Constance Hall oddaje swój internetowy biznes modowy Queen The Label do dobrowolnego zarządu po „siedmiu latach stresu”: „Tonę i nic mi nie zostało”

Constance Hall oddaje swój internetowy biznes modowy Queen The Label do dobrowolnego zarządu po „siedmiu latach stresu”: „Tonę i nic mi nie zostało”

Jako osoba, która od dłuższego czasu śledzi podróż Constance Hall, muszę przyznać, że ta wiadomość uderzyła mnie jak tona cegieł. Nigdy nie jest łatwo widzieć osobę, którą podziwiasz i szanujesz, przeżywającą trudne chwile, zwłaszcza jeśli chodzi o jej sytuację biznesową i finansową.


 Constance Hall oddała swój internetowy biznes modowy do dobrowolnego zarządu.

Późnym wieczorem w czwartek matka szóstki dzieci napisała na Facebooku, że zamyka swoją firmę Queen The Label, ponieważ od około siedmiu lat czuła się przytłoczona i zestresowana.

W obszernej wiadomości 40-letnia Constance wyraziła obawy w związku z koniecznością przekazania trudnych wiadomości. Wspomniała, że ​​przybędą urzędnicy, aby zlikwidować pozostały sprzęt i zająć pojazd.

Poinformowała swoich 1,3 miliona obserwujących, że zainicjowała dobrowolne administrowanie Queen The Label.

Pomimo trudnej porażki, jaką była utrata 300 000 subskrybentów, samochodu i znacznej części kapitału początkowego, uczę się akceptować to jako część kosztów związanych z osiągnięciem wolności osobistej i wewnętrznego spokoju.

Constance wyznała, że ​​była głęboko zasmucona dokonanym wyborem i przez to sprawiała wrażenie, jakby stała się powszechnym tropem lub banałem.

„Bardzo mnie zasmuciło, ponieważ zbudowałam tę firmę, korzystając z dochodów z moich własnych ksiąg, a teraz niezwykle trudno jest zaakceptować fakt, że wszystko zniknęło” – wyjaśniła.

„Czuję się jak jeden z tych stereotypów, które wygrywają w Lotto, a dziesięć lat później nie mają już nic. 

Constance Hall oddaje swój internetowy biznes modowy Queen The Label do dobrowolnego zarządu po „siedmiu latach stresu”: „Tonę i nic mi nie zostało”
Constance Hall oddaje swój internetowy biznes modowy Queen The Label do dobrowolnego zarządu po „siedmiu latach stresu”: „Tonę i nic mi nie zostało”

Jako zagorzały fan nie mogłem powstrzymać się od podzielenia się szczegółami ujawnionymi przez Constance. Okazuje się, że wszystkie rachunki firmy, łącznie z dostawcami i płacami, zostały już uregulowane. Jednak zaległa pożyczka i ustawa podatkowa spowodowały jej zamknięcie.

Wspomniała, że ​​wierzy, że poradzi sobie z pozostałą częścią podatku i zaległą pożyczką, organizując sprzedaż końcową – wyjaśniła.

Jako ekspert ds. stylu życia dzielę się doświadczeniem, które może niektórym się spodobać. Pomimo tego, że co roku konsekwentnie spłacałem więcej niż wynosi mój obecny dług, nieprzewidziane okoliczności, na które nie miałem wpływu, uniemożliwiły mi sfinalizowanie ostatniej sprzedaży.

Przytłoczona ciężarem tygodniowej wewnętrznej bitwy, stanęłam przed doniosłym wyborem, a moje serce biło z każdym dniem. Napięcie w końcu stało się nie do zniesienia i pod jego miażdżącym naciskiem zabrakło mi tchu.

Po tygodniu wypełnionym niepokojem i niepewnością co do książek, które mnie zdumiały, zostałam poinformowana, że ​​nikt nie powinien znosić stresu, jaki ta firma narzuca na moje i moje życie, co niechętnie przyznałam.

Rzeczywiście, ich ocena była trafna. Przez prawie dekadę znajduję się w ciągłym napięciu, w okresie, w którym czułam, że nie zapewniam moim dzieciom czasu, na jaki naprawdę zasługują, w którym nie doceniałam w pełni prostych przyjemności życia i gdzie widmo niepewności finansowej ciągle się pojawiał. Ale to kończy się tu i teraz.

Poza tym, że podzieliła się swoją decyzją, Constance nie powiedziała jeszcze „licznym krewnym i znajomym”, ponieważ zamknięcie firmy jest czymś trudnym do zrozumienia.

Stwierdziła, że ​​trudno to wyrazić słowami, ale jak napisała, jest jednocześnie niespokojna i entuzjastycznie nastawiona do swojej przyszłości.

Jako doradca lifestylowy mogę śmiało powiedzieć, że jestem na dobrej drodze do spłacenia swoich długów. Może nie są kolosalne, ale kręcą się w pobliżu. Na szczęście przeciągające się postępowanie rozwodowe z moim byłym mężem, wykwalifikowanym brytyjskim stolarzem Billem Mahonem, zakończy się do końca roku.

Mam wrażenie, że jestem o krok od wzięcia głębokiego, wyzwalającego oddechu po zanurzeniu w wodzie na kilka lat.

Constance Hall oddaje swój internetowy biznes modowy Queen The Label do dobrowolnego zarządu po „siedmiu latach stresu”: „Tonę i nic mi nie zostało”

Co więcej, Constance poinformowała swoich obserwujących, że mimo że Queen The Label przestała istnieć, jej inne przedsięwzięcie skupiające się na artykułach gospodarstwa domowego i akcesoriach nadal funkcjonowało.

„Klub Loverhearts nigdzie się nie wybiera” – powiedziała.

Jako właściciel małej firmy noszę różne kapelusze – od twórcy po księgowego, sprzedawcę i woźnego. Ale nie wyobrażam sobie tego inaczej. Mając przy sobie tylko mnie i moje dzieci, wspólnie pracujemy nad tworzeniem rzeczy, które przynoszą nam radość, a nie tylko zysk. Brak korporacyjnych nacisków pozwala mi skupić się na tym, co naprawdę ważne: pasji do rzemiosła i łączących nas więziach. Każdego ranka, kiedy się budzę, nie czuję przygniatającego mnie ciężaru ogromnej firmy, ale raczej podekscytowanie kolejnym dniem spędzonym na realizacji moich marzeń z tymi, których kocham najbardziej.

Kontrowersyjna blogerka zakończyła swój post na haju.

„Będę wyglądać seksownie w ogrodzie, udając, że życie toczy się gładko, gdyby ktoś mnie potrzebował”. 

Constance i partner Denim Cooke mają siedmioro dzieci. 

Constance Hall oddaje swój internetowy biznes modowy Queen The Label do dobrowolnego zarządu po „siedmiu latach stresu”: „Tonę i nic mi nie zostało”

2024-08-22 17:51