Christina Aguilera „nie czuła się komfortowo” w czasach swojego hiperseksualnego debiutu

Christina Aguilera „nie czuła się komfortowo” w czasach swojego hiperseksualnego debiutu

Jako oddany obserwator kariery Christiny Aguilery jestem głęboko poruszony jej niedawnymi refleksjami na temat okresu jej debiutu. Mając 43 lata, bez przeprosin szczerze przyznaje, że odczuwa dyskomfort związany z hiperseksualnym wizerunkiem, który został na nią narzucony w tak młodym wieku. To pokrzepiające widzieć artystkę jej kalibru stojącą w obronie swojej prawdy i autentyczności.


25 lat temu ukazał się pierwszy studyjny album Christiny Aguilery zatytułowany tak samo, jak ona i wspominając ten czas, dzieli się pewnymi aspektami, za którymi nie przepadała w tamtym okresie.

Aguilera, lat 43, w wywiadzie dla magazynu Paper wydanym 28 sierpnia przyznała, że ​​niezaprzeczalnie był to okres, w którym odczuwała presję, by ukazać hiperseksualny wizerunek młodej dziewczyny udającej niewinność. Nienawidziła sytuacji, w której czuła się zmuszona do reprezentowania dwóch kontrastujących ze sobą aspektów, które nie pasowały do ​​jej strefy komfortu i wydawały się jej nieautentyczne.

Gwiazda popu podzieliła się tym, że jednym z czynników, które doprowadziły do ​​zmiany kierunku utworu „Dirrty” z albumu „Stripped” z 2002 roku, było odczuwane przez nią uczucie dyskomfortu.

Wspomina: „Nie próbowałam być dla nikogo słodka ani atrakcyjna. Musiałam zaostrzyć swoje podejście, niezależnie od tego, czy to doceniał, czy nie”. W przeszłości często otaczała ją starsi mężczyźni, a to była inna epoka. Jednak męskie spojrzenie macho nadal jest atmosferą, która sprawia, że ​​czuję się nieswojo, miejscem, które z trudem znoszę. Wiele osób toleruje takie środowisko, ale ja po prostu się do niego nie nadaję”.

Christina Aguilera „nie czuła się komfortowo” w czasach swojego hiperseksualnego debiutu

W sierpniu 1999 roku ukazał się pierwszy album Christiny Aguilery, który ukazał się zaledwie siedem miesięcy po debiutanckim albumie Britney Spears „…Baby One More Time”. Jessica Simpson poszła w ich ślady w listopadzie ze swoim albumem „Sweet Kisses”, a Mandy Moore dołączyła do sceny w grudniu ze swoim albumem „So Real”. Wszystkie cztery kobiety, które w momencie debiutu były jeszcze nastolatkami, były często do siebie porównywane. Były także przedmiotem wielu dyskusji na temat ich ciał i seksualności, ponieważ ich publiczny wizerunek stale się zmieniał.

Dla Aguilery ten okres zmienił życie, ale nie obył się bez wad.

Podzieliła się z magazynem Paper, że jej pierwszy album nauczył ją wielu lekcji, nie tylko o muzycznej podróży i tym, gdzie szukała radości w muzyce, ale także o rozczarowaniu, które pojawia się, gdy sukces przychodzi tak szybko. Wraz z tak wczesnym sukcesem pojawiło się wiele rozczarowań, ponieważ zmieniło się zachowanie ludzi wokół niej. Otoczona wieloma męskimi postaciami, była narażona na komentarze, których nie musiała słyszeć. Znalazła się uwikłana w to środowisko i nauczyła się cennych lekcji, tworząc „Fightera”. Nawet piosenka „Dirrty” – stwierdziła – była reakcją przeciwko szufladkowaniu jej jako symbolu seksu. Chciała uwolnić się od oczekiwań, że jest nadmiernie seksualna, a jednocześnie skromna i odrzucić narzucane jej ideały. W wieku 21 lat cieszyła się życiem klubowym ze swoimi tancerzami.

Christina Aguilera „nie czuła się komfortowo” w czasach swojego hiperseksualnego debiutu

Podczas „Dirrty” w karierze Aguilery, kiedy przyjęła ona bardziej prowokacyjny styl – około rok po tym, jak Spears zrobiła to samo z „I’m a Slave 4 U” – niektórzy krytycy byli zaskoczeni, ale sama Aguilera dostrzegła to jako wyraz jej autentycznego „ja”. Zgodziła się z punktem widzenia Paper, że piosenka reprezentuje jej domaganie się kontroli nad swoją seksualnością.

Powiedziała, że ​​stawia na autentyczność. Pragnie być pewna siebie i autentyczna w swoich przekonaniach i działaniach, co wyraża poprzez swoją twórczość. Nie chciała być ograniczana do roli wokalistki balladowej ani kojarzona z jednym konkretnym stylem. Tutaj z pomocą przyszedł jej album „Stripped”, który pozwolił jej bez zastrzeżeń pokazać różne aspekty siebie – od ostrego „Dirrty” po emocjonalny „Beautiful” i potężny „Fighter”. „

Stwierdziła: „Wywołało to wiele debat i dyskusji, ale przyjęłam to. Zasadniczo zastanawiałam się na głos: «O co tu chodzi? Dlaczego cię to tak głęboko denerwuje?». Wywołało to liczne dyskusje na temat polityki, seksualności i podwójnych standardów społecznych. Kiedy teraz o tym myślę, czuję dumę, że byłem na tyle młody, aby wyrażać swoje opinie i robić to z zapałem”.

2024-08-30 02:24