Mamie Laverock z Hallmark wróciła do domu i „nadal doznała poważnych obrażeń” po upadku

Mamie Laverock z Hallmark wróciła do domu i „nadal doznała poważnych obrażeń” po upadku

Jako ekspertka ds. stylu życia darząca głębokim szacunkiem dla odporności i determinacji jestem głęboko poruszona inspirującą podróżą Mamie Laverock. Jej siła i hart ducha w obliczu przeciwności losu są naprawdę godne pochwały. Trzy miesiące po zagrażającym życiu upadku z balkonu wreszcie jest w domu – co stanowi świadectwo jej niezłomności.


Aktorka Mamie Laverock, znana z roli w filmie When Calls the Heart, została wypisana ze szpitala, ale czeka ją długa rekonwalescencja.

„Prawdziwe marzenia mogą stać się rzeczywistością. Podnosząca na duchu wiadomość „Witamy w domu, mamie” została opublikowana na oficjalnej stronie Laverock na Facebooku w ubiegły poniedziałek, 19 sierpnia, wraz ze zdjęciem domowej roboty tabliczki „Home Sweet Home” i pięknie udekorowanego stołu z tęczowym tortem i świeczkami.

W nawiązaniu do niedawnego komentarza rodzina Laverock potwierdziła, że ​​robi postępy i wraca do zdrowia, chociaż minęły trzy miesiące, odkąd spadła z balkonu.

„Jej rodzina odpowiedziała: «Chociaż jest krytycznie ranna, prywatnie zajmiemy się jej rekonwalescencją». Byli zachwyceni, że jest już w domu, i stwierdzili: „Musiała tu być i udało jej się dotrzeć tak daleko… kolejny etap to błogosławieństwo, że jest z nami”.

W maju 20-letni Laverock miał nagłe, nieokreślone problemy zdrowotne i został przewieziony do szpitala. Po kilku tygodniach ostrożnie przeniesiono ją z bezpiecznej strefy szpitala na chodnik na balkonie. Niestety, spadła z pięciu pięter, powodując poważne obrażenia, które wymagały licznych operacji ratujących życie.

Mamie Laverock z Hallmark wróciła do domu i „nadal doznała poważnych obrażeń” po upadku

W niedawnej aktualizacji za pośrednictwem GoFundMe ja, Nicole Rockmann, podzieliłam się kilkoma spostrzeżeniami na temat ścieżki zdrowia Mamie. W ciągu ostatniego miesiąca przeszła szereg skomplikowanych operacji. W szczególności przeszła dwie 11-godzinne operacje i jedną 3-godzinną procedurę, a zespół oddanych lekarzy i pielęgniarek pracował nad nią niestrudzenie od 26 maja. Nasze serca przepełniają wdzięczność dla tych niezwykłych lekarzy, którzy okazali Mamie wyjątkową opiekę w tym trudnym czasie.

Czerpiąc z moich osobistych doświadczeń, mogę zaświadczyć, że odporność i nadzieja to potężna siła w obliczu przeciwności losu. W przypadku tej osoby jej niezachwiana determinacja w przetrwaniu ogromnego cierpienia jest naprawdę inspirująca. Każdy dzień przynosi nowy cud, małe zwycięstwo i powinniśmy wykorzystać te chwile, aby wyrazić naszą wdzięczność za jej siłę i moc ludzkiego ducha. Trwajmy nadal w nadziei, pielęgnujmy każdą modlitwę zanoszoną na jej korzyść i zachwycajmy się niezwykłą podróżą, jaką stała się jej historia.

Później Rockmann dała jasno do zrozumienia, że ​​jej córka została przeniesiona do innej placówki i jako rodzina zamierzali pozwać szpital św. Pawła. W odpowiedzi Providence Health Care, podmiot zarządzający szpitalem św. Pawła, ogłosił w maju, że prowadzi „wewnętrzne dochodzenie” zgodnie ze swoimi zwyczajowymi protokołami.

W zeszłym miesiącu rodzina Laverocks zakończyła kampanię GoFundMe, której celem było zebranie środków na pokrycie kosztów leczenia. Udało im się zebrać ponad 28 000 dolarów.

W odpowiedzi „Rockmann wyraził swoje głębokie uznanie, starając się znaleźć właściwe słowa. Ogarnęła go wdzięczność i miłość do wszystkich zaangażowanych. Zasadniczo chciał tylko powiedzieć dziękuję”.

W mediach społecznościowych udostępniono niektóre najważniejsze osiągnięcia Mamie na drodze do powrotu do zdrowia. W lipcu Rockmann napisał: „Mamie udało się ułożyć na brzuchu, podciągnęła się i przytuliła do mnie. W tej chwili stało się jasne, że w końcu po raz pierwszy możemy się objąć”.

Na początku tego miesiąca Laverock postawiła pierwsze kroki przed powrotem do domu ze szpitala.

W filmie udostępnionym na Facebooku 5 sierpnia aktorka wyraziła, że ​​czuła się dziwnie nieznajoma, prawie niestabilna, przypominająca coś chwiejnego. Powiedziała: „Cześć, tato… widzisz, stoję niezależnie z tym chodzikiem”.

2024-08-19 23:53