Diddy wzywa do uwolnienia nazwiska domniemanej ofiary przemocy wobec dziecka

Diddy wzywa do uwolnienia nazwiska domniemanej ofiary przemocy wobec dziecka

Jako ekspert ds. stylu życia z dużym doświadczeniem w prawie dotyczącym rozrywki, jestem głęboko zaniepokojony trwającą sagą prawną wokół Seana „Diddy’ego” Combsa. Chociaż zawsze podziwiałem jego ducha przedsiębiorczości i wkład w przemysł muzyczny, te ostatnie zarzuty są naprawdę przygnębiające.


Sean „Diddy” Combs wezwał władze do ujawnienia osób, które postawiły mu zarzuty, wśród nich jest mężczyzna, który twierdzi, że raper znęcał się nad nim, gdy był nieletni.

15 października z dokumentów prawnych przesłanych do Południowego Okręgu Nowego Jorku (i uzyskanych przez „Us Weekly”) wynika, że ​​zespół prawny Diddy’ego odpowiedział na niedawne pozwy oskarżające go o napaść na tle seksualnym, w tym na zarzuty molestowania 16-letniego chłopca. Te nowe oskarżenia łączą się z wcześniejszymi roszczeniami wobec rapera.

Wczoraj przeciwko tej osobie potajemnie wniesiono sześć kolejnych pozwów” – czytamy w aktach, szczegółowo opisując pisma złożone przez dwie anonimowe kobiety i czterech niezidentyfikowanych mężczyzn w sądzie federalnym na Manhattanie 14 października. „Prawnicy tych oskarżycieli zorganizowali wcześniej konferencję prasową (przed zgłoszenia), w którym oświadczył, że reprezentuje około 120 oskarżycieli, wysuwając szokujące i wysoce stronnicze oskarżenia, takie jak brutalne niewłaściwe zachowanie na tle seksualnym i wykorzystywanie nieletnich.

Zespół prawny Diddy’ego, w skład którego wchodzą Marc Agnifilo, Teny R. Geragos, Anthony Ricco, Alexandra Shapiro i Anna Estevao, wyjaśnił, że to sam Diddy poprosił o ujawnienie tożsamości oskarżycieli, a nie jedynie przedstawiciele działający na jego zlecenie w imieniu. Z dokumentów wynika, że ​​„Pan Combs zwrócił się do rządu o ujawnienie rzekomych ofiar.

Obecnie Diddy przebywa w Metropolitan Detention Center na Brooklynie w stanie Nowy Jork po aresztowaniu 16 września i postawieniu mu zarzutów o handel ludźmi i prowadzenie działalności przestępczej (haraczy).

W poniedziałek prawnicy reprezentujący nową partię oskarżycieli oświadczyli, że sześć ofiar z ponad 100, które zamierzają złożyć pozwy, jest obecnie w trakcie procesu. W pozwie tym zarzuca się, że zarówno Diddy, jak i jego współpracownicy brali udział w aktach kwalifikowanej napaści na tle seksualnym, wykorzystywania seksualnego i wyzysku.

Jedna z osób mieszkających w Karolinie Północnej złożyła oskarżenie, twierdząc, że w 1998 roku podczas białej imprezy w Hamptons, której gospodarzem był Diddy, potentat muzyczny niewłaściwie go dotknął. Mężczyzna, wówczas nieletni, twierdził, że do zdarzenia doszło podczas rozmowy na temat branży muzycznej.

W poniedziałek wieczorem zespół prawny Diddy’ego wydał oświadczenie w odpowiedzi na pozwy: „Konferencja prasowa i bezpłatny numer poprzedzający dzisiejszą lawinę skarg były oczywistą próbą zwrócenia na siebie uwagi. Pan Combs i jego prawnicy są w pełni przekonani co do faktów. , ich strategie obrony oraz uczciwość systemu sądownictwa W sądzie wyjdzie na jaw, że pan Combs nigdy nie dokonał przemocy na tle seksualnym – niezależnie od tego, czy jest to osoba dorosła, czy nieletnia, mężczyzna czy kobieta.

W swoim apelu o ujawnienie nazwisk rzekomych ofiar zespół prawny stwierdził, że sensacyjne doniesienia w mediach dotyczące tych zarzutów mogą wywołać w prasie niekontrolowany szał, który, jeśli nie zostanie natychmiast rozwiązany, może potencjalnie pozbawić pana Combsa sprawiedliwego procesu .

W gazetach utrzymywano ponadto, że Diddy nie jest w stanie rozpoznać, jakich oskarżeń używają władze, aby postawić mu zarzuty ze względu na niezidentyfikowanych oskarżycieli. Wskazali, że sytuacja ta stawia go w niesprawiedliwie niekorzystnej sytuacji, ponieważ w istocie jest proszony o udział w grze w zgadywanie bez niezbędnych informacji.

Na rozprawie, która odbyła się 10 października, wyznaczono datę rozprawy Diddy’ego na 5 maja 2025 r.

Po aresztowaniu 16 września Diddy zaprzeczył wszystkim stawianym mu zarzutom, w tym spiskowi haraczy, handlowi ludźmi w celach seksualnych z użyciem siły, oszustwa lub przymusu oraz przewożeniu osób w celu prostytucji. 8 października złożył trzeci wniosek o tymczasowe zwolnienie, jednak 10 października sędzia Arun Subramanian go odrzucił.

14-stronicowy dokument, ujawniony dzień po jego zatrzymaniu, stwierdza, że ​​Diddy przez dłuższy czas używał siły, gróźb i manipulacji wobec kobiet, aby zaspokoić swoje popędy seksualne, chronić swój wizerunek i ukrywać swoje działania.

2024-10-16 11:53