Pamela Anderson (57 l.) wygląda niesamowicie w różowej sukience midi, odbierając prestiżową nagrodę na 20. Festiwalu Filmowym w Zurychu

Jako zagorzała fanka Pameli Anderson jestem całkowicie urzeczona jej ponadczasowym pięknem i wdziękiem, który zdaje się przeciwstawiać upływowi czasu. Jej niedawny występ na pokazie Ostatnia tancerka podczas 20. Festiwalu Filmowego w Zurychu to kolejny dowód jej uroku i uroku. Sposób, w jaki bez wysiłku zaprezentowała się bez makijażu, ukazując swoją nieskazitelną cerę, odebrał mi mowę.


W piątek Pamela Anderson swoim wrodzonym urokiem zaszczyciła wydarzenie pokazem „Ostatniej tancerki” podczas 20. Festiwalu Filmowego w Zurychu.

57-latka, która jest zarówno Kanadyjką, jak i Amerykanką, kiedy pozowała bez makijażu, wyglądała znacznie młodziej niż na swój wiek, prezentując świeży, naturalny wygląd.

Na oszałamiającym pokazie w olśniewającej galerii zdjęć promienna uroda Pameli była niezaprzeczalna, gdy pewnie obnosiła się ze swoją nieskazitelną skórą, z wdziękiem chodząc po bujnym, zielonym dywanie.

Aktorka zaprezentowała się elegancko, ubrana w delikatną różową suknię z pasującą chustą starannie zarzuconą na ramiona.

Swoje jasnoblond włosy zebrała w kucyk, dodając swojej sylwetce dodatkowego wzrostu za pomocą wysokich obcasów z ostrymi czubkami.

Na wejściu aktorka została powitana przez entuzjastycznych fanów, po czym została uhonorowana nagrodą Złotego Oka dla najlepszego filmu – wyróżnieniem obejmującym nagrodę pieniężną i korzystne możliwości promocji szwajcarskiej dystrybucji.

W zeszłym roku Pamela ujawniła, że ​​zamierza „podważać” standardy urody, rezygnując z makijażu podczas publicznych wydarzeń. 

We wrześniu Pamela wzięła udział w sesji pytań i odpowiedzi związanej z filmem. Wspomniała tam z humorem, że do filmu przygotowywała się właściwie od zawsze.

Podzieliła się z Variety: „Niczego nigdy nie czułam tak głęboko w związku z projektem, jak w przypadku tego filmu. Po prostu chodziło o zrobienie tego, całkowite przyjęcie tego i dokładnie to zrobiłem.

Streszczenie filmu wskazuje, że bohaterka Pamela zmaga się z przyszłymi decyzjami i stara się naprawić napiętą więź z córką, po dziesięcioleciach przedkładania swojego rodu tancerki nad ich związek.

Jej życie wywraca się do góry nogami, gdy menadżer sceny, grany przez Dave’a Bautistę, odkrywa, że ​​za dwa tygodnie przedstawienie zostanie całkowicie zamknięte.

Kariera Pameli przeżywa niezwykły powrót za sprawą uznania jej nominowanego do nagrody Emmy filmu dokumentalnego w serwisie Netflix zatytułowanego „Pamela, A Love Story” oraz sukcesu jej popularnego pamiętnika „Love, Pamela.

Jeśli chodzi o czas trwania, film trwa około 1 godziny i 40 minut. Zadebiutował w serwisie Netflix w styczniu 2023 r., a jego reżyserem był Ryan White.

W sierpniu nowy raport wyjaśnił przyczyny jej nieobecności w czteroodcinkowym serialu dokumentalnym zatytułowanym „After Baywatch: Moment In The Sun”.

Według TMZ, chociaż Pamela nie pojawiła się w dokumencie, dostała szansę wzięcia udziału w produkcji serialu.

Okazało się, że Pamela ma pozytywne relacje ze wszystkimi członkami oryginalnej obsady i zawsze ceniła wpływ, jaki serial wywarł na nią osobiście.

Pamela jest jedyną członkinią oryginalnej obsady, która nie pojawiła się w serialu dokumentalnym. 

2024-10-05 01:25