Nie jesteśmy już tacy święci, prawda Amanda? Mówi, że jest ofiarą, ale prawdziwa historia powoli zaczyna wychodzić na jaw

Nie jesteśmy już tacy święci, prawda Amanda? Mówi, że jest ofiarą, ale prawdziwa historia powoli zaczyna wychodzić na jaw

Jako doświadczony obserwator branży rozrywkowej muszę wyznać, że widziałem na moich oczach wiele publicznych spektakli. Jednak trwająca saga pomiędzy Amandą Abbington i Giovannim Pernicem wprawiła mnie w pewne oszołomienie.


W weekend Amanda Abbington po raz kolejny była zrozpaczona emocjonalnie i obficie płakała z powodu traumatycznych przeżyć w Strictly Come Dancing.

W niedzielę jej rozpoznawalna twarz, charakteryzująca się zaczesanymi do tyłu włosami i oczami opuchniętymi od płaczu, znalazła się na okładce tabloidu z nagłówkiem: „BBC pozwala agresorowi Gio uniknąć zarzutów za znęcanie się”.

Wewnątrz pokazano nam świeżą wersję jej długoletniego scenariusza psychodramy, w którym jest scenarzystką, reżyserką i główną aktorką. W tej sztuce przedstawia postać, która doświadcza niesprawiedliwości, jako wieczną ofiarę w świecie postrzeganym jako mizoginistyczny, zasadniczo wcielając się w rolę czołowego samozwańczego krzyżowca ruchu #MeToo.

Jeśli ktoś wierzył, że problem został rozwiązany po opublikowaniu w zeszłym tygodniu pięciomiesięcznego śledztwa BBC w sprawie jej zarzutów o molestowanie ze strony partnera tanecznego Giovanniego Pernice w programie „Strictly”, to przekonanie to szybko okazało się fałszywe po jej kolejnym wywiadzie dla „Newsnight” BBC.

Nie jesteśmy już tacy święci, prawda Amanda? Mówi, że jest ofiarą, ale prawdziwa historia powoli zaczyna wychodzić na jaw

Co ciekawe, nastąpił nowy zwrot wydarzeń. Kiedy spojrzałem na tytuł jej wywiadu, brzmiał on: „Dla Gio ta ciężka próba była tak trująca, że ​​strach przed rakiem wydawał się wytchnieniem”.

Odkrycie, że Amanda opuściła serię Strictly Come Dancing w 2023 roku w piątym tygodniu z powodu nieujawnionych problemów zdrowotnych, które według wielu doprowadziły ją do finału, jest z pewnością intrygującą wiadomością! W nowym odcinku historii Amandy w końcu ujawnia prawdziwą przyczynę nagłego odejścia z serialu.

Najwyraźniej odkryła dwa guzki w prawej piersi.

To naprawdę dla niej niefortunne, ale absolutnie słuszne, że dla priorytetu postawiła swoje zdrowie, wycofała się z programu i podjęła tę decyzję nie tylko dla siebie, ale także dla dobra swoich dzieci, 18-letniego Joe i Grace, która jest 16.

Identyfikując się z doświadczeniem niezliczonych innych kobiet, które przeżyły podobne przerażające chwile, moją natychmiastową reakcją była głęboka empatia wobec Amandy.

Guzki, które na szczęście znalazła, okazały się łagodne, tak samo jak moje.

Czy u Amandy zespół stresu pourazowego (PTSD) pojawił się przed strachem przed rakiem piersi czy w jego wyniku? Szczerze mówiąc, mnie też to dziwi.

Nie jesteśmy już tacy święci, prawda Amanda? Mówi, że jest ofiarą, ale prawdziwa historia powoli zaczyna wychodzić na jaw

Podczas weekendowego wywiadu stwierdziła, że ​​dla niej zdrowszym wyborem wydaje się mieć raka piersi, niż przebywać w tym pokoju.

Okazało się jednak, że kiedy zwierzyła się Gio ze swoich obaw związanych z rakiem, ten okazał jedynie empatię i zrozumienie.

Od razu skontaktował się ze znajomymi lekarzami, mając nadzieję, że będą mogli jej pomóc, a ona poczuła się poruszona i wdzięczna jego współczuciu.

Raport BBC, w którym wcześniej ukrywano pewne szczegóły, ujawnia ponadto, że relacje Amandy na temat wykorzystywania seksualnego, poniżania i poniżania podczas prób były jedynie częścią większej narracji.

Mówi się, że użyła wobec niego wulgarnego języka, twierdzą osoby, które widziały raport.

Czy to możliwe, że nie jesteśmy już tak cnotliwi jak kiedyś, Amando? Niemniej jednak nie jest jasne, kiedy dokładnie zaczęły pojawiać się niepokojące objawy PTSD.

