Jako doświadczony obserwator dynamiki celebrytów wydaje mi się, że saga Bennifer przyjęła kolejny nieoczekiwany obrót. Zawiły taniec pomiędzy miłością, sławą i opinią publiczną nigdy nie jest łatwy w obsłudze, nawet dla dwojga tak utalentowanych i znanych osobistości jak Jennifer Lopez i Ben Affleck.
Ben Affleck mógł nie mówić głośno o różnicach między nim a Jennifer Lopez.
Jako ekspert ds. stylu życia ująłbym to w ten sposób: chociaż nie okazywał tego na zewnątrz, gwiazda Argo z pewnością rozpoznała odmienny styl życia, jaki prowadzili on i Jennifer. Poruszył ten właśnie temat w swoim dokumencie The Greatest Love Story Never Told, który został zaprezentowany sześć miesięcy przed złożeniem przez nią pozwu o rozwód, co oznaczało koniec ich dwuletniego małżeństwa.
W filmie dokumentalnym Ben wyjaśnił, że początkowo zdecydowanie nie zgadzał się z wtargnięciem mediów, podczas gdy Jen wydawała się tym mniej przejęta w porównaniu z nim. Ujął to po prostu: „Miałem problemy z prasą, Jen nie czuła tego samego, co ja”.
Dlatego też, kiedy wrócili do siebie po dwóch dekadach rozłąki, postawił pewne zastrzeżenia.
„Ben pamięta, jak powiedział: «Wiesz, nie interesują mnie relacje w mediach społecznościowych»” – dodał. „Nagle przyszło mu do głowy, że niewłaściwie jest narzucać taki warunek. To trochę analogiczne do zakochania się w kapitanie łodzi, a następnie stwierdzenia: «Nie obchodzi mnie morze»”.
Z mojej perspektywy wyraziłbym to w ten sposób: „Uważam, że dwie osoby, każda z unikalnym punktem widzenia, radzą sobie ze sztuką znajdowania wspólnej płaszczyzny porozumienia, czyli opanowywania umiejętności kompromisu”.
Jednak będąc inspiracją dla filmu dokumentalnego szczegółowo opisującego proces tworzenia filmu Jennifer „This Is Me… Now: A Love Story”, znalazł się w trudnej sytuacji, wymagającej zrównoważenia artystycznej integralności z prywatnością.
Jednak ich historia miłosna okazała się równie nieuchwytna.
W przeciwieństwie do baśniowej sceny odnowionego romansu, która toczyła się ponad dwie dekady od ich początkowego rozstania, Jennifer wszczęła postępowanie rozwodowe 20 sierpnia, zgodnie z dokumentami uzyskanymi przez TopMob News w Sądzie Najwyższym w Los Angeles.
Choć data zgłoszenia przypadła dokładnie dwa lata po ceremonii ślubnej pary w Gruzji, piosenkarka „On The Floor” jako datę separacji podała 26 kwietnia 2024 r.
Aby dowiedzieć się więcej o wspólnych doświadczeniach Jennifer i Bena, a także o oznakach świadczących o tym, że ich nadzieje zamieniły się w smutek, przewijaj dalej.
W swoim dokumencie przyznał: „Jako scenarzysta i reżyser kieruję się podobnymi schematami. Jednak to, co osobiste, zawsze było dla mnie święte i wyjątkowe, ponieważ pozostaje prywatne. Dlatego wyeksponowanie niektórych fragmentów mojego życia było wyzwaniem ponieważ wymagało to zmiany perspektywy.”
Ale w końcu zdał sobie sprawę, że jego obawy były na nic.
Powiedział, że nie był zbyt entuzjastycznie nastawiony do udziału w filmie dokumentalnym szczegółowo opisującym aspekty jego życia osobistego, co sprawiło, że poczuł ulgę, gdy wydawało się, że może zostać bohaterem, ale nie w dużym stopniu. Jak się okazało, niepotrzebnie się martwił, bo film nie skupiał się na nim. Zamiast tego skupił się na pełnej wyzwań podróży, jaką jest kochanie siebie, historii miłosnej, którą znacznie trudniej jest odkryć niż znaleźć Księcia z Bajki.
Jednak ich historia miłosna okazała się równie nieuchwytna.
