Australijska influencerka odpowiada na trolle po tym, jak podzieliła internet niezwykłym zachowaniem „psiej mamy”. Czy zrobiłbyś to?

Australijska influencerka odpowiada na trolle po tym, jak podzieliła internet niezwykłym zachowaniem „psiej mamy”. Czy zrobiłbyś to?

Jako oddana zwolenniczka Kariny Irby całym sercem popieram jej wyjątkowe podejście do rodzicielstwa zwierząt domowych. Jej niezachwiana miłość i troska o ukochane chihuahua, Billie, Biscuit i Barnie, jest naprawdę inspirująca. Nie codziennie można zobaczyć kogoś, kto dokłada wszelkich starań, aby zapewnić swoim zwierzętom komfort i szczęście, zwłaszcza jeśli chodzi o wózek!


Australijska sensacja mediów społecznościowych Karina Irby uznała za konieczne odpowiedzieć internetowym krytykom po zamieszaniu, które wywołała, wykazując się niekonwencjonalnym zachowaniem w roli „psiej mamy”.

W środę 34-letnia influencerka podzieliła się na Instagramie filmem przedstawiającym wystawne zakupy, jakie zrobiła dla swoich trzech ukochanych chihuahua – Billie, Biscuit i Barnie.

Podzieliła się swoim podekscytowaniem, gdy ujawniła, że ​​kupiła wózek dla swoich psów, wyjaśniając, że jej 11-letni pies Billie ma teraz trudności z pokonywaniem długich dystansów.

Opublikowała film, na którym widać, jak składa nowy wózek i pcha w wózku swoje szczenięta po domu, ale post podzielił użytkowników mediów społecznościowych.

W odpowiedzi na złośliwe uwagi internautów, którzy fałszywie oznaczyli ją jako znak ostrzegawczy podczas transakcji, oraz na ich dyskomfort związany z nazywaniem siebie „pierworodną”, Karina poczuła się zmuszona do obrony.

Jedna z nich napisała: „Nie rozumiem robienia tego, gdy Twoje psy nie mają problemów z poruszaniem się”.

Inny powiedział: „O Boże. Przykro mi to mówić. Ale ludzie, którzy to robią, to największa czerwona flaga.

Jednak Karina nie zgodziła się z tą uwagą i natychmiast odpowiedziała: „Przepraszam? Czy mógłbyś wyjaśnić, o co chodzi?

Australijska influencerka odpowiada na trolle po tym, jak podzieliła internet niezwykłym zachowaniem „psiej mamy”. Czy zrobiłbyś to?

Australijska influencerka odpowiada na trolle po tym, jak podzieliła internet niezwykłym zachowaniem „psiej mamy”. Czy zrobiłbyś to?

Jedna z obserwujących nie zgodziła się z Kariną, która otwarcie mówiła, że ​​nie chce mieć dzieci, w innym komentarzu opisała swojego najstarszego psa jako „pierworodnego”.

Napisali: „To było bardzo urocze, dopóki nie przeczytałem słowa „pierworodny” i wtedy zrobiło mi się niedobrze. Posiadanie dziecka i posiadanie psa to nie to samo. Nadal możesz kochać swoje futrzane dziecko i nie wiązać tego z porodem.

Ale właścicielka firmy Moana Bikini odpowiedziała po prostu: „Zawsze mówię, że Billie była moim pierworodnym. 

Ponieważ była najstarszą wśród naszych zwierząt, przepraszam, jeśli Cię uraziłem, ale nie to jest moją intencją.

Karina, żona Ryana Jonesa, odpowiedziała na bezduszny komentarz trolla, który twierdził, że ich zwierzaki nie są „prawdziwymi dziećmi”, odpowiadając: „Dla nas Billie, Barnie i Biscuit są w dużej mierze naszymi własnymi dziećmi.

Pomimo negatywnych opinii zwolennicy Kariny szybko zgromadzili się obok niej, wyrażając swoje wsparcie, chwaląc „uroczy” film.

Jedna powiedziała: „To jest niesamowicie urocze!”, A inna stwierdziła: „Twój entuzjazm sprawia, że ​​to najsłodsza rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem.

Australijska influencerka odpowiada na trolle po tym, jak podzieliła internet niezwykłym zachowaniem „psiej mamy”. Czy zrobiłbyś to?
Australijska influencerka odpowiada na trolle po tym, jak podzieliła internet niezwykłym zachowaniem „psiej mamy”. Czy zrobiłbyś to?

Trzecia wykrzyknęła: „O mój Boże, są takie niewiarygodnie urocze!” Nie mogę się doczekać, aż taki będę mieć! podczas gdy czwarty zauważył: „Są po prostu urocze”.

Na filmie Karina wyraziła radość z zakupu wózka, ustawienia go dla swoich zwierząt, a następnie umieszczenia ich w środku i przemieszczania się po salonie.

„Zaraz będę tą psią mamą. Właśnie kupiłam wózek dla szczeniaka” – powiedziała w nagraniu.

W podpisie Karina nazwała swoje trzy zwierzaki „całym wszechświatem” i podzieliła się historią zakupu wózka, aby pomóc swojemu starszemu psu Billie.

„Kupiłem wózek! Wkraczam w nową erę bycia mamą szczeniąt i bardzo się z tego cieszę” – powiedziała.

„Od jakiegoś czasu chodzi mi to po głowie, ale ciągle o tym mówię. Dlaczego? Cóż, moja pierworodna ma teraz 11 lat i miałam toksyczne nastawienie, myśląc, że jeśli kupię wózek, zachęcę ją do starszego wieku.

Przeformułowując swoje przemyślenia, zdałam sobie sprawę, że choć początkowo sprawiało mi to ból, powód zakupu wózka – zapewnienie jej lepszych wrażeń życiowych – pozostaje aktualny i ważny.

Australijska influencerka odpowiada na trolle po tym, jak podzieliła internet niezwykłym zachowaniem „psiej mamy”. Czy zrobiłbyś to?

„Teraz mogę ją zabierać na 2-godzinne spacery, a ona może zobaczyć więcej świata! Mogę wziąć je wszystkie!

„Dla rodziny, która nie rodzi ludzkich dzieci, te futrzane dzieci są moim absolutnym ŚWIATEM”.

Dzień po premierze filmu Karina odpowiedziała krytykom internetowym, którzy poczynili pod jej adresem obraźliwe uwagi na cyfrowym forum dyskusyjnym.

Choć nie wyjaśniła przedmiotu swojej krytyki, w szczerym poście w mediach społecznościowych ostro skrytykowała, jak to określiła, „aroganckie, krytyczne” uwagi.

Powiedziała wprost: „Internet jest dla mnie frustrujący i czasami czuję się zawiedziona przez innych. Staram się jednak dać z siebie wszystko nie tylko dla siebie, ale także dla otaczających mnie osób.

„Ciągła krytyka, ataki i znęcanie się, których tu doświadczam, naprawdę bolą mnie”.

Korzystne byłoby, gdyby ludzie rozwijali większe zrozumienie i empatię, rozważając przyczyny działań lub zachowań innych, które mogą nie być zgodne z ich własnymi przekonaniami. Zamiast od razu ich osądzać lub odrzucać, poświęć chwilę na zrozumienie ich punktu widzenia.

Okazuj życzliwość, bo nigdy tak naprawdę nie rozumiesz zmagań i bieżących trudności drugiej osoby, przypomniała nam delikatnie modelka.

2024-09-13 01:34