50-letnia żona Gordona Ramsaya, Tana, wspomina „poczucie pustki” po tym, jak doznała zniszczeń związanych z poronieniem ich martwego syna Rocky’ego

50-letnia żona Gordona Ramsaya, Tana, wspomina „poczucie pustki” po tym, jak doznała zniszczeń związanych z poronieniem ich martwego syna Rocky’ego

Jako współczująca słuchaczka i osoba empatyczna mogę sobie tylko wyobrazić głębię bólu, jakiego doświadczyła Tana Ramsay po stracie swojego martwego syna Rocky’ego. Jej odwaga, by podzielić się swoją historią pięć lat po tragicznym wydarzeniu, jest godna pochwały.


Mówiąc prościej, Tana Ramsay, żona Gordona Ramsaya, podzieliła się swoimi emocjonalnymi zmaganiami po tragicznym poronieniu ich martwego chłopczyka, któremu nadano imię Rocky.

W 2016 roku 50-letnia kobieta, posiadająca sześcioro dzieci, była w połowie siódmej ciąży, tragicznie tracąc w tym czasie syna Rocky’ego.

W podkaście Happy Mum Happy Baby Giovanny Fletcher matka podzieliła się tym, że przez całą ciążę doświadczyła krwawienia, czemu lekarze uważnie przyglądali się przez wiele tygodni.

Zamiast tego Tana poinformowała Giovannę, że jej krwawienie znacznie się pogorszyło, co ostatecznie doprowadziło ją do powrotu do szpitala.

Podzieliła się: „Pochyliłam się lekko w stronę Gordona, żeby porozmawiać, i nagle odeszły mi wody. Sytuacja zmieniła się dramatycznie – od wszystkiego, co wydawało się normalne i wymagało jedynie monitorowania, do natychmiastowych przygotowań do porodu – wydarzenie, które okazało się niezwykle niepokojące”.

„Niektóre aspekty tego wydarzenia są dla mnie niejasne, ponieważ udało mi się stłumić te wspomnienia. Innymi słowy, nigdy nie doświadczyłam poronienia.

50-letnia żona Gordona Ramsaya, Tana, wspomina „poczucie pustki” po tym, jak doznała zniszczeń związanych z poronieniem ich martwego syna Rocky’ego

50-letnia żona Gordona Ramsaya, Tana, wspomina „poczucie pustki” po tym, jak doznała zniszczeń związanych z poronieniem ich martwego syna Rocky’ego
50-letnia żona Gordona Ramsaya, Tana, wspomina „poczucie pustki” po tym, jak doznała zniszczeń związanych z poronieniem ich martwego syna Rocky’ego

Powiedzieli mi: „Teraz nie ma już innego wyjścia; musisz zacząć rodzić” i pamiętam, jak Gordon odpowiedział: „Nie wyjdę. Będę tu, żeby to zrobić”.

Tana wspomniała także o radzeniu sobie ze stratą i konieczności wyjaśniania jej innym dzieciom. 

Powiedziała: „To był po prostu najdoskonalszy mały chłopiec”. 

Przypomina jednak maleńką figurkę, ledwo dostrzegalną gołym okiem. O ile pamiętam, kiedy weszli po pytaniu Jacka: „Czy oprócz mnie było jeszcze jakieś rodzeństwo?”, odpowiedziałem: „Tak, brat” i ten moment był dla mnie sporym wyzwaniem.

To uczucie pustki i opuszczenia, po którym następnego dnia wychodzisz ze szpitala bez noworodka.

W prostym skrócie: była nauczycielka Tana ma sześcioro dzieci z 57-letnim szefem kuchni, którego jest żoną. Te dzieci to Megan (26 l.), bliźniaki Holly i Jack (24 l.), Tilly (22 l.), Oscar (5 l.) i mały Jesse, który urodził się w listopadzie ubiegłego roku.

Podczas rozmowy w podcaście Tana otwarcie wyznała, że ​​czuje niechęć do przejmowania większości obowiązków związanych z opieką nad dziećmi. Czasami nie mogła patrzeć, jak jej małżonek odpoczywa, mimo że wspólnie zdecydowali, że ona zajmie się większą liczbą zadań, gdy on skupi się na swojej pracy.

50-letnia żona Gordona Ramsaya, Tana, wspomina „poczucie pustki” po tym, jak doznała zniszczeń związanych z poronieniem ich martwego syna Rocky’ego
50-letnia żona Gordona Ramsaya, Tana, wspomina „poczucie pustki” po tym, jak doznała zniszczeń związanych z poronieniem ich martwego syna Rocky’ego

Mówiąc o tym, czy poprzednie rozwiązanie jej odpowiadało, Tana stwierdziła: „Tak, jednak nie oznacza to, że nie było chwil, gdy czułam się do tego urażona”.

Kiedy wyrażam uczucie urazy, często mówię coś w stylu: „Czy mógłbyś spędzić trochę czasu sam na kanapie, obejrzeć wiadomości i mieć chwilę na relaks? Ja też chciałbym móc”.

Jako zagorzały wielbiciel, muszę wyznać, że były chwile, kiedy nie mogłem powstrzymać się od przyznania: „Wzięcie tego na siebie niekoniecznie było łatwe”. Jednak w obliczu przeciwności losu można znaleźć siłę, by wytrwać i ostatecznie zwyciężyć.

Tana opowiedziała Giovannie o swoich trudnościach z płodnością, a także o powodach jego nieobecności podczas narodzin trójki pierwszych dzieci.

Powiedziała: „Byłby bardzo wrażliwy i prawdopodobnie zemdlałby, a cała uwaga byłaby skupiona na nim”. Pomyślałem: nie, to jest mój moment.

Po niefortunnej stracie syna Rocky’ego matka wyjaśniła Giovannie, że od tego czasu ich życie znacząco się zmieniło i uznali, że właściwe będzie, aby uwzględnić go w dalszym rozwoju.

Wyjaśniła: „Coś się zmieniło i on wyraził chęć dołączenia do nas. Myślałam, że będzie miło. Stało się to po trudnych doświadczeniach, jakie przeżyliśmy, gdy straciliśmy Rocky’ego.

Jeśli ta historia do Ciebie przemawia, pomocne wskazówki i wsparcie emocjonalne można uzyskać w Stowarzyszeniu na rzecz Poronienia. Można się z nimi skontaktować telefonicznie pod numerem 01924 200799 lub możesz wysłać e-mail na adres info@miscarriageassociation.org.uk w celu uzyskania pomocy.

2024-08-28 04:41