej drodze zawodowej. Jego odpowiedź brzmiała: „Absolutnie… zrób to… Jestem z ciebie niesamowicie dumny” w odpowiedzi na e-mail od Payne’a, w którym wyraził wdzięczność i przyznał się do obaw, ale potwierdzając swoje zaangażowanie. Poprosił także Payne’a o szczęście.

W swoim długim poście na Instagramie z 18 października Williams opowiedział więcej o swoich przeszłych zmaganiach, przyznając, że w wieku 31 lat on także walczył z wewnętrznymi demonami. Przyznał się do nawrotu choroby i odczuwał z tego powodu ogromny ból. Wyjaśnił, że nawrót choroby wynika z wielu bolesnych przyczyn. Wspominając śmierć Heatha Ledgera, obawiał się, że może być następny, ale dzięki boskiej interwencji lub zwykłemu zbiegowi okoliczności nadal żyje.

Używając wielkich liter, przypomniał obserwującym, że gwiazdy to także ludzie, pisząc: „SKÓRA I KOŚCI ORAZ BARDZO WRAŻLIWA” oraz „Nawet sławni nieznajomi potrzebują twojego współczucia”, po czym złożył wzruszający hołd dla Payne’a: „Co za przystojny, utalentowany chłopiec. Cóż za tragiczna, bolesna strata dla jego przyjaciół, rodziny, fanów i patrząc na energię, jaką wytworzyła ta chwila – dla Świata. Bądź miły.”

Wcześniej Robbie Williams otwarcie mówił o swojej walce z depresją, intensywnym stanem lękowym, a także uzależnieniami od substancji takich jak kokaina, alkohol i ecstasy. W 2023 roku zaprezentował w serwisie Netflix czteroczęściowy film dokumentalny o swoich wyzwaniach, zatytułowany po prostu „Robbie Williams”.

Jako miłośniczka stylu życia chciałabym podzielić się inspirującą historią o transformacji, która do mnie przemawia. Podobnie jak ja, wybitna postać – Sir Elton John – odegrała kluczową rolę we wspieraniu innej osoby w trudnych czasach. Ta osoba, którą podziwiam za jej odporność, to nikt inny jak przyjaciel Sir Eltona Johna. Po pokonaniu osobistych przeszkód znalazł miłość u utalentowanej amerykańskiej aktorki Aydy Field (45 l.). Teraz Los Angeles jest ich domem i są dumnymi rodzicami czwórki pięknych dzieci. Ta opowieść przypomina, że dzięki wsparciu, sile i miłości wszyscy możemy pokonać przeszkody i zbudować satysfakcjonujące życie.

2024-10-18 22:25