Jest za drogie i oddalone od wszystkiego o tysiące mil… ale Nowa Zelandia zawsze miała na to JEDNĄ rzecz – ale teraz Kiwi stracili Władcę Pierścieni na rzecz Wielkiej Brytanii… i mogą winić tylko siebie

Jest za drogie i oddalone od wszystkiego o tysiące mil... ale Nowa Zelandia zawsze miała na to JEDNĄ rzecz - ale teraz Kiwi stracili Władcę Pierścieni na rzecz Wielkiej Brytanii... i mogą winić tylko siebie

Jako zagorzały fan J.R.R. Tolkiena i jego ekranowe adaptacje, jestem głęboko zasmucony wiadomością, że Pierścienie Władzy opuszczają Nową Zelandię na bardziej zielone pastwiska. Sama odwiedzając wspaniałe krajobrazy Aotearoa, mogę zaświadczyć o ich niezrównanym pięknie i o tym, jak tchnęły życie w strony moich ukochanych książek.


Krytycy oskarżają obecnie legislatorów Nowej Zelandii o surowe środki wprowadzone w związku z pandemią Covid-19, ponieważ ich zdaniem działania te mogły skutkować utratą jednego z najcenniejszych dóbr w kraju – serii filmów Władca Pierścieni.

Odkąd reżyser Peter Jackson nakręcił pierwszą część przebojowego serialu fantasy w swoim kraju, Nowa Zelandia jest obecnie z nim mocno kojarzona.

Godne uwagi lokalizacje w J.R.R. Śródziemie Tolkiena, od Shire po Górę Przeznaczenia, zostało pięknie przeniesione na duży ekran zarówno w trylogii „Władca Pierścieni”, jak i „Hobbit”, poprzez serię dobrze znanych nowozelandzkich krajobrazów.

Jednak naród zrezygnował z kontroli nad franczyzą po prequelu serialu Prime Video, Pierścienie mocy, decydując się na przeniesienie miejsca kręcenia drugiego sezonu do Wielkiej Brytanii po raz pierwszy w historii Władcy Pierścieni.

Zamiast zaplanowanej na 29 sierpnia premiery wielomilionowy serial fantasy przeniósł uwagę na ojczyznę J.R.R. Tolkiena, a sceny zostały uchwycone w malowniczych obszarach Wielkiej Brytanii, takich jak Surrey i Berkshire.

To ogromne posunięcie podzieliło fanów i pozostawiło mieszkańców zdruzgotanych, ponieważ Nowa Zelandia od dawna jest znana jako ojczyzna Śródziemia, ale teraz rzuciło światło na to, w jaki sposób kraj ten utracił kontrolę nad LOTR.

Z raportów wynika, że ​​wart 1 miliard dolarów projekt został przeniesiony częściowo ze względu na rygorystyczne środki wprowadzone w Nowej Zelandii w związku z pandemią Covid-19, a także ze względu na znaczną inwestycję Amazona w drogie studio produkcyjne w Wielkiej Brytanii.

Początkowo produkcja napotkała drobne niepowodzenia ze względu na rygorystyczne środki wprowadzone w Nowej Zelandii w związku z pandemią COVID-19. W pewnym momencie sami aktorzy wyrazili obawy, że serial może nie zostać ukończony.

Jest za drogie i oddalone od wszystkiego o tysiące mil... ale Nowa Zelandia zawsze miała na to JEDNĄ rzecz - ale teraz Kiwi stracili Władcę Pierścieni na rzecz Wielkiej Brytanii... i mogą winić tylko siebie

Program dołączył do wielu międzynarodowych produkcji, które wstrzymały zdjęcia w marcu 2020 r. Zdjęcia wznowiono mniej więcej od września 2020 r. i ostatecznie zakończono w sierpniu 2021 r.

Jednak Nowa Zelandia doświadczyła znacznej porażki, gdy druga seria została następnie przeniesiona do Wielkiej Brytanii, co oznaczało poważną zmianę, mimo że wcześniej rząd Nowej Zelandii przyznał jej zachęty finansowe.

Jednocześnie ogłoszono, że zachwycające krajobrazy Nowej Zelandii nie będą już częścią Śródziemia, a premier Jacinda Ardern ujawniła, że ​​rygorystyczne ograniczenia graniczne związane z Covid-19 będą obowiązywać do 2022 roku.