W dniach poprzedzających tę uroczystość wyraziła swoje podekscytowanie. Jednak podczas występu odkryła, że ​​chociaż wszyscy inni byli wspaniali, w 80% przypadków był on pełen smutku, nieprzyjemności i toksycznej atmosfery. To spowodowało, że zalała się łzami, drżała, czuła niepokój, mrowienie i przez większość czasu panikowała.

Nie jesteśmy już tacy święci, prawda Amanda? Mówi, że jest ofiarą, ale prawdziwa historia powoli zaczyna wychodzić na jaw

Biorąc pod uwagę jej ciągłe negatywne ataki na Giovanniego przez ostatni rok, wydaje się, że główne zajęcia Amandy polegają na narzekaniu, robieniu zamieszania i przedstawianiu siebie jako ofiary.

Nazwijcie mnie cynikiem, ale czy ona nie radzi sobie całkiem dobrze z dolewaniem w ten sposób oliwy do ognia?

Mówiąc wprost, byłem jednym z wielu, którzy byli w błogiej nieświadomości jej istnienia przed zamieszaniem w „Strictly”, mimo że miała za sobą 30-letnie doświadczenie zarówno na małym, jak i dużym ekranie, choć nie do końca wyznaczało świat w ogniu.

Ci, którzy pamiętają telewizyjne postacie grane przez nią w Inside No. 9 z poprzedniego roku, z pewnością rozpoznają The Spaceman, The Family Pile czy Prometheus w Das Netz. Obawiam się jednak, że to też mi nie przeszkadza.

Słabo pamiętam jej występ w Mr Selfridge, była ledwo zauważalna w The Bill i Casualty i niestety nie miałem okazji obejrzeć jej występu na scenie w God Of Carnage czy The Unfriend.

Obecnie gra w teatrze w północnym Londynie, gdzie publiczność jest stosunkowo nieliczna, w sztuce zatytułowanej „When It Happens To You”. Produkcja ta jest inspirowana prawdziwą historią zmartwionej matki, która po druzgocącym incydencie stara się utrzymać rodzinę.

Jako zagorzały wielbiciel nie umknęło mi to: czy życie tutaj jest odzwierciedleniem sztuki? Wygląda na to, że Amanda w swojej głównej roli głównie płacze i wścieka się na niesprawiedliwą rzeczywistość naszego świata. W takim przypadku może być narażona na stereotypowe podejście do swojej osoby.

W programie telewizyjnym Sherlock Amanda miała przelotny moment sławy, wcielając się w małżonkę doktora Watsona, słynnego partnera detektywa.

W postać Watsona na ekranie z pewnością wcielił się Martin Freeman, znany aktor, który później dorobił się fortuny na rolach w filmach „Hobbit”.

Co prowadzi mnie do kolejnego jej oskarżenia wobec Gio.

Abbington wspomniała, że ​​jej były partner Freeman, który jest obecnie w związku z młodą francuską aktorką, wspierał ją przez cały trudny okres jej udziału w „Strictly”.

Podczas tej rozmowy, która trwała około 45 minut, pocieszał ją, wyrażając ubolewanie, że doświadczyła tak trudnej sytuacji i wyrażając swoją dezaprobatę dla niej. Podkreślił, że było to dla niej niefortunne i niesprawiedliwe, oraz wyraził chęć zemsty na danej osobie.

Ale skoro czuł się tak mocno, dlaczego Freeman zdecydował się nie wypowiadać publicznie w obronie Amandy?

Czy to możliwe, że obawia się tego, co w Hollywood nazywa się „szkodą dla reputacji”?

I dlaczego tak wiele kobiet Strictly wspierało Gio za kulisami, według wtajemniczonych.

Główna sędzia Shirley Ballas wyraziła swoje nieomylne poparcie dla Gio zarówno publicznie, jak i jednoznacznie, i choć gwiazdy programu Claudia Winkleman i Tess Daly nie wydały żadnych publicznych oświadczeń w tej sprawie, uważa się, że współczuły mu w trudnej sytuacji.

Uważa się, że u boku profesjonalnego tancerza stanęli także starsi dyrektorzy Strictly.

Po uzyskaniu absolutnych zapewnień co do kwalifikacji Giovanniego dopiero wtedy otrzymał pozwolenie na zabawianie milionów rozentuzjazmowanych widzów podczas włoskiej adaptacji Dancing with the Stars, znanej również jako Strictly Come Dancing.

W międzyczasie fani Strictly Come Dancing w Wielkiej Brytanii są głęboko zasmuceni stratą jednego z naszych ulubionych tancerzy. Nic dziwnego, że oglądalność programu znacznie spadła z powodu tej straty.

Prawda jest taka, że ​​bitwę o świecącą kulę przyćmiła coraz bardziej zawstydzająca impreza litościwa, której przewodniczy Amanda grająca główną rolę swojego życia w filmie, który można nazwać Stricken By Strictly.

2024-10-08 14:41