Molly Sims dzieli się bolesnym postem na temat nagłej śmierci ojca

Molly Sims dzieli się bolesnym postem na temat nagłej śmierci ojca

Czytając szczere słowa Molly, nie mogłem powstrzymać się od uczucia głębokiej empatii i podziwu dla jej siły. Utrata rodzica to bez wątpienia jedno z najtrudniejszych doświadczeń w życiu, jednak udaje jej się znaleźć pocieszenie we wspomnieniach dzielonych z ukochanym „Wielkim Tatą”.


W niedzielny wieczór Molly Sims podzieliła się na Instagramie bolesną wiadomością.

Jej ojciec, Jim Sims, a/k/a Big Daddy, zmarł nagle, ale spokojnie.

51-latka udostępniła długi post i 10 zdjęć w ramach hołdu dla taty i wyjaśniła, dlaczego jest nieobecna w mediach społecznościowych. 

Mówiąc najprościej, Molly stwierdziła, że ​​Wielki Tatuś zmarł niespodziewanie, choć z własnej woli, podobnie jak wybrał sposób życia. Jej serce jest zdruzgotane tą stratą. Zastanawiała się nad wyraźnym kontrastem pomiędzy obecnymi latami a tymi z młodości.

Muszę przyznać, że przez ostatni tydzień byłem mniej przejrzysty i mniej obecny w moich codziennych aktualizacjach. Powodem jest to, że zmagam się z czymś, czego boi się każde dziecko – śmiercią rodzica. Szczególnie trudny jest fakt, że straciliśmy ostatniego żyjącego krewnego.

Molly Sims dzieli się bolesnym postem na temat nagłej śmierci ojca

Molly wyjaśniła dalej, że obecnie nie może dzwonić do rodziców po poradę.

Kontynuowała: „To coś pomiędzy brakiem tatusia, do którego można zadzwonić, kiedy po prostu potrzebujemy naszych ojców, a uświadomieniem sobie, że teraz naprawdę będziemy polegać na ludziach, których wychowali, i na wartościach, które nam wpoili, aby nas prowadzili”.

Na karuzeli zdjęć pokazane były jej najnowsze zdjęcia przedstawiające czas spędzony z tatą na pokładzie jachtu, chwile z dziećmi Brooksem (11 lat), Scarlett (9 lat) i Grayem (7 lat), a także nostalgiczne zdjęcia przedstawiające jej rodziców razem z dziećmi przez lata.

W różnych utworach znajdują się kompozycje ukazujące głęboką więź między ojcem i córką. Niezależnie od jego złożoności, to on najbardziej mnie zachęcał i wspierał, przemieniając mnie w osobę, która pilnie realizuje marzenia.

Mówiąc ciepło, wspominała Big Daddy’ego nie tylko jako człowieka rodzinnego – męża i ojca – ale także jako zdeterminowanego przedsiębiorcę, który zaczynał od zera i przetrwał każdą przeszkodę. Nie akceptował łatwo „nie”, nigdy się nie poddawał i cenił sobie wyjścia na golfa.

Włożyła wiele wysiłku, aby zapewnić Toddowi i mnie wszystko, czego pragniemy, a jednocześnie zmotywowała nas do ciągłego wysiłku i zaufania do siebie – co może wydawać się banalne, ale naprawdę wierzę, że to jest powód naszych sukcesów i osiągnięć – i było nikt już nie jest z nas dumny, jak radośnie wyraziła.

Miłość Molly do ojca była wyraźnie widoczna na zdjęciach, podobnie jak jego miłość do niej i wnuków.  

Molly Sims dzieli się bolesnym postem na temat nagłej śmierci ojca
Molly Sims dzieli się bolesnym postem na temat nagłej śmierci ojca
Molly Sims dzieli się bolesnym postem na temat nagłej śmierci ojca
Molly Sims dzieli się bolesnym postem na temat nagłej śmierci ojca
Molly Sims dzieli się bolesnym postem na temat nagłej śmierci ojca
Molly Sims dzieli się bolesnym postem na temat nagłej śmierci ojca
Molly Sims dzieli się bolesnym postem na temat nagłej śmierci ojca
Molly Sims dzieli się bolesnym postem na temat nagłej śmierci ojca
Molly Sims dzieli się bolesnym postem na temat nagłej śmierci ojca
Molly Sims dzieli się bolesnym postem na temat nagłej śmierci ojca

„Bardzo nas cenił, uznając nasze aspiracje za swoje. Zaszczepił w nas zaufanie, zachęcając nas do odważenia się poza naszą strefę komfortu. Dla niego byłeś sercem wszystkiego, a Todd i ja odczujemy twoją nieobecność głębiej, niż mogą to wyrazić słowa.

Przysięgam podtrzymać Twoje dziedzictwo, żyjąc z zapałem, odzwierciedlając Twojego ducha i aspirując do zostania osobą, z której możesz być dumny. Dla mnie nie byłeś tylko moim tatą, ale ucieleśnieniem szczęścia i tej więzi pozostaje wieczne.

Zakończyła swój post dziękując przyjaciołom i rodzinie, którzy „wyciągnęli rękę, pojawili się i zmówili modlitwy”. 

Jako oddana wielbicielka znajduję ukojenie w rytmie życia i więzach przyjaźni. To właśnie te elementy pomagają mi nawigować w tej podróży, tak jak Wielki Tata chciałby, abyśmy wszyscy to robili – żyć dalej, krok po kroku.

2024-10-07 20:03