Amazon poczynił znaczne inwestycje w studia i obiekty produkcyjne w Nowej Zelandii, przeznaczając około 465 milionów dolarów na początkowy sezon. Ta znacząca inwestycja, jak stwierdziła Jennifer Salke z Amazona, miała stworzyć podwaliny pod przyszłość całej serii.

Zamiast pozostać w Nowej Zelandii ze względu na otrzymaną znaczną zachętę podatkową, po otrzymaniu korzystniejszej propozycji zdecydowali się przenieść do Wielkiej Brytanii.

Według doniesień rząd Nowej Zelandii miał przyznać 20% obniżkę podatku od rządu Nowej Zelandii, co jest znacznie większą ulgą niż to, co zwykle oferuje się innym produkcjom; zdecydowała się jednak odstąpić od umowy.

W tym momencie Albert Cheng, który pełni wiodącą rolę w produkcji telewizyjnej w Amazon Studios, potwierdził swoją decyzję o rezygnacji z 5% wzrostu zysków finansowych, jeśli projekt będzie kontynuowany w granicach kraju.

Po odrzuceniu wielomilionowych zachęt finansowych dla Nowej Zelandii zasugerowano, że Wielka Brytania zaoferowała Amazonowi bardziej opłacalną opcję, przejmując renomowane studio Bray Film Studios w Berkshire, co uczyniło go preferowanym miejscem realizacji ich przyszłych planów.

Jest za drogie i oddalone od wszystkiego o tysiące mil... ale Nowa Zelandia zawsze miała na to JEDNĄ rzecz - ale teraz Kiwi stracili Władcę Pierścieni na rzecz Wielkiej Brytanii... i mogą winić tylko siebie

Patrick McKay i JD Payne, którzy pełnią w programie rolę współprowadzących showrunnerów, przyznali, że decyzja była poza ich uprawnieniami, wyjaśniając, że Amazon dąży do skonsolidowania wszystkich swoich produkcji w jednym miejscu – nowo utworzonej przestrzeni studyjnej w Wielkiej Brytanii.

Na początku tego roku Payne oświadczył GQ, że Amazon rozbudowuje swoją infrastrukturę produkcyjną w Wielkiej Brytanii, co czyni go jednym z jego największych projektów. Chcieli skonsolidować wszystko w jednym obiekcie.

Od tego czasu uzasadniali to kontrowersyjne posunięcie stwierdzeniem, że Nowa Zelandia bardziej przypomina wizję, jaką początkowo miał wobec niej JRR Tolkien.

Jako zagorzały fan nie mogę powstrzymać głębokiej więzi z Anglią; to tak, jakby J.R.R. Sam Tolkien przemierzał te krainy, tworząc swoje magiczne opowieści. W pewnym sensie nie tylko odwiedzamy Śródziemie, ale przenosimy świat Władcy Pierścieni z powrotem do domu.

W naszej produkcji staramy się, aby każda scena i każdy znajdujący się w niej wszechświat wydawały się autentyczne i wiarygodne w odpowiednich sceneriach.

„Naszym celem jest, abyś zanurzył się w odczuciu świeżego powietrza, mgły, zieleni i drzew, tworząc atmosferę przypominającą Śródziemie”.

Jako ekspert ds. stylu życia ująłbym to w ten sposób: „Chociaż pierwszy sezon kręciliśmy w Nowej Zelandii, a drugi w Wielkiej Brytanii, w idealnym przypadku całość miałaby spójną estetykę. Stopień zmian powinien odzwierciedlać nie tylko otoczenie. zamieszkują nasi bohaterowie, ale także emocjonalne łuki ich historii”.

McKay oświadczył GQ, że przedstawia odrębną scenerię i warunki atmosferyczne, które w znaczący sposób przyczyniają się do powstania Śródziemia bardziej podobnego do tego, jakie czytelnicy wyobrażają sobie na podstawie książek, jak opisał wcześniej.

Wyrazili wdzięczność za czas spędzony wcześniej na zdjęciach w Nowej Zelandii, ubolewając nad odejściem z krainy, w której kiedyś kręcono Władcę Pierścieni.

