Aktorka Emily in Paris Filipińska Leroy-Beaulieu mówi, że Brytyjki „nie boją się, że będą wulgarne” w swoim ubiorze, po czym w brutalny sposób porównuje do „eleganckiego” francuskiego stylu

Aktorka Emily in Paris Filipińska Leroy-Beaulieu mówi, że Brytyjki „nie boją się, że będą wulgarne” w swoim ubiorze, po czym w brutalny sposób porównuje do „eleganckiego” francuskiego stylu

Jako osoba, która spędziła znaczną część swojego życia zanurzona zarówno w kulturze francuskiej, jak i brytyjskiej, głęboko rezonuję ze spostrzeżeniami Philippine Leroy-Beaulieu. Jej obserwacje na temat różnic między stylem francuskim i brytyjskim, zwłaszcza dotyczące strachu przed byciem wulgarnym lub nieeleganckim, są uderzająco trafne.


Mówiąc prościej, francuska aktorka Philippine Leroy-Beaulieu z serialu Emily w Paryżu wyraziła swoją opinię, że Brytyjki nie boją się wykazywać śmiałością w swoich wyborach modowych.

61-letnia francuska aktorka, znana z roli Sylvie Grateau w popularnym serialu Netflix, niedawno w nowym wywiadzie podzieliła się spostrzeżeniami na temat różnic między francuskimi i angielskimi metodami aktorskimi.

Dokonała brutalnego porównania, mówiąc, że Francuzki ubierają się tak odmiennie, ponieważ „boją się, że nie będą eleganckie”. 

Podzieliła się z Grazią, że podziwia swobodę brytyjskiej mody, która nie podlega sztywnym regułom w kwestii ubioru.

Moje dziecko mieszka w East Sussex i obserwuję jej towarzyszki i ich styl ubierania się. Jest w tym mnóstwo fantazji, a oni nie wahają się przed odważnością lub ryzykownością, co jest cechą, która wydaje się mniej powszechna wśród Francuzów.

Aktorka Emily in Paris Filipińska Leroy-Beaulieu mówi, że Brytyjki „nie boją się, że będą wulgarne” w swoim ubiorze, po czym w brutalny sposób porównuje do „eleganckiego” francuskiego stylu

Aktorka Emily in Paris Filipińska Leroy-Beaulieu mówi, że Brytyjki „nie boją się, że będą wulgarne” w swoim ubiorze, po czym w brutalny sposób porównuje do „eleganckiego” francuskiego stylu

„To bardzo je ogranicza – boją się, że nie będą eleganckie”. 

W serialu wciela się w surową, ale nieustępliwą dyrektor ds. marketingu Sylvie, obok granej przez Lily Collins Emily – mieszkanki USA, która przeprowadza się do Paryża ze względów zawodowych.

Po przyznaniu, że przyjęła potężną kobiecą rolę, Filipiny wzbudziły niepokój zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet w związku z jej siłą.

Jako oddana wielbicielka nie mogę powstrzymać się od podzielenia się wrażeniami promiennej Sylvie. Z wdziękiem obala błędne przekonanie, że sukces aktorki jest równoznaczny z etykietką „suki”.

W wywiadzie dla magazynu The Times stwierdziła: „Sylvie to tylko jeden aspekt mnie”. Wyjaśniła dalej, że Sylvie ma głębię i złożoność; jest silna, a jednocześnie krucha.

Jako zagorzały fan ująłbym to w ten sposób: „Kiedy jesteś niesamowicie wrażliwy, musisz się wzmocnić, bo inaczej będziesz ciągle ronić łzy. Potrzebujesz tej zbroi, aby chronić się przed tym trudnym światem. Musisz nauczyć się mówić „nie”. Ustal swoje granice, ponieważ ludzie zawsze będą próbowali je wepchnąć.

Zamiast sugerować, że mężczyźni nie powinni bać się kobiet takich jak Sylvie, sformułowała to w następujący sposób: „Prawdziwego dżentelmena, czyli menscha, nie boi się wpływowa kobieta”. Zrobiła też dowcipny komentarz: „Zastanawiam się, czy takich panów jest w okolicy wystarczająco dużo?”

W świecie, w którym tradycyjnie brakowało odpowiednich ról dla starszych kobiet, okazywanie odporności i siły to cecha, która wydaje się wrodzona głównej aktorce.

Aktorka Emily in Paris Filipińska Leroy-Beaulieu mówi, że Brytyjki „nie boją się, że będą wulgarne” w swoim ubiorze, po czym w brutalny sposób porównuje do „eleganckiego” francuskiego stylu
Aktorka Emily in Paris Filipińska Leroy-Beaulieu mówi, że Brytyjki „nie boją się, że będą wulgarne” w swoim ubiorze, po czym w brutalny sposób porównuje do „eleganckiego” francuskiego stylu
Aktorka Emily in Paris Filipińska Leroy-Beaulieu mówi, że Brytyjki „nie boją się, że będą wulgarne” w swoim ubiorze, po czym w brutalny sposób porównuje do „eleganckiego” francuskiego stylu

Jako córka znanego francuskiego aktora Philippe’a Leroya i modelki Francoise Laurent zdecydowałam się zadomowić się w świecie francuskiego kina. Wystrzegając się uroku Hollywood, z dumą deklaruję swoją głęboko zakorzenioną tożsamość europejską, czując się naprawdę związany z bogatym dziedzictwem artystycznym tego kontynentu.

Wspomniała, że ​​po czterdziestce doświadczyła pewnych niepowodzeń, ale teraz stanowi dowód na to, że w zaawansowanym wieku można na nowo odkryć karierę.

Miałem przyjemność zagrać główną rolę w trzech odsłonach popularnej francuskiej komedii Zadzwoń do mojego agenta!, która doczekała się już adaptacji dla anglojęzycznej publiczności. Obecnie można mnie zobaczyć na ekranach czwartego sezonu Emily In Paris, dostępnego w serwisie Netflix od 15 sierpnia.

Chociaż po sesjach zdjęciowych w szpilkach Sylvie bolały ją stopy, pozostaje niewzruszona i nie żałuje, że w programie założyła młodzieżowy strój.

W swoim życiu odkryłem, że wytyczne mogą czasami być pomocne, ale nauczyłem się też, że nie zawsze idealnie pasują do każdej sytuacji. Przez lata rozwinąłem talent do uwalniania się od sztywnych zasad i znajdowania kreatywnych rozwiązań problemów. Ta elastyczność dobrze mi się przydała w różnych aspektach mojego życia, pozwalając mi szybko się przystosować i, jeśli to konieczne, myśleć nieszablonowo. Chociaż mogą obowiązywać pewne wytyczne, decyduję, że nie pozwolę, aby ograniczały mój potencjał i kreatywność.

Obecnie jestem całkowicie urzeczony wzmacniającymi przesłaniami, które rezonują tak silnie. Jeśli chodzi o postać Sylvie, ucieleśnia ona ducha nieskrępowanej wolności, niezależnie od wieku i etapu życia.

Aktorka Emily in Paris Filipińska Leroy-Beaulieu mówi, że Brytyjki „nie boją się, że będą wulgarne” w swoim ubiorze, po czym w brutalny sposób porównuje do „eleganckiego” francuskiego stylu
Aktorka Emily in Paris Filipińska Leroy-Beaulieu mówi, że Brytyjki „nie boją się, że będą wulgarne” w swoim ubiorze, po czym w brutalny sposób porównuje do „eleganckiego” francuskiego stylu

2024-08-22 13:04