Siostrzenica Nicole Kidman, Lucia Hawley, po śmierci babci Janelle wybiera się na poranną kąpiel w Bondi Beach ze swoim chłopakiem Henrym Poole

Jako ekspert stylu życia z bogatą wiedzą na temat ludzkich emocji i relacji, miałem zaszczyt obserwować i rozumieć złożoność, jaką życie przedstawia nam wszystkim. Historia Lucii Hawley, wnuczki zmarłej Janelle Kidman, w przejmujący sposób przypomina o znaczeniu rodziny i miłości w trudnych czasach.


W poniedziałek Lucia Hawley wybrała się na poranną kąpiel w Bondi Beach po niedawnej śmierci swojej ukochanej babci Janelle na początku tego miesiąca.

26-letnia Antonia Kidman, córka byłego gospodarza programu telewizyjnego i siostra Nicole Kidman, w towarzystwie swojego partnera Henry’ego Poole’a wyszła z oceanu w niebieskim kostiumie kąpielowym na jedno ramię, zakrywając dolną część ciała ręcznikiem.

W pogodny wiosenny poranek Henry miał przerzucony przez ramię własny ręcznik i chodził bez koszuli.

Oboje szli boso i trzymając się za ręce, wrócili do samochodu i kontynuowali swój dzień.

W zeszłym miesiącu miałem uroczysty zaszczyt towarzyszyć mojej matce, Antonii (54 lata) i Henrykowi w wizycie w rezydencji mojej zmarłej babci, która opuściła nas w czcigodnym wieku 84 lat.

Jej partner, Henry, stał tuż obok niej i zdawał się pomagać, zabierając worek na śmieci wypełniony pustymi plastikowymi pojemnikami.

Na początku września mama Lucii, Antonia, została przyłapana w domu Janelle w Sydney, niosąc kompozycję kwiatową wybraną z posesji.

W tym trudnym czasie bliscy rodziny zgromadzili się wokół klanu Kidman.

Nicole (57 l.) była zmuszona opuścić Festiwal Filmowy w Wenecji po druzgocących wiadomościach.

Ostatniego dnia Festiwalu Filmowego w Wenecji Nicole otrzymała nagrodę dla najlepszej aktorki za rolę w filmie Babygirl, zaledwie kilka godzin po śmierci jej matki, Janelle.

Dzisiaj dotarłem do Wenecji i wkrótce potem dowiedziałem się, że moja niezwykle dzielna matka, Janelle Ann Kidman, niestety zmarła. Podzieliła się tym Nicole podczas przemówienia akceptacyjnego, które w jej imieniu wygłosiła reżyserka Halina Reijn.

Jestem całkowicie zaskoczony i muszę zająć się moimi bliskimi, ale to uznanie należy do niej. Ukształtowała mnie, kierowała mną i powołała do istnienia.

Jestem niezmiernie wdzięczny, że dzięki Halinie mogę wszystkim tutaj wspomnieć jej imię. Mieszanka życia i sztuki jest boleśnie wzruszająca i sprawia, że ​​czuję ciężar na sercu. Bardzo troszczymy się o każdego z Was.

2024-09-23 11:05