Jedna z gwiazd Tree Hill ujawnia, jak przez 10 lat została wciągnięta w kult: „Szukałam miejsca, do którego mogłabym przynależeć”

Jedna z gwiazd Tree Hill ujawnia, jak przez 10 lat została wciągnięta w kult: „Szukałam miejsca, do którego mogłabym przynależeć”

Jako oddana wyznawczyni mogę wczuć się w wstrząsającą podróż Bethany Joy Lenz przez sektę religijną, w którą była uwikłana przez ponad dekadę. Jej historia w przejmujący sposób przypomina, jak łatwo można dać się wciągnąć w urok przynależności i wygodę, jaką daje zażyłość, nawet jeśli dzieje się to kosztem wolności osobistej i dobrego samopoczucia.


Aktorka Bethany Joy Lenz, znana z roli w One Tree Hill, podzieliła się swoim doświadczeniem nieświadomego przyłączenia się do duchowej grupy funkcjonującej na wzór sekty i przebywała w niej przez dekadę.

Zamiast opublikować wspomnienia zatytułowane „Kolacja dla wampirów”, 43-letnia kobieta zamierza opublikować książkę, w której twierdzi, że doświadczyła manipulacji, złego traktowania i terroru, które jej zdaniem były częścią porozumienia lub przymierza religijnego.

Przez dziesięć lat była rządzona przez potężnego ministra z Rodziny Wielkiego Domu, ale w końcu udało jej się uwolnić i odejść.

Zarzuca, że ​​minister namówił ją do poślubienia jego syna, a następnie zdefraudował duże sumy pieniędzy z jej zarobków generowanych przez program telewizyjny „One Tree Hill”, nadawany w latach 2003–2012.

Teraz, gdy jej książka trafi na półki za tydzień, podzieliła się z magazynem People historią o tym, co początkowo przyciągnęło ją do organizacji.

Jedna z gwiazd Tree Hill ujawnia, jak przez 10 lat została wciągnięta w kult: „Szukałam miejsca, do którego mogłabym przynależeć”

Dorastając, Bethany była zakorzeniona w środowisku ewangelicko-chrześcijańskim, często jednak poruszała się i przez całe dzieciństwo tęskniła za poczuciem przynależności.

W wieku szesnastu lat przeżyła rozwód rodziców, który miał miejsce zaledwie rok przed jej przełomową rolą w telenoweli „Guiding Light”, po wielu latach grania dziecięcej gwiazdy.

Pośród mojego chaotycznego dzieciństwa znalazłem pocieszenie i oparcie w mojej pasji do aktorstwa, a jeszcze bardziej we wspólnocie koła studium Biblii, gdzie podobnie myślący ludzie i ja mogliśmy dzielić się swoim spojrzeniem na życie.

Dla Lenz spotkania poświęcone studiowaniu Biblii były oazą pośród wyzwań życiowych, stwarzały okazję do rozmów o Bogu, dzielenia się modlitwami i łączenia się w śpiewie z innymi członkami grupy.

Wyraziła: „Tęsknimy za tym poziomem bliskości. Pocieszająca jest myśl, że gdzieś ktoś mówi: „Bez względu na twoje działania, błędy i złe decyzje, moja miłość do ciebie pozostaje niezmienna i zawsze jestem przy tobie”.

Wkrótce na studiach biblijnych zaczął pojawiać się pastor, którego nazywa „Les”, przejmując prowadzenie sesji i namawiając uczestników, aby przenieśli się do jego wspólnego „Dużego Domu” w Idaho.

Początkowo wydawało mi się to zwyczajne, ale nagle na moich oczach zmieniło się” – wyznałam. „W momencie transformacji zagłębiłam się już zbyt głęboko w te powiązania, aby rozpoznać zmianę. I powiem wam, że ledwo wyszłam z młodości.

Wcześniej Lenz wspomniał, że bycie częścią organizacji było jak cichy wpływ poza ekranem podczas kręcenia One Tree Hill.

W zeszłym roku przyznała „Variety”, że inni aktorzy konsekwentnie próbowali jej pomóc i uratować, a ona okazała się tak zdeterminowana, że ​​nie udało im się jej przekonać.

Teraz jasne jest, że ujawniła, że ​​z min jej kolegów z One Tree Hill wynika, że ​​byli świadomi jej zaangażowania w kult.

Lenz wyjaśnił to jednak w ten sposób: „Nie uważałbym się za część sekty. Zamiast tego mam niezwykłą więź z Bogiem i wspólnotą, do której inni dążą, ale nie rozumieją, jak to osiągnąć.

Kiedy Craig Sheffer oświadczył jej, że należy do sekty, szybko odpowiedziała: „Absolutnie nie! Kulty wiążą się z dziwnymi czynnościami, takimi jak ludzie noszący szaty, recytujący dziwaczne zwroty i pijący napoje takie jak Kool-Aid. Nie angażujemy się w takie praktyki !

W 2005 roku Lenz związał się ze zmarłym muzykiem Michaelem Galeotti, który wcześniej był znany z pracy w zespole Enation, a także należał do rodziny Big House.

W 2011 roku para powitała na świecie jedyne dziecko, dziewczynkę o imieniu Maria Rose, która ma obecnie 13 lat. W następnym roku podjęła decyzję o rozstaniu się z mężem i firmą.

Jednak rozwikłanie tej kwestii okazało się dla niej trudne ze względu na ogromne znaczenie, jakie toczyło się w tej sprawie, biorąc pod uwagę, jak głęboko jej życie było powiązane z organizacją.

Aktorka i piosenkarka stwierdziła: „Byli moimi jedynymi towarzyszami. Dzięki małżeństwu stałam się częścią tego kręgu. Wokół nich zbudowałem całe swoje życie. Gdybym przyznał się do błędu, wszystko inne by się zawaliło.

2024-10-15 16:49