
To, że nastąpił gwałtowny wzrost aktywności płatniczej XRP Ledger, sprawiło, że wiewiórka byłaby zazdrosna po niedoborze orzechów! Wzrost o 1100% – na papierze fantazyjny, jasne, ale kiedy porównasz to z tabelą cen, to tak, jakby próbować zrównoważyć kurczaka na filiżance herbaty. Sieć rozświetliła się niczym fajerwerki z okazji 4 lipca, wielkość płatności i liczniki poszybowały do wyżyn, jakie ostatnio widziano, gdy ludzie wciąż byli przekonani, że krypto kupi nam wózki inwalidzkie na Księżyc 🌕. Ale tu jest problem: sama aktywność nie zapewni byczego nastroju, a wykres XRP wstrzymuje się na kanale zniżkującym i zostaje odrzucony przez publiczność 20-50 EMA jak infografika na slamie poetyckim. RSI w okolicach czterdziestki, głośność na zielonych świecach bardziej płaska niż opos na ciężarówce z platformą – nie ma się czym zachwycać.