Jest za drogie i oddalone od wszystkiego o tysiące mil... ale Nowa Zelandia zawsze miała na to JEDNĄ rzecz - ale teraz Kiwi stracili Władcę Pierścieni na rzecz Wielkiej Brytanii... i mogą winić tylko siebie
Jest za drogie i oddalone od wszystkiego o tysiące mil... ale Nowa Zelandia zawsze miała na to JEDNĄ rzecz - ale teraz Kiwi stracili Władcę Pierścieni na rzecz Wielkiej Brytanii... i mogą winić tylko siebie

Lindsey Weber, producentka, wspomniała: „Bez wątpienia trudno jest się żegnać. Nie tylko nawiązaliśmy kontakty zawodowe, ale także nawiązaliśmy znaczące przyjaźnie z wieloma osobami. Naprawdę mam nadzieję, że uda nam się utrzymać kontakt ze wszystkimi”.

McKay wyraził swoje szczere uznanie dla Sunday Star-Times, stwierdzając, że uwielbia Nową Zelandię i jest głęboko wdzięczny za to, że spędził tam tak dużo czasu z rodziną i zespołem produkcyjnym podczas tworzenia tego niesamowitego programu.

Chociaż produkcja Pierścieni Władzy opuściła kraj, Komisja Filmowa Nowej Zelandii wyraża optymizm co do potencjalnych przyszłych projektów Władcy Pierścieni powracających do kraju.

Na początku tego roku wyszło na jaw, że Peter Jackson i Andy Serkis, którzy nie są związani z oddzielną serią LOTR Amazona, są zajęci tworzeniem zupełnie nowego filmu Władca Pierścieni, który ma trafić na ekrany w 2026 roku, zatytułowanego „Wyprawa po Golluma”. „

Pomimo bieżących wydarzeń New Zealand Film Commission jest podekscytowana możliwością powrotu do Nowej Zelandii większej liczby opowieści o Śródziemiu po znaczącej porażce spowodowanej przez Pierścienie mocy.

„Annie Murray, dyrektor generalna NZFC, podzieliła się wówczas ekscytującymi wiadomościami: Śródziemie może powrócić do Nowej Zelandii pod doświadczonym przywództwem Sir Petera Jacksona, Dame Fran Walsh i Philippy Boyens”.

Wpływ, jaki wywarła oryginalna seria filmów, szczególnie na Nową Zelandię i jej przemysł filmowy, okazał się znaczący i długotrwały.

Przez pięć lat, od 1999 do 2004 roku, zespół produkcyjny oryginalnej trylogii Władca Pierścieni zatrudniał ogromną liczbę aktorów i pracowników z Nowej Zelandii.

W roku 2012 organizacja Tourism New Zealand ogłosiła znaczny wzrost liczby przyjazdów turystów o 50% po wydaniu niezwykle udanej trylogii fantasy.

Jest za drogie i oddalone od wszystkiego o tysiące mil... ale Nowa Zelandia zawsze miała na to JEDNĄ rzecz - ale teraz Kiwi stracili Władcę Pierścieni na rzecz Wielkiej Brytanii... i mogą winić tylko siebie

Od czasu rekonstrukcji Shire, którego akcja rozgrywa się w Matamata, na Wyspie Północnej w Nowej Zelandii, na potrzeby kręcenia filmu „Hobbit”, kraj ten przyciąga coraz większą liczbę fanów.

Jako zagorzały wielbiciel, ująłbym to w ten sposób: „Odkąd Władca Pierścieni i Hobbit zagościły na naszych ekranach, z dumą nazywam Aotearoa Nową Zelandię domem – krainą od dawna uznawaną za światowy Począwszy od Avatara po nadchodzącego Minecrafta, nasz kraj nadal błyszczy w świecie kina”.

Wielu podróżników z całego świata nadal przyciąga Nową Zelandię ze względu na jej głębokie powiązanie ze Śródziemiem, często wymieniając filmy „Władca Pierścieni” i „Hobbit” jako główne czynniki motywujące ich do wyboru wakacji.

Około jedna trzecia turystów odwiedzających Nową Zelandię zdecydowała się odwiedzić lokalizacje filmowe, wziąć udział w wycieczkach lub wziąć udział w takich atrakcjach, jak wyjątkowy plan filmowy Hobbiton położony na Wyspie Północnej.

Pierwszy sezon serialu Amazona „The Rings of Power” wzmacnia rolę Nowej Zelandii jako miejsca rozgrywania się Śródziemia, obiecując napływ turystów pragnących zobaczyć zapierające dech w piersiach krajobrazy i miejsca, w których kręcono zdjęcia, prezentowane w licznych filmach i produkcjach telewizyjnych kręconych w Nowej Zelandii.

2024-08-27 06:35