W przeciwieństwie do baśniowego spotkania ich miłości, które wydawało się wyjęte z książki z baśniami, dwadzieścia lat po rozpadzie ich początkowego zaręczyn, 20 sierpnia Jennifer złożyła pozew o rozwód w Sądzie Najwyższym w Los Angeles, jak donosi TopMob News.
Jako ekspert ds. stylu życia muszę podzielić się pewnymi spostrzeżeniami dotyczącymi niedawnego rozwoju sytuacji. Dokładnie dwa lata temu para złożyła przysięgę ślubną na pięknym weselu w Gruzji. Kiedy jednak złożyli wniosek o separację, artysta „On The Floor” niespodziewanie zaznaczył, że ich rozstanie miało miejsce 26 kwietnia 2024 r. – co było naprawdę interesującym zwrotem akcji!
Aby dowiedzieć się więcej o wspólnej drodze Jennifer i Bena, która wydawała się coraz bardziej skazana na smutek, czytaj dalej.
Wywołało to spekulacje wśród fanów, czy między Jennifer i Benem może być napięcie, ponieważ nie był on obecny na gali Met 6 maja, której była współprzewodniczącą i której tematem przewodnim był „Ogród czasu”. Powód jego nieobecności pozostaje niejasny, ponieważ dzień wcześniej Ben brał udział w imprezie poświęconej pieczeniu dla Netflix w Kalifornii. Doniesiono jednak, że jego przedstawiciel oświadczył, że był wówczas zaangażowany w kręcenie „Księgowego 2” w Los Angeles.
Mimo że Ben Affleck i Jennifer Lopez milczały na temat plotek o rozstaniu, szepty w mediach społecznościowych stały się głośniejsze, gdy fani zauważyli, że J.Lo polubiła post na Instagramie omawiający oznaki niespokojnego związku kilka miesięcy wcześniej. Podpis pod postem brzmiał: „Nie można zbudować więzi z kimś, kto jest oddzielony od siebie”. Następnie wyjaśniono, że nie możemy oczekiwać, że ktoś nas rozpozna, jeśli nie potrafi nawet siebie dostrzec. Nawiązanie związku może być proste, ale jego utrzymanie i rozwój stanowi wyjątkowe wyzwanie. W końcu miłość to nie tylko uczucie; chodzi o działania.
Zanim ujawniły się napięcia, które doprowadziły do ich ostatecznego rozstania, Ben już wcześniej w wywiadzie podkreślił odmienne poglądy swoje i Jennifer na temat prywatności. W wydanym w lutym filmie dokumentalnym „Największa historia miłosna, o której nigdy nie opowiadano” stwierdził: „Od początku miałem wyraźną granicę w stosunku do prasy, ale nie sądzę, żeby Jen czuła to samo”. Wyjaśnił dalej, że jest zdecydowanie przeciwny zainteresowaniu mediów.
Później w maju rozeszły się doniesienia, że Jennifer i Ben mieszkali osobno.
W miarę upływu miesiąca nadal występowała solowo na czerwonych dywanach – uczestniczyła zarówno w premierze w Los Angeles, jak i w wydarzeniu dla fanów w Meksyku poświęconym jej filmowi „Atlas”. Co ciekawe, w tych wydarzeniach uczestniczyła bez swojego partnera. Jednak Jennifer ozdobiła swój strój obrączką.
Na niedawnej konferencji prasowej w Meksyku jedna z osób z widowni zapytała o spekulacje na temat rozstania. Jednak wideo opublikowane przez El Gordo y la Flaca pokazuje, jak aktorka mimochodem zaprzecza tym plotkom, dodając: „Jestem pewien, że wiesz więcej”.
Jako zagorzały fan byłem całkowicie zdruzgotany, gdy pod koniec maja przedstawiciele Live Nation przekazali rozdzierającą serce wiadomość: odwołanie letniej trasy koncertowej Jennifer Lopez po USA w 2024 r. „This Is Me…Live”. Jednak w swoim najnowszym biuletynie On the J.Lo podzieliła się promykiem nadziei: „Jennifer bierze bardzo potrzebny czas wolny, aby spędzić cenne chwile ze swoimi dziećmi, rodziną i ukochanymi przyjaciółmi”.
