Benny Golson nie żyje w wieku 95 lat: w Nowym Jorku zmarł kultowy saksofonista jazzowy i kompozytor

Benny Golson nie żyje w wieku 95 lat: w Nowym Jorku zmarł kultowy saksofonista jazzowy i kompozytor

Jako zagorzały miłośnik muzyki jazzowej jestem głęboko zasmucony śmiercią Benny’ego Golsona, tytana, którego melodie zdobią moje uszy od siedmiu wspaniałych dekad. Jego życie było nie tylko świadectwem potęgi muzyki, ale także przejmującą opowieścią o odporności, koleżeństwie i niezachwianym oddaniu swojemu rzemiosłu.


W wieku 95 lat zmarł wielki jazzman Benny Golson.

W sobotę po krótkiej chorobie w swojej rezydencji na Manhattanie zmarł znany saksofonista i autor tekstów, znany z komponowania takich klasyków jak „Killer Joe” i „Along Came Betty”. Potwierdził to jego wieloletni przedstawiciel Jason Franklin.

Pozostawił żonę Bobbie Golson, córkę Brielle Golson i kilkoro wnucząt. Przed nim zmarli jego trzej synowie.

Przez siedem dekad swojej kariery Golson współpracował z wieloma wybitnymi artystami jazzowymi, takimi jak Dizzy Gillespie, Lionel Hampton i John Coltrane.

Zamiast zdobywać sławę przede wszystkim występami, swoją reputację w dużej mierze ugruntował dzięki swoim kompozycjom. Wśród tych utworów znalazł się utwór „I Remember Clifford” skomponowany w 1956 roku po tragicznym wypadku samochodowym, w którym w wieku 25 lat zginął bliski przyjaciel trębacza Clifforda Browna.

Golson napisał także muzykę do programów telewizyjnych, w tym M*A*S*H, Mission: Impossible i Cosby. 

Benny Golson nie żyje w wieku 95 lat: w Nowym Jorku zmarł kultowy saksofonista jazzowy i kompozytor

W filmie Stevena Spielberga The Terminal z 2004 roku pojawił się, wcielając się w siebie. Film koncentruje się wokół głównego bohatera, granego przez Toma Hanksa, który udaje się do Nowego Jorku w celu zdobycia podpisu Golsona. Podpis ten był dla niego kluczowy, gdyż zamykał kolekcję autografów wszystkich 58 muzyków jazzowych, którzy zebrali się w 1958 roku na słynnym zdjęciu grupowym zatytułowanym A Great Day in Harlem.

Pochodzący z Filadelfii, gdzie dorastał, Golson zaczął grać na pianinie w wieku 9 lat, a w wieku 14 lat zaczął grać na saksofonie. Już w szkole średniej zaczął grać z innymi lokalnymi artystami, między innymi ze swoim znajomym z dzieciństwa, Coltrane’em.

Golson zaczął pisać i aranżować muzykę podczas studiów na Uniwersytecie Howarda.

Po okresach spędzonych w dużym zespole Gillespiego i perkusiście Arta Blakey’s Jazz Messengers, Golson wraz z wirtuozem flugelhornu Artem Farmerem założył w 1959 roku zespół The Jazztet.

Po rozpadzie Jazztetu w 1962 roku Golson skupił się na komponowaniu muzyki do filmów i seriali telewizyjnych, takich jak „Mannix”, „M*A*S*H” i „Mission: Impossible”. Dodatkowo aranżował piosenki dla takich artystów jak Peggy Lee, Lou Rawls i Dusty Springfield.

W połowie lat 70., po ponad dziesięcioletniej przerwie, Golson ponownie sięgnął po saksofon i wraz z Farmerem wskrzesił zespół Jazzet, który był nową odsłoną pierwotnego zespołu. Ta wznowiona działalność trwała do lat 90., kiedy nadal występował i komponował muzykę.

W 2016 roku opublikował książkę Whisper Not: The Autobiography of Benny Golson.

Benny Golson nie żyje w wieku 95 lat: w Nowym Jorku zmarł kultowy saksofonista jazzowy i kompozytor
Benny Golson nie żyje w wieku 95 lat: w Nowym Jorku zmarł kultowy saksofonista jazzowy i kompozytor

Franklin, kolega Golsona, który współpracował razem przez 25 lat, stwierdził, że chociaż zamknięcie obiektów muzycznych z powodu COVID-19 w 2020 r. spowodowało, że Golson zaprzestał występów na żywo, pozostał aktywny przy różnych projektach. Obejmowało to udzielanie wywiadów na potrzeby nadchodzącego filmu dokumentalnego zatytułowanego „Benny Golson: Peering Beyond the Future’s Edge”.

Jakiś czas temu Golson obejrzał wstępną wersję filmu i wydawał się być nią naprawdę zachwycony. W ten sposób wyraził nawet swoją radość.

Golson wydał dziesiątki albumów jako artysta solowy i członek różnych zespołów.

W niedzielę Steve Martin, aktor i muzyk, podzielił się wspomnieniami dotyczącymi chwili filmowej i wyraził wdzięczność za wspaniałe melodie.

Jako entuzjasta stylu życia i miłośnik muzyki często zastanawiam się nad historycznym znaczeniem ikonicznych obrazów. W tym przypadku mam na myśli zdjęcie, na którym uchwycono niektóre z największych legend jazzu w czasach młodych dorosłych. Wraz ze śmiercią Golsona, Sonny Rollins jest jedyną osobą, która pozostała na tym pamiętnym zdjęciu, która w chwili wykonania była dorosła, co stanowi przejmujące przypomnienie trwałego dziedzictwa muzyki jazzowej i jej pionierów.

2024-09-23 22:03