„Dirty Dancing” istnieje w uniwersum „Gilmore Girls” — oto dowód

„Dirty Dancing” istnieje w uniwersum „Gilmore Girls” — oto dowód

Jako oddana entuzjastka Gilmore Girls z ponad dwudziestoletnim stażem w oglądaniu i analizowaniu tego zachwycającego serialu muszę przyznać, że subtelne odniesienia do wiedzy bohaterów o popkulturze zawsze były jednym z moich ulubionych aspektów serialu. Na pewno godne uwagi są nawiązania do poprzednich projektów Lauren Graham i Alexisa Bledela, ale najbardziej utkwiła mi w pamięci dowcipna aluzja do roli Kelly Bishop w Dirty Dancing.


Fani Gilmore Girls dostrzegli wiele subtelnych wskazówek podczas ponownego oglądania ukochanego serialu, a nawet dostrzegli kilka mrugnięć do jednego z dodatkowych dzieł aktorów.

W serialu telewizyjnym, który obejmował siedem sezonów od 2000 do 2007 roku, Lauren Graham i Alexis Bledel wystąpiły w rolach bystrej pary matka-córka Lorelai i Rory Gilmore. Tymczasem Kelly Bishop ożywiła na ekranie Emily Gilmore, matkę Lorelai. Co ciekawe, fani dostrzegli intrygujący aspekt popkultury przenikający świat przedstawiony w Gilmore Girls.

Lorelai i Rory darzą ponadczasowe filmy, od „Casablanki” po „Szesnaście świec”. Jest jednak jeden konkretny cytat z ich filmu, który nawet dzisiaj wciąż rozbrzmiewa wśród widzów.

W odcinku „Prezenting Lorelai Gilmore” z 2001 roku z sezonu 2 Rory i jej chłopak Dean (Jared Padalecki) ćwiczą taniec przed nadchodzącym balem debiutantów, do którego Emily namówiła Rory. Podczas sesji próbnej w studiu niespodziewanie wpadają Lorelai i jej były Christopher (David Sutcliffe). W tym momencie Rory zwierza się im z powolnych postępów w nauce tańca.

W pewnym momencie panna Patty uznała, że ​​Dean może odnieść kontuzję, w związku z czym trzymała mnie w kącie, abym obserwowała sytuację.

Lorelai ze swoim nienagannym wyczuciem komediowym odpowiada: „Hej, nikt nie stawia Baby w kącie”.

Nie umknęło nam, że to zdanie jest ukłonem w stronę filmu Bishop „Dirty Dancing” z 1987 roku, w którym gra ona Marge Houseman, matkę Baby (Jennifer Grey). Fabuła rozgrywa się wokół pobytu rodziny Housemanów w kurorcie Catskills, gdzie ścieżki Baby spotykają atrakcyjnego instruktora tańca, Johnny’ego Castle’a (Patrick Swayze).

„Dirty Dancing” istnieje w uniwersum „Gilmore Girls” — oto dowód

Jako zagorzały wielbiciel nie mogę nie zauważyć niesamowitego podobieństwa między Marge i Emily Gilmore w „Dirty Dancing”, które wprawiło niektórych z nas w zakłopotanie. Jeden z dowcipnych fanów zażartował: „Przysięgam, że Lorelai musiała dostać zawału, oglądając to!” To wszystko jest w dobrej zabawie, opieranie się na podobieństwie, co sprawia, że ​​zastanawiam się, czy nie jesteśmy świadkami niewypowiedzianego spin-offu Gilmore Girls!

Inny widz wyraził opinię, że film „Dirty Dancing” mocno współgra z preferencjami Lorelai. Dzieje się tak głównie dzięki włączeniu „melodii retro, Patricka Swayze, skandali” oraz elementowi, który w każdej chwili może zaskoczyć wysokiej klasy turystów.

Which Is the Most Iconic Movie Couple of All Time?

W późniejszym sezonie Rory ponownie składa hołd znanemu filmowi. „Wrócę do domu, przebiorę się i ruszamy. Będę cię potrzebować za kierownicą, bo muszę się przebrać na tylnym siedzeniu, jak w „Dirty Dancing” – mówi w odcinku zatytułowanym „Dirty Dancing” z 2007 roku Czy będziesz moją Lorelai Gilmore?”

W miniserialu Netflix „Gilmore Girls: A Year in the Life” pojawia się intrygujące ukłon w stronę serialu, który nie jest od razu oczywisty – dotyczy nawet samej Bishop. Scena przedstawia Emily zawiązującą parę białych kedów, a uważni widzowie zauważyli, że te tenisówki przypominają te, które nosił Baby w filmie „Dirty Dancing”.

W 2017 roku, obchodząc 30. rocznicę powstania Dirty Dancing, Bishop podzieliła się spostrzeżeniami na temat swojego zaangażowania w oba projekty. W wywiadzie radiowym powiedziała: „Kręcenie tego filmu sprawiało nam przyjemność, ponieważ byliśmy odosobnieni”. Pierwsze zdjęcia kręcono w Wirginii, a później przenieśliśmy się do Karoliny Północnej. To była tylko obsada i ekipa; właściwie byliśmy razem uwięzieni. W związku z tym świetnie się bawiliśmy, było to przyjemne doświadczenie.”

Wspomniała: „Nie spodziewaliśmy się, że film będzie fantastyczny. Jednak nie przeszkadzało nam to, ponieważ świetnie się bawiliśmy”.

Odnosząc się do roli Emily w serialu „Dziewczyny z Gilmore”, Bishop omówiła jej podejście do uczynienia Emily tak nielubianej, jak to tylko możliwe. Stwierdziła: „Grałam wcześniej kilka raczej nieprzyjemnych, bogatych kobiet i sama nie lubię ich szczególnie. Ilekroć dostaję szansę zagrania postaci, która jest niesamowicie irytująca, naprawdę się w to angażuję”.

2024-08-21 22:55