Tuż po osiągnięciu tego osiągnięcia artystka publicznie świętowała światowy sukces swojego filmu „Atlas”, subtelnie wyrażając przesłanie o przezwyciężaniu negatywizmu. W czerwcowym wydaniu biuletynu On the JLo oświadczyła: „W tym tygodniu ATLAS ponownie jest numerem 1 na świecie!!!”. Następnie wyraziła wdzięczność i podziękowała wszystkim, potwierdzając obecną powszechność negatywizmu na świecie. Zachęcała jednak, aby nie pozwolić, aby takie negatywne nastawienie przyćmiło ogromną miłość, która istnieje na całym świecie.
W tym samym miesiącu wyszło na jaw, że jako koneser stylu życia po cichu wycofuję się z luksusowej posiadłości w Beverly Hills, którą nabyłem zaledwie rok wcześniej – fakt ten podała TMZ. Szybko przenieśliśmy się do lipca i odkryłem, że wystawiam tę wspaniałą posiadłość na wolnym rynku za imponujące 68 milionów dolarów.
Pomimo optymizmu fanów, że Bennifer może być na stabilnym gruncie po ich wspólnych rodzinnych wyjściach i wzruszającym hołdzie Jennifer z okazji Dnia Ojca, pogłoski o separacji powróciły, gdy Jennifer udała się do Włoch w czerwcu, podczas gdy Ben pozostał w Los Angeles, gdzie widziano go bez obrączki.
Z okazji obchodów 4 lipca gwiazda „Maid in Manhattan” zdecydowała się spędzić czas w Hamptons w Nowym Jorku. Co ciekawe, udostępniła zdjęcie przedstawiające jedną ze swoich córek bliźniaczek, Emme, ale Bena nie było na nim widać.
Jako oddana obserwatorka, która śledzi związek Jennifer Lopez i Bena Afflecka od czasów ich kultowej „Bennifer”, wydaje się, że tegoroczna rocznica ich ślubu w Las Vegas minęła bez większych fanfar ze strony Jennifer. W zeszłym roku byłem podekscytowany, gdy zobaczyłem, jak opublikowała uroczysty post z tej okazji, ale tym razem zachowała milczenie w mediach społecznościowych. Zastanawiam się, czy w tym roku sprawy wyglądają inaczej niż w zeszłym, czy może po prostu zdecydowała się zachować dyskrecję w związku z ich rocznicą. Tak czy inaczej, nie mogę się doczekać, jaka przyszłość czeka tę dwójkę zakochanych!
Jako zagorzała wielbicielka nie mogę powstrzymać się od podzielenia się najnowszą informacją: 24 lipca artystka odpowiedzialna za „Waiting For Tonight” skończyła 55 lat i zrobiła to w wielkim stylu, organizując imprezę w stylu Bridgerton w Hamptons. Ale tu jest zwrot akcji – podczas gdy wszyscy imprezowali na wschodzie, Bena zauważono na zachodzie Los Angeles.
15 sierpnia, kiedy Ben skończył 52 lata, Jennifer nie opublikowała w mediach społecznościowych życzeń urodzinowych dla niego. Jak jednak donosi Page Six, słynna artystka „Jenny From the Block” rzeczywiście odwiedziła tego dnia jego dom, o czym świadczą uzyskane zdjęcia.
Po kilku miesiącach plotek Jennifer oficjalnie wszczęła postępowanie rozwodowe przeciwko Benowi 20 sierpnia w Sądzie Najwyższym hrabstwa Los Angeles. Z przekazanych dokumentów wynika, że ich separacja została ogłoszona 26 kwietnia, jak wynika z dokumentów zdobytych przez TMZ.
- EUR PLN PROGNOZA
- USD PLN PROGNOZA
- NEAR PROGNOZA. NEAR kryptowaluta
- BONK PROGNOZA. BONK kryptowaluta
- MOODENG PROGNOZA. MOODENG kryptowaluta
- PEPE PROGNOZA. PEPE kryptowaluta
- RENDER PROGNOZA. RENDER kryptowaluta
- DOGE PROGNOZA. DOGE kryptowaluta
- LINK PROGNOZA. LINK kryptowaluta
- Footy WAG Kellie Finlayson w rozdzierającym serce wywiadzie ujawnia prawdę o swojej śmiertelnej chorobie nowotworowej: „Żyję na pożyczonym czasie”
2024-08-21